Jak pogodzic kota z psem?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon sie 23, 2010 11:09 Jak pogodzic kota z psem?

Witam. Parę dni temu przyprowadziłam do domu małego 9 tygodniowego kociaka i razem z nim przyszedł nie mały problem. Mianowicie w domu są już dwa psy. Wprawdzie wcześniej był już kot w domu i psy go tolerowały. Jeden z psów nie stwarza większych problemów, bo jak tylko widzi kociaka, omija go szerokim łukiem, kiedy tylko ten zacznie syczeć, natomiast drugi (jakaś mieszanka teriera z pit bullem) swoim zachowaniem daje i mi i kotu do zrozumienia, że jak tylko będzie wystarczająco blisko to go zeżre. Mi osobiście wydawało się, że skoro wcześniejszy kociak nie miał żadnych tarć z psami, a wręcz odwrotnie -kociak właził psu do pyska, łaził mu po plecach, drapał, gryzł, a pies nie reagował- to ten również szybko się zaprzyjaźni z psami. Jednak nie.
Kota zabrałam od weterynarza 3 dni temu, siedział tam w klatce z dwoma braćmi i na co dzień widywał psy. Nie sądzę żeby jakikolwiek pies zrobił mu krzywdę, jednak kociak jest potwornie przerażony jak widzi psa. W sekundę jeży sierść, syczy, "szczeka" wytrzeszcza pazury i tylko patrzy gdzie się schować. A pies ... Za pierwszym razem kiedy chciał podejść i "powitać" nowego gościa w domu (nie sadze żeby wtedy chciał zrobić mu krzywdę) na syczenie kota stanął jak sparaliżowany nastroszył uszy i już był gotowy do ataku. Wrzasnęłam na psa, podniosłam kociaka w górę, żeby pies nie zdołał doskoczyć, kot wbił mi się w rękę wszystkimi czterema łapami i najbardziej poszkodowana z tego całego zamieszania wyszłam ja. Od tej pory pies jak tylko widzi kota zachowuje się, jakby nie jadł miesiąc. Skacze, skamle, warczy na kota. Mówię, że nie wolno to położy się gdzieś w pobliżu tak, by kociaka mieć na widoku i gapi się na niego gotowy do skoku. Nie mogę się na krok ruszyć, bo nie wiem co by zrobił. Czy jak podejdzie do kota, a ten nie będzie miał gdzie uciec, to go zeżre, czy tylko powącha i odejdzie. I czy kot, jak pies podejdzie do niego, wybierze drogę ucieczki, czy zaatakuje, a wtedy wiem na pewno, że pies nie będzie się długo zastanawiał co ma zrobić tylko weźmie zeżre i moje problemy się niestety skończą :(
Jak ktoś ma jakiś mądry pomysł jak pogodzić te dwie bestie, to ja chętnie skorzystam z każdej rady i wszystkie pomysły sprawdzę w praktyce. Moje pomysły już się skończyły :(

Semi

 
Posty: 3
Od: Pon sie 23, 2010 10:15

Post » Pon sie 23, 2010 20:00 Re: Jak pogodzic kota z psem?

Ja też niedawno dokocałam 7 letniego pieska małym kociakiem.
Wiem że pies toleruje wszystkie stworzenia ,więc bałam się tylko o kota.Na szczęście mała nie boi się niczego,od początku była przyjaźnie nastawiona.Teraz często poluje na psinkę gdy ta śpi i nic nie robi sobie z jego wściekłego warkotu. Tak w ogóle to się dobrze dogadują. Mój piesek jest wykastrowany i przez to prawdopodobnie jest bardziej spokojny .
Wracając do twojego problemu.
Słyszałam że mieszanie legowisk dużo daje.Chodzi tu o zapachy. Dajesz kocyk kotka pieskowi i odwrotnie. Można też pokombinować z jedzeniem,ale mądrze i trochę na odległość aby nie zaostrzyć konfliktu i zwierzęta nie pomyślały że mają konkurenta do miski np wchodzisz do pokoju z kotkiem na rękach , a druga osoba daje [w sporej odległości oczywiście] smaczny kąsek pieskowi.Ilekroć pojawia się kotek to piesek dostaje smakołyk.Pies musi być na początku na smyczy przywiązany do czegoś ,aby nie rzucił się na was.Nie chodzi tu o nakarmienie go ale o jakiś mały przysmak. Ćwiczenie powtarzaj wielokrotnie.Drugiego pieska nie powinno być w tym czasie w pokoju aby nie robić dużego zamieszania ,a wy powinniście być spokojni i opanowani.Kotek będzie się pieskowi kojarzył z przyjemnością,a nie z zagrożeniem.
[Na pewno nie potraktuje go jako proponowanej przekąski,choć tak może to wyglądać ] :wink:
Na kotkach nie znam się za bardzo ale jestem ,,specjalistką amatorem "od piesków.
Prawdopodobnie z kotkiem takie dokarmianie to się nie sprawdzi ale na razie najważniejsze jest jego bezpieczeństwo.
Tak naprawdę to masz dwa problemy.Pierwszy z reakcją psa , a drugi poważniejszy z reakcją kotka.
Myślę że z pieskiem się uda szybciej a kotek potrzebuje więcej czasu aby poczuć się bezpiecznie. Jest malutki więc będzie się na razie chować w ciasne miejsca lub chodzić po szafkach i z góry obserwować pieski.
Na pewno potrzeba czasu ,ale uda się :ok: :ok: :ok:
Napisz jeszcze.
Pozdrawiam Joasia

tuśka15

 
Posty: 23
Od: Nie sie 08, 2010 22:01

Post » Wto sie 24, 2010 8:06 Re: Jak pogodzic kota z psem?

Z zamianą posłania to troszkę niewypał, bo pies przyzwyczaił się spać na fotelu u mnie w pokoju, a kot śpi na łóżku ze mną, więc nie za bardzo mam jak ich pozamieniać :D Od kiedy kociak jest w domu, muszę pokój zamykać na klucz na noc, żeby pies nie mógł wejść, bo skacze na klamkę i sam sobie drzwi otwiera. Z miskami, to pies nie zwraca uwagi na to, gdzie miska stoi, jakich jest rozmiarów i co jest w środku. Traktuje wszystko, co leży na ziemi jak swoje. Co do smakołyków... problem w tym, że jak trzymam kota na rękach i ten tylko zobaczy psa, zaczyna drapać, trzeszczeć, rzucać się i w końcu ląduje na podłodze i ucieczka, a pies widząc to dostaję szału. Właściwie to problem nie tkwi w psie, tylko bardziej w tym kocie. Gdyby kot nie syczał, pies by się nie denerwował i jakoś by się dogadali. Kot ma jakby zaprogramowane syczeć na wszystko poniżej 1,2m wzrostu- małych dzieci też nie toleruje, jeży się na ich widok i syczy :| A pies... on jest po prostu zbyt nachalny, chce jak najszybciej obwąchać kociaka i wykonuje przy tym, moim zdaniem, zbyt gwałtowne ruchy i takim zachowaniem drażni i straszy kota.
Drugi psiak już przywykł. Zrozumiał wczoraj ostrzeżenie kota, kiedy chciał do niego podejść i ten zaczął syczeć i wymachiwać łapą. Pies odskoczył, chwile pomyślał, obszczekał kociaka z góry na dół, odwrócił się na pięcie i odszedł. Ten drugi jednak nie da się kotu ustawić, on musi się z nim przywitać i koniec, kropka :?
Spróbuje wprowadzić w życie Twój pomysł z dokarmianiem smakołykami, moje ręce i tak już wyglądają jakbym przeszła przez ocean drutów kolczastych, wiec gorzej już chyba nie będzie :ryk:
Odezwę się jakby pomysł nie wypalił. Czekam na więcej porad i z góry dziękuję.

Semi

 
Posty: 3
Od: Pon sie 23, 2010 10:15

Post » Wto sie 24, 2010 14:24 Re: Jak pogodzic kota z psem?

Nie chodziło mi o zmianę legowiska ,ale np. o to aby podłożyć pieskowi na fotelu na noc kocyk [ albo cokolwiek innego- starą koszulkę ] aby materiał przesiąkł zapachem pieska a później starać się podłożyć to obok śpiącego kotka.Zapachy w świecie zwierząt mają bardzo duże znaczenie.
Kociak jest bardzo mały i niepewny.Twoje mieszkanie jest dla niego nowym terytorium,nie zna go jeszcze dobrze.W miarę jak je pozna i będzie dorastał wzrośnie jego pewność siebie .Na pewno potrzeba na to czasu.
Przyznam ze nie wiem i nie dam ci takiej rady ale :?: czytałam że najlepiej jest dopuścić do konfrontacji. Zwierzęta muszą ustanowić swoją własną hierarchię co mogą zrobić tylko przez kontakt osobisty.
Co prawda jest obawa że poleje się krew, ale może skończy się tylko na przeoraniu noska pieska co nauczy go nie pchać pysiola tam gdzie nie trzeba. :mrgreen:
Dawanie smakołyków psiakowi przy kotku miało na celu wyciszyć pieska aby nie szczekał i reagował mniej żywiołowo.
Kotek sobie prawdopodobnie w przypadku zagrożenia poradzi uciekając pod szafę lub na szafę.
Pozdrawiam :ok:

tuśka15

 
Posty: 23
Od: Nie sie 08, 2010 22:01

Post » Wto sie 24, 2010 15:10 Re: Jak pogodzic kota z psem?

Nie trzymaj kota na rękach, gdy konfrontujesz go z psem - zresztą sama chyba zauważyłaś, że to niedobry sposób :) Lepiej gdy kot jest na jakiejś wysokiej półce, skąd może obserwować psa i gdzie czuje się bezpiecznie.
Czy kot ma jakieś pomieszczenie, w którym czuje się pewnie, a do którego psy nie mają stałego dostępu? Zamknij się tam z kotem, pies ma być odizolowany(i ma czuć się odizolowany), wprowadzaj tam psa, próbuj się z nim bawić i nagradzaj, gdy jest spokojny, wyprowadzaj natychmiast, gdy zainteresuje się kotem. Nie czekaj, aż się podkręci, zjeży, szczeknie itp, wystarczy, że spojrzy na kota. I żadnego wgapiania się w kota z daleka.
W Twoim przypadku nie liczyłabym na konfrontację - kotek jest mały i będzie zwiewał przerażony, wtedy pies będzie go gonił. To by się raczej udało z pewnym siebie kotem i nieagresywnym psem o porównywalnych rozmiarach.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Wto sie 24, 2010 16:10 Re: Jak pogodzic kota z psem?

Najważniejsze aby psy "nie nękały" kota. Druga rzecz aby nie poczuły się mniej ważne, trzeba psom dać do zrozumienia, że one są w hierarchii wyżej, tzn. np. dawać im jeść jako pierwszym. Należy też zajmować się więcej teraz psami i z całą pewnością nagradzać za brak zainteresowania kotem. Dużo ćwiczyć zabaw na tzw. posłuszeństwo, tj. siad, zostań i każdą dobrze wykonaną pracę chwalić pod niebiosa. Oczywiście dopóki nie będziesz mieć pełnego zaufania do psów to nie zostawiaj ich sam na sam z kotem.
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Wto sie 24, 2010 16:55 Re: Jak pogodzic kota z psem?

Mam podobny problem,psa wzięlam gdy miała 7tyg więc dwa kocury,które już byly ustaliły hierarchię ze szczeniakiem.Jeden odwal się,drugi do tej pory daje po sobie skakać.W maju wzięłam 3kota i gdy pies chciał ją poznać zwiała.Biedactwo pewnie nie znała psów .Na razie sytuacja się nasila kotka siedzi na piętrze,pies na parterze.Gdy tylko ją zobaczy startuje wściekła.Zakładaliśmu psu kaganiec,kot na rękach,wyrywal się jak dziki.Suka ma 11mies i wiem,że nie zrobiła by krzywdy kotu,gdyby tylko nastąpił ten moment spokojnego "obwąchania".Syndrom ucieka trzeba gonic jest nie do opanowania.

luty-1

 
Posty: 1149
Od: Nie lut 21, 2010 19:19
Lokalizacja: już nie Konstancin

Post » Wto sie 24, 2010 17:27 Re: Jak pogodzic kota z psem?

faranek22 pisze:ja próbowałem chyba wszystkie sposoby i się nie dało


i co się stało?
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Wto sie 24, 2010 17:48 Re: Jak pogodzic kota z psem?

:roll:
Pies się denerwuje, bo Ty się denerwujesz i jak napisałaś wrzeszczysz na niego.
Dlaczego miałby myśleć, że kot jest fajny / bezpieczny , skoro ciągle słyszy "nie wolno" a jego pani się w obecności kota stresuje.
Im więcej zamieszania robisz wokół kota, tym większy stres będzie on wywoływał u psa. Stres się kumuluje, musi mieć jakieś ujście, więc pies jest bardziej pobudliwy i przy byle bodźcu zareaguje skokiem w stronę kota. Ty reagujesz na to nerwowo i kółko się zamyka, w ten sposób może być tylko coraz gorzej.

Wyluzuj najpierw siebie, potem daj spokój kotu, a pies sam zobaczy że nie ma z czego robić halo.
Proponuję wiecej psa chwalić i pokazywac mu że kot jest OK. Że kiedy kot jest obok, pani jest zadowolona, pies jest głaskany, dostaje jakieś nagrody, i ogólnie jest miło.
Od tego trzeba zacząć.

edit. No i oczywiście podstawa wszelkiego sukcesu, to posłuszeństwo. Leż - zostań powinno być jak murowane. Wtedy kot moze sobie chodzić w poblizu, a Ty mas za co nagrodzic psa i wszyscy są zadowoleni.

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro sie 25, 2010 7:38 Re: Jak pogodzic kota z psem?

Wczoraj usiadłam z kotem przed telewizorem. Kot leżał mi na kolanach całkowicie spokojny i wyluzowany. Przyszedł pies, nie pozwoliłam mu podejść, żeby nie zrobił kotu krzywdy i go nie denerwował. Położył się ze 2 metry przed nami i się gapił, nie jęczał, nie trząsł się jak galareta jak to zazwyczaj robi kiedy widzi kota, więc pozwoliłam podejść mu bliżej. Usiadł przy samych nogach, kot tylko patrzał, też ani się nie jeżył ani w ogóle nic. Super, kotek leży, psiak siedzi, głaskam psiaka, mówię do niego spokojnym głosem, że kotek jest fajny, że kotek to nie obiad dla pieska... i taka moja chwila triumfu trwała około 10 minut, kiedy to psu się przypomniało, że on tego kota jeszcze nie powąchał i zrobi to teraz, natychmiast, już. No i stanął na tylnych łapach,wyciągnął nos do kociaka, ten się zjeżył "szczeknął" na psa i poszły się paść piękne chwile kota z psem. Na szczęście zanim do psa dotarło, co ten kot właśnie zrobił, jeszcze na chwilę zdążyło go oszołomić jego zachowanie i nie skoczył na mnie, tylko się odsunął. I znów cofnęłam się o spory krok. Znów jak pies widzi kota cały się trzęsie, skamle i gapi się na niego jak w najlepszy kąsek mięsa. :?
Swój kąt kociak ma u mnie w pokoju, jednak to też moim zdaniem jest nie fear w stosunku do psa, bo wcześniej to on tam wchodził kiedy chciał i to był jego bezpieczny kąt. Zresztą kot pozwiedzał już trochę domu i niespecjalnie pasuje mu opcja siedzenia w pokoju. Miauczy pod drzwiami, wskakuje na parapet i próbuje wyjść przez okno na balkon. Teraz właśnie siedzi na oknie i syczy na psa, który jest na balkonie oparty o parapet przednimi łapami.
Myślałam, że może psu kaganiec po prostu założę i puszcze zwierzaki do siebie. Pies w końcu obwącha kociaka i będzie zadowolony, (mniej lub więcej, ale będzie) a kot zobaczy, że pies wcale nie chce zrobić mu krzywdy (tak mi się przynajmniej wydaje). Nie wiem, czy to dobry pomysł, ale przecież nie będę kota całe życie nosić na rękach i stawiać na wysokich meblach, żeby go pies nie zeżarł. Najlepiej było by kotu oczy zawiązać, dać psu do obwąchania i może ten by się w końcu odczepił :lol:
Co do metody, żeby wpuścić psa i się z nim bawić do momentu, aż zacznie interesować się kotem, to troszkę niewypał. Pies doskonale wie, że w tym pomieszczeniu jest kot i tylko czeka, aż pozwoli mu się tam wejść. Jego jedynym powodem, dla którego miałby wejść do mojego pokoju jest właśnie ten kot i żadna siła nie odciągnie jego uwagi.
Może to tylko kwestia czasu, taką mam przynajmniej nadzieję, że kiedy kot przestanie być nowością w domu, psu przejdzie nieodparty apetyt na jego przywitanie. Wprowadzam powoli w życie wasze pomysły, próbuje wszystkiego więc piszcie. Może coś w końcu poskutkuje.
Pozdrawiam :)

Semi

 
Posty: 3
Od: Pon sie 23, 2010 10:15




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], bpolinski33, kota_brytyjka, KotLeo i 43 gości