Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 8.

Joanna - jak nie napiszesz drugiej, wiejskiej części sagi to polska literatura poniesie niepowetowana stratę :ryk:

No nie mogę no :ryk:

AYO pisze:Joanna - jak nie napiszesz drugiej, wiejskiej części sagi to polska literatura poniesie niepowetowana stratę

No nie mogę no

doskonałe imię:) i pasuje do stada:)

No tak - koty chciały uratować Wiesławowi życie, ale co będzie z nim dalej? Hmmmm ....

Avian pisze:No tak - koty chciały uratować Wiesławowi życie, ale co będzie z nim dalej? Hmmmm ....

Może podrośnie i znów zwieje

JoasiaS pisze:
Avian pisze:No tak - koty chciały uratować Wiesławowi życie, ale co będzie z nim dalej? Hmmmm ....

Może podrośnie i znów zwieje

Zdąży?

Avian pisze:
JoasiaS pisze:
Avian pisze:No tak - koty chciały uratować Wiesławowi życie, ale co będzie z nim dalej? Hmmmm ....

Może podrośnie i znów zwieje

Zdąży?

Chciałabym :roll:

Historyjka z puentą. Fajowo :lol:

.

Cwaniak z tego Wieslawa, zaloze sie, ze specjalnie wlazl do kociej paszczy

Nasz kot przytargal kiedys chomika sasiadki o dzwiecznym imieniu Hamsterdam. Innym razem Chanelle dorwala golebia. Z obraczka. W ostatniej chwili wyrwalam go jej z zebow, wygladal na zmeczonego dlugim lotem. Napil sie, podrzemal i polecial dalej. No ale krolika jeszcze nie mialam w domu :lol:

Fajna historyjka z króliczkiem :lol:

Ale trzeba było adoptować :mrgreen:

Frycek wypiękniał ,teraz to kot z klasą :1luvu:

Też się zdziwiłam, że go nie adoptowaliście :twisted:

Historia z Wiesławem piękna :lol:

Ciekawe co koty przyniosą następnym razem? :twisted:

o rany Joasiu toż Wiesław przecudny :1luvu:

no dziwię się że nie zamieszkał u WAS :mrgreen:

amyszka pisze:Fajna historyjka z króliczkiem Ale trzeba było adoptować

MarciaMuuu pisze:Też się zdziwiłam, że go nie adoptowaliście

alus1 pisze: no dziwię się że nie zamieszkał u WAS

No chyba was pogięło, ciotki :evil:

Dokocenie mi nie wychodzi, a dokróliczenia to sobie w ogóle nie wyobrażam :roll:

Dziś potrzebuję rady. Odkąd Milka zaczęła wychodzić (i baaardzo niechętnie wracać :wink:

) na jej pysiu zauważyłam zmianę. Początkowo wyglądało to jak otarcie noska. Ale to nie znika

. Gdy Milka wraca z dłuższego spaceru, ma też mocno zaczerwienione uszy. Tak wyglądał dziś rano jej pyszczek:

Obrazek

Ona nigdy nie miała problemów skórnych. Wydaje mi się, że coś na zewnątrz ją uczula. Trawy? Igliwie?
Spotkałyście się z czymś takim? Może doktor Marcia ma jakiś pomysł? :roll:

Hm

Może alergia, albo jakiś grzybek? :roll:

(obejrzę sobie w domu na kompie, bo mój pracowniczy rzęch ma kiepski ekran)
Może do weta z nią? Długo juz to ma?

Milka, Kropka, Frodo i Frycek. Część 8.

Kto przegląda forum