Chora Plamka bez ogonka w NOWYM DOMKU u mad1 :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 30, 2010 10:36 Re: Chora Plamka bez ogonka w NOWYM DOMKU :)

a jak tam stosunki kocio-kocie???

Jest lepiej.Okazało się,że pomimo lęków,to Pufa bardzo chciałaby zaprzyjaźnić się z Plamką.Chodzi za Plamką i wydaje przyjazne "miałknięcio-pomruki" zachęcające do zabawy.Niestety na razie Plamka nie reaguje na nie i woli bawić się sama ale może za jakiś czas znowu zaufa kotom.Dla mnie najważniejsze jest to,że sytuacja między nimi nie uległa pogorszeniu.Jestem bardo dumna z Pufci,która stanęła na wysokości zadania :1luvu:
Pozdrawiam:)

mad1

 
Posty: 126
Od: Czw paź 06, 2005 11:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 30, 2010 10:39 Re: Chora Plamka bez ogonka w NOWYM DOMKU :)

Witam,

Właśnie wróciłyśmy od lekarza i mam same dobre wieści:okazało się,że na usg właściwie nic specjalnego nie wyszło(miała usg całej jamy brzusznej),po za delikatnie powiększona wątrobą.Moja Pani weterynarz powiedziała,że może być to spowodowane kiepska dietą w schronisku ale jak teraz będę podawać jej karmę specjalistyczną,to wątroba szybko wróci do normy.Bardzo mi ulżyło,że układ moczowy jest bez zarzutów :mrgreen: ,to wcześniejsze siusianie musiało mieć inne podłoże.Pani weterynarz powiedziała,że widzi WIELKĄ poprawę w ogólnym wyglądzie Plamki:oczka zrobiły się błyszczące(choć prawdopodobnie przez koci katar będzie mieć już w nich niewielkie zmiany)uszka ma już czyste i sierść nabrała blasku.Jesteśmy umówione na wizytę kontrolną za jakieś trzy tygodnie,we wrześniu szczepienie i zabieg dentystyczny.
Ostatnio edytowano Pon sie 02, 2010 12:14 przez mad1, łącznie edytowano 1 raz
Pozdrawiam:)

mad1

 
Posty: 126
Od: Czw paź 06, 2005 11:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 02, 2010 12:13 Re: Chora Plamka bez ogonka w NOWYM DOMKU :)

mad1 pisze:No to ładnie 8O muszę przyznać,że załamałyście mnie.Brzmi to nieprawdopodobnie i jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić ale oczywiście spróbuję.

nie no, co Ty! naprawdę u mnie poszło gładko, tylko nie można przegapić momentu, kiedy kot udaje się do kuwety na siusianie. na dodatek masz w PL dostępne jakieś specjalne żwirki, kuwety z podwójnym dnem, cuda wianki :lol: u mnie takich bajerów nie ma 8) dasz radę :ok:
mocz watro zbadać, badanie nieinwazyjne, a daje sporo informacji. część info możesz uzyskać też kupując paseczki do analizy moczu (u mnie kupuje się to w aptece). paseczek moczysz w moczu i potem odczytujesz wyniki porównując z legendą otrzymane na pasku kolory (PH, białko, bilirubina, leukocyty, cukier, itd.). nie wiem, czy w PL to jest dostępne, ale skoro u mnie tak, to w PL z pewnością też. wet ostatnio mnie oświecił :) w ogóle widzę, że wetka i wet, do których chodzę, zaczynają już sobie ze mną pogawędki fachowe urządzać, przestali patrzeć na mnie jak na nawiedzoną :twisted:

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 02, 2010 13:09 Re: Chora Plamka bez ogonka w NOWYM DOMKU :)

Cieszę się że wszystko poszło dobrze :ok:
Mad1, a co z tymi strupkami na pleckach ? Weci to widzieli ?

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 02, 2010 14:18 Re: Chora Plamka bez ogonka w NOWYM DOMKU :)

nika28 pisze:Mad1, a co z tymi strupkami na pleckach ? Weci to widzieli ?

Na samym początku,na pierwszej wizycie gdy Plamka była badana.Przyczyną prawdopodobnie były pchły ale w obecnej chwili już tych zmian nie ma :mrgreen:
Pozdrawiam:)

mad1

 
Posty: 126
Od: Czw paź 06, 2005 11:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 02, 2010 17:39 Re: Chora Plamka bez ogonka w NOWYM DOMKU :)

no przynajmniej o Plamce same dobre wieści!!! oby jeszcze dogadała się z Pufcią - Twoja koteczka Mad1 jest cudowna i mega wyrozumiała!!!!!! :1luvu:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pon sie 02, 2010 18:49 Re: Chora Plamka bez ogonka w NOWYM DOMKU :)

mad1 pisze:Przyczyną prawdopodobnie były pchły ale w obecnej chwili już tych zmian nie ma :mrgreen:


No to dobrze. Zmartwiły mnie na początku trochę te strupki, bo w niektórych miejscach były dosyć duże.
No ale dobrze że już ich nie ma :)
Plameczka powoli wychodzi na prostą :ok:

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 02, 2010 19:12 Re: Chora Plamka bez ogonka w NOWYM DOMKU :)

Dziękuję dziewczyny za ciepłe słowa!
A Tobie nika28 myślę,że mogę zameldować wykonanie zadania :wink: Plamka nakarmiona,wyleczona i wypieszczona :1luvu:
Będę Was informować na bierząco.
Pozdrawiam:)

mad1

 
Posty: 126
Od: Czw paź 06, 2005 11:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 05, 2010 20:00 Re: Chora Plamka bez ogonka w NOWYM DOMKU :)

mad1 pisze:A Tobie nika28 myślę,że mogę zameldować wykonanie zadania :wink: Plamka nakarmiona,wyleczona i wypieszczona :1luvu:


:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Już nie chcę się powtarzać, ale kolejny raz napiszę że bardzo się cieszę :D
I prosimy o dalsze informacje :wink:

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 25, 2010 6:04 Re: Chora Plamka bez ogonka w NOWYM DOMKU :)

Hej dziewczyny!
wczoraj byłam z Plamką na wizycie kontrolnej.Okazało się,że w prawym uchu są jeszcze ślady bytności świerzba,więc muszę jeszcze przez dwa tygodnie podawać jej maść.Przy okazji wizyty wreszcie zaszczepiliśmy Plameczkę.Tak poza tym wszystko w porządku,koteczka jest zdrowa i ślicznie się zaokrągliła(w ciągu miesiąca przytyła 30dkg 8O )mam nadzieję,że więcej nie utyje,bo jest malutka i to mogło by już być dla niej nie zdrowe.Na razie zauważyłam,że już nie rzuca się tak na swoje jedzenie jak na samym początku,teraz już wie,że nie jest to jej ostatni,dobry posiłek w życiu,więc pewnie jej waga już się nie zmieni.Konsekwentnie z mężem oduczamy żebrania przy stole.Teraz jest znacznie lepiej,wie,że niczego i tak nie dostanie.Na samym początku nie byliśmy w stanie zapanować nad Plamką gdy siadaliśmy do stołu.Wskakiwała na kolana a nawet na ramiona(istny cyrk!)aby tylko dostać się na stół.Moim zdaniem musiała być kiedyś dokarmiana przy stole.
Jeśli chodzi o relacje między dziewczynami,to wszystko się unormowało-nie ma żadnych spięć,ślicznie bawią sie razem w berka :piwa:
Malutka chyba przywiązała się już do mnie,bo pięknie wita mnie przy wejściu(prawie bezdźwięczny)miauczeniem i natychmiast przywiera do mnie domagając się pieszczot.
To na razie wszystko,będę informować Was na bieżąco.
Pozdrawiam:)

mad1

 
Posty: 126
Od: Czw paź 06, 2005 11:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 02, 2010 22:36 Re: Chora Plamka bez ogonka w NOWYM DOMKU :)

no to pięknie :D bardzo się cieszę, że tak ładnie wszystko się układa. chętnie bym zobaczyła jakieś zdjęcia Plamki i Pufy.
a siusianie poza kuwetą już na dobre ustało?

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 03, 2010 9:52 Re: Chora Plamka bez ogonka w NOWYM DOMKU :)

właśnie właśnie! czekamy na zdjęcia i nowe wieści!!!!

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pt wrz 03, 2010 14:24 Re: Chora Plamka bez ogonka w NOWYM DOMKU :)

Ja również czekam na zdjęcia ! :D

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 05, 2010 21:21 Re: Chora Plamka bez ogonka w NOWYM DOMKU :)

bekos pisze:a siusianie poza kuwetą już na dobre ustało?

Z siusianiem niestety sprawa jest skomplikowana.Z moich obserwacji wynika,że Plamka załatwia się regularnie do kuwety,nie mniej raz na jakiś czas zauważam na mojej pościeli żółte plamki po moczu.Niestety nigdy nie złapałam Plamki na "gorącym uczynku",więc nie wiem jak to wygląda-czy to popuszczenie przez sen czy celowe znakowanie miejsca w którym śpi.
A oto kilka zdjęć moich ślicznotek :1luvu:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Na pierwszym i drugim zdjęciu widać Plamkę w żywiole-kocha patyczki,piłeczki,kuleczki(widać z tyłu ile ich jest na podłodze,i codziennie przybywa).Tu akurat rozbrykana z patyczkiem z piórkami :ryk:
Pozdrawiam:)

mad1

 
Posty: 126
Od: Czw paź 06, 2005 11:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 06, 2010 15:59 Re: Chora Plamka bez ogonka w NOWYM DOMKU :)

Ojej, jakie Plamka ma już ładne oczka, nie są już tak załzawione jak kiedyś ! :1luvu:
Widać że dziewczynka odżyła i czuje się dobrze ! :1luvu:
Dziękujemy za zdjęcia mad1 :)

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55, Meteorolog1 i 319 gości