^JoKot^ cz. 2

Mysza pisze:
*anika* pisze:Może ktoś wie o domku dla półdługowłosej przemiłej koteczki burej z przebłyskami rudego?
Ma jeszcze kilka dni, później trafi z powrotem na działki
Efcia1 pisze:A tu kolejne koteryjne bezdomniaki szukające dt/ds na wczoraj:

Piękna, półdługowłosa młoda koteczka, jest mega-miziakiem, ciężko jej zrobić zdjęcia, tak się wije do ludzia

http://yfrog.com/mxpicture023hjx

albo chociaż dom tymczasowy?
jaka śliczna!

faktycznie powinna znaleźć migiem DT (teoretycznie)

czy ona ma wątek osobny?

Nie ma wątku.
Powklejałam ją tylko na kilka wątków na forum (na jakie, można zobaczyć klikając w moim profilu na moje posty).

EDIT: założyłam, proszę o podrzucanie: viewtopic.php?f=13&t=116254

Cioteczki, melduję, że Trawis już w DT :mrgreen:

- na razie zwiedza, ze szczególnym uwzględnieniem balkonu i kocimiętki :twisted:

. Odpukać, jak na razie wszystko przebiega pokojowo :ok:

. Ciąg dalszy relacji będzie na moim wątku (link w podpisie).

W zalewie kociego nieszczescia i nie-do-ogarniecia ilosci kotow, ktorym nie da sie pomoc - zdarzaja sie i te lepsze momenty. Wrocilam wlasnie z urodzin Daktyla, obecnie Tytusa.
Dwa lata temu znalazlam w lesie srodborowskim 8 kociat. (Jak dorwe sie do komputera to znajde link. :-)

) Jeden z kociakow trafil do bardzo fajnego domu na Zoliborzu. Kilka miesiecy pozniej do Daktyla dolaczyla druga uratowana z opresji koteczka. A teraz z okazji drugich urodzin zostalam zaproszona na wizyte. :-)

Az sie poplakalam na widok tego wyrosnietego, zadbanego i szczesliwego kocura.

**Adopcje: 12 >>**

no to tylko cieszyć sie.

Za mało mamy rudych kotów szukających domów, nie? :twisted:

No to proszę - kolejny: viewtopic.php?f=13&t=116292

Agneska pisze:Az sie poplakalam na widok tego wyrosnietego, zadbanego i szczesliwego kocura.

A ja czytając to.. chyba powinnam iść spać, bo histerii jakichś dostaję.. :roll:

Agneska pisze:W zalewie kociego nieszczescia i nie-do-ogarniecia ilosci kotow, ktorym nie da sie pomoc - zdarzaja sie i te lepsze momenty. Wrocilam wlasnie z urodzin Daktyla, obecnie Tytusa.
Dwa lata temu znalazlam w lesie srodborowskim 8 kociat. (Jak dorwe sie do komputera to znajde link. ) Jeden z kociakow trafil do bardzo fajnego domu na Zoliborzu. Kilka miesiecy pozniej do Daktyla dolaczyla druga uratowana z opresji koteczka. A teraz z okazji drugich urodzin zostalam zaproszona na wizyte. Az sie poplakalam na widok tego wyrosnietego, zadbanego i szczesliwego kocura.

uwieeelbiam takie chwile :lol:

gdy domki po razu, dwóch, trzech zapraszają, aby pochwalić się swoją odchowaną arystokracją. Wtedy człowiek ma pewność, że to co robi nie idzie na marne.

I właśnie Agneska mi przypomniała sprawę Krecika z Łomianek. Parę razy przymierzałam się do odnalezienia w wątku zdjęcia i pokazanie współczesnego zdjęcia. Pyszne.

Mój fafnasty tymczas Bismarck łyka antybiotyk. Może to tylko moje myślenie życzeniowe, ale drugiej nocy mniej faflunienia mnie budziło.
Kocio jest nieśmiały, chowa się pod łóżko. Wzięty na ręce mruczy od razu i wtula się w człowieka. :1luvu:

Na śmiałość nie pomoże mu wredna ciotka Ziuta, która syczy i syczy na dzieciaka. :roll:

Ale innej miejscówki w tym lokalu nie ma. :evil:

Aga, w Serocku nam nie wyszła rozbudowa woliery, może u Ciebie coś pobudujemy, parę pomieszczeń, jakieś wybiegi itp :mrgreen:

piotr568 pisze:Aga, w Serocku nam nie wyszła rozbudowa woliery, może u Ciebie coś pobudujemy, parę pomieszczeń, jakieś wybiegi itp

A, dziękuję Ci uprzejmie, dobry człowieku. :mrgreen:

A potem mnie już obowiązkowo wciągną na listę zbieraczy, co nie?

Woliera może być, ale kible czyszczę sobie sama. :mrgreen:

Agneska pisze:
piotr568 pisze:Aga, w Serocku nam nie wyszła rozbudowa woliery, może u Ciebie coś pobudujemy, parę pomieszczeń, jakieś wybiegi itp

A, dziękuję Ci uprzejmie, dobry człowieku. A potem mnie już obowiązkowo wciągną na listę zbieraczy, co nie?
Woliera może być, ale kible czyszczę sobie sama.

Wciągniemy, wciągniemy :twisted:

nie bój żaby :twisted:

Agneska pisze:Woliera może być, ale kible czyszczę sobie sama.

E, nie bądź taka, daj komuś poczyścić :mrgreen:

Ostatnio za grubą kasę sprzedano podobno kibel Lennona (czysty) i jakiegoś pisarza (podobno nie czyszczony) :mrgreen:

Może to jest sposób na kasę dla Jokota. Kto odda swój kibel na szczytny cel :?:

Albo kto da więcej za możliwość wyczyszczenia kibelka u Agneski :?:

**Adopcje: 12 >>**

piotr568 pisze:Ostatnio za grubą kasę sprzedano podobno kibel Lennona (czysty) i jakiegoś pisarza (podobno nie czyszczony) Może to jest sposób na kasę dla Jokota. Kto odda swój kibel na szczytny cel Albo kto da więcej za możliwość wyczyszczenia kibelka u Agneski

Żeby kibelek u Agnieszki był tak oblegany przez kupujących powinna zrobić coś zachęcajacego i rozsławiającego ją lub rzeczony przedmiot powszechego użytku.
Tu pozostawiam wyobraźni każdego co to powinno być, by cena była wysoka i powalająca.
Wysadzić kibelek w białym domu może :mrgreen:

Może niech gdzieś postawi Sami Wiecie Co i zacznie bronić? :twisted:

To rozsławia błyskawicznie...

^JoKot^ cz. 2

Kto przegląda forum