Moje koty cz. IV - Dracul['] Dracul filmik s. 74

Filmik z Draculem przywołał wspomnienia mojego Rycha ... też tęsknię

Druidzie dziecko już ogromne

Dziwne. Usłyszałam miauknięcie Drakula na filmie, a dopiero przy oglądaniu tego z Druidem uświadomiłam sobie, że mam wyłączone głośniki. On jest jednak niesamowity.

Druidzie dziecko rośnie w oczach, zastanawiamy się kiedy przejmie władzę w domu. Gdy galopuje po mieszkaniu to jakby tabun koni :lol:

Jest małym pakerem, chyba musze zacząć ograniczać mu żarcie, bo głupio byłoby zapaść go juz w wieku 5 miesięcy :oops:

Mziel52 - to niesamowite co napisałaś, tak niesamowite jak Dracul. Bardzo się cieszę, że może do mnie zamiauczeć, chocby tylko na filmiku :1luvu:

Casica, wiesz co jeszcze jest niesamowite?
Rychu Jr będzie miał imię na "R". Zupełnie przypadkiem, już miał takie imię, jak o niego zapytałam

Nasi seniorzy chyba dobrze się bawią tam po drugiej stronie Tęczowego

Avian pisze:Casica, wiesz co jeszcze jest niesamowite?
Rychu Jr będzie miał imię na "R". Zupełnie przypadkiem, już miał takie imię, jak o niego zapytałam
Nasi seniorzy chyba dobrze się bawią tam po drugiej stronie Tęczowego

Tak, to jest niesamowite, przecież u nas też się okazało, że mały ma mieć imię na "D".
I jeszcze jak Ci pisałam, obok Dracula leży pers biało błękitny, podobny ze zdjęcie do Rycha

Zgrywusi, no

Nasi młodociani będą mieli dobrą opiekę z zaświatów

Oby tak było :ok:

Kiedy się spodziewasz Rycha jr?

W grudniu, buuuu ....

To nawet się nie obejrzysz kiedy

Dooglądałam filmiki wreszcie

Drakulek na filmie to wogóle nie wyglada na swoje lata, az trudno uwierzyć, że miał ponad 17 lat. I faktycznie szkoda, ze czesniej nie wpadałaś na pomysł z filmikami

A gówniarstwo duuuuuże jest, aż się zastanawiam jakiej wielkości będzie jak będzie dorosły

A tak wogóle to dlaczemu Ty kotkom przeszkadzasz, zła kobieto, w porannym wylegiwaniu się. Myslisz, że jak Ty wstałaś to już wszyscy muszą :twisted:

AgaPap, bo to koty nieroby są :twisted:

Rozwydrzone, rozpuszczone, chowane metodą bezstresową :twisted:

I one też mnie rano budzą, bezczelnie, nic, żadnego szacunku, aaa i jeszcze się rozpychają w łóżku.
Małego :roll:

juz niekiedy muszę zamykać gdy jemy, bo się nie da zjeść w spokoju. Niestety, sami sobie jesteśmy winni.
No ale taka szara słodycz, to nie może byc inaczej

Jutro idziemy z Puti na badania kontrolne, bardzo jestem ciekawa jak jej wyniki. Profilaktykę robimy tez Ignasiowi. Kciuki pożądane