Spędziłam dziś cały dzień z Mufinkiem. On jest bardzo spokojny. Zwiedza, wie, gdzie jest kuweta, dwa razy zrobił siku do niej, ale czasem sika pod siebie, grzał się w słońcu na oknie i dawał brzuszek do głaskania!

Ta sierść taka ulepiona, taki chudy, taki biedny, a brzuszek dawał. Wzrusza mnie ten kot bardzo.