objawy niejedzenia - kotka zjadła trutkę :( ODESZŁA :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 23, 2010 20:12 Re: objawy niejedzenia - kotka zjadła trutkę :( ODESZŁA :(

Zorba - dziękuję
niedaleko Ostrzeszowa jest Kobyla Góra więc blisko bym miała i na przyszłość będę wiedzieć :)
wiem że mojej maluniej nic życia już nie przywróci ale dziękuję za poradę
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 23, 2010 20:15 Re: objawy niejedzenia - kotka zjadła trutkę :( ODESZŁA :(

bardzo współczuję... wzięcie drugiego kotka to dobry pomysł, nie żeby zastąpił pierwszego, ale zajmuje mysli i pomaga. Ale lepiej wziąć kota zaszczepionego. Na forum też takie są. Jeśli kotek naprawdę był tylko na podwórku, to rzeczywiście mogła to być choroba, nie trutka (chociaż mógł coś wylizać z chemii domowej albo garażowej) FIP nie jest taki zakaźny, ale panleukopenia... :( Pozdrawiam
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sie 23, 2010 20:15 Re: objawy niejedzenia - kotka zjadła trutkę :( ODESZŁA :(

weci sa rozni... tak jak normalni lekarze co ludzi lecza... wiem po sobie. Kiedys powaznie sie pochorowalam, a lekarka wmawiala mi nerwice. A ja cierpialam coraz bardziej... w ostatniej chwili doslownie uszlam z zyciem! Mialam policzone nie dni, nie godziny a minuty!! A tamta ... wmawiala mi wciaz nerwice... zadnych badan nie chciala zlecic mimo usilnych prosb...

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon sie 23, 2010 20:29 Re: objawy niejedzenia - kotka zjadła trutkę :( ODESZŁA :(

Kociara82 pisze:jesli faktycznie czyms sie zatrula-to inna sprawa, ale jesli to PP czy FIP czy inne paskudztwo... nie wyszorujesz tego chocby nie wiem co! Lpiej wtedy przecierpiec-nie wiem ile jest wymagane-pare miesiecy kwarantanny niz patrzec na cierpienie kolejnego kota...


Minimum 6 miesięcy a najlepiej rok..
Ja po odejściu Daisy, przez ponad pół roku w ogóle nie stykałam się z ludźmi, którzy mają koty.. mimo, że mieszkanie wyszorowałam virkonem i domestosem, i wyświeciłam lampą UV..
Strasznie się bałam, że komuś niechcący przywlokę to świństwo do kotów.. tym bardziej, że do mnie przywleczono w podobny sposób - przyszedł do mnie ktoś, kto ze dwa miesiące wcześniej miał w domu kociaka chorego na pp.. i moja malutka Daisy się rozchorowała..
Wprawdzie z pp udało się ją wyciągnąć ale potem udusiła się czopem ropnej wydzieliny z gardła.. :cry:
Co nie zmienia faktu, że miałam w domu pełnoobjawową pp..

To było w listopadzie zeszłego roku a kolejnego malucha, już zaszczepionego, wzięłam na tymczas dopiero teraz - w sierpniu..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon sie 23, 2010 20:34 Re: objawy niejedzenia - kotka zjadła trutkę :( ODESZŁA :(

ups :oops: to czlowiek na sobie tez moze tego wirusa przeniesc?! 8O tego to nie wiedzialam... :oops:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon sie 23, 2010 22:23 Re: objawy niejedzenia - kotka zjadła trutkę :( ODESZŁA :(

Witam
w sobotę odeszła moja kochana kicia. miała niecały rok. mieszkam na parterze, więc moje kotki z balkonu schodzą sobie na podwórko. moja Siemka nigdy nie chodziła na drugą stronę - tam gdzie jest ulica, ale pobiegła do jakiegoś dzieciaka i jakiś wariat (który pędził autem) ją przejechał. była na tyle silna ,ze przyszła do domu, położyła się na balkonie i dyszała. nie wiedziałam co jej jest bo o tym,ze została potrącona dowiedziałam sie troche później. wiedziałam, ze cos jest nie tak i zawinęłam ją w ręcznik i pobiegłam do weta. weterynarz od razu dała jej leki przeciwbólowe i przeciwkrwotoczne podejrzewając uraz w środku jamy brzusznej. ale kici zaczął sinieć język i dyszała jeszcze bardziej więc wet chciała podać jej kroplówkę, a wtedy kicia przestała oddychać, robiła jej masaż serduszka i pompowała powietrze, trwało to wszystko z pół godziny. w tym czasie wyszłam bo nie mogłam patrzeć jak Siemka cierpi. serce nie ruszyło. dzisiaj wet powiedział, że prawdopodobnie, oprócz uszkodzonych płuc miała pękniętą przeponę. od soboty ryczę i nie umiem sobie z tym poradzić. winię siebie, winię tego kretyna który na osiedlowej drodze pędził jak nienormalny. moja kicia to była znajdka, tak jak pozostałe dwa koty, była wysterylizowana, więc nie mam po niej żadnego maluszka.
najgorsze jest to, że cały czas mam ją przed oczami, przybiegła jeszcze do domu bo szukała pomocy, a ja jej nie dałam rady pomóc. i tak się biedna musiała męczyć, ze szok.
musiałam to wszystko napisać bo w domu nie mam z kim pogadać, czy można tak cierpieć z powodu utraty zwierzaka??
moja kochana Siemka odeszła 21.08.2010. [*]

rbeti

 
Posty: 16
Od: Sob sie 21, 2010 14:04

Post » Pon sie 23, 2010 22:28 Re: objawy niejedzenia - kotka zjadła trutkę :( ODESZŁA :(

To bardzo normalne, że czujesz ogromny żal... Koteczka była przecież Twoją towarzyszką i przyjaciółką..., mieszkałyście razem i znałaś ją jako dziecko
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sie 23, 2010 22:38 Re: objawy niejedzenia - kotka zjadła trutkę :( ODESZŁA :(

cholera, wspolczuje, a tego drania.... :evil:
kilka lat temu na moich oczach w taki sposob zginal kot. Obcy, nie znalam go. Wracalam wtedy z pracy, juz nie pamietam czemu wysiadlam przystanek wczesniej... Niedaleko mojego bloku sie to stalo... Kicius krzatal sie pod sasiednim blokiem, ja go zawolalam, on spojrzal mi prosto w oczy z jakims dziwnym przerazeniem, jakby uciekal przed czyms...
zwial na trawnik. ...gdybym wtedy nie probowala do niego pojesc... ale probowalam... wybiegl na ulice prosto pod kola samochodu... na moich oczach! :crying: Widzialam ten moment najechania... kocio probowal sie potem jeszcze pozbierac, modlilam sie, zeby wstal, otrzepal sie i poszedl na druga strone ulicy, zeby nic mu nie bylo! :crying: kierowca nawet sie nie zatrzymal... a ja bylam w takim szoku, ze nawet nie potrafilam kotka z tej ulicy zebrac... :cry: podbiegla jedna dziewczyna, ktora przypadkiem tamtedy z mama przechodzila, ona go wziela, polozyla pod drzewem na trawie... tam odszedl... Do dzis mam ten widok przed oczami, kiedy przechodze kolo tego miejsca, a mieszkam kilkaset metrow dalej, wiec czesto tamtedy przechodze... Obcy kot, nie znalam go, ale kot!!! Czuje sie winna, bo gdybym go nie wolala... :crying:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto sie 24, 2010 5:15 Re: objawy niejedzenia - kotka zjadła trutkę :( ODESZŁA :(

rbeti pisze:Witam
w sobotę odeszła moja kochana kicia. miała niecały rok. mieszkam na parterze, więc moje kotki z balkonu schodzą sobie na podwórko. moja Siemka nigdy nie chodziła na drugą stronę - tam gdzie jest ulica, ale pobiegła do jakiegoś dzieciaka i jakiś wariat (który pędził autem) ją przejechał. była na tyle silna ,ze przyszła do domu, położyła się na balkonie i dyszała. nie wiedziałam co jej jest bo o tym,ze została potrącona dowiedziałam sie troche później. wiedziałam, ze cos jest nie tak i zawinęłam ją w ręcznik i pobiegłam do weta. weterynarz od razu dała jej leki przeciwbólowe i przeciwkrwotoczne podejrzewając uraz w środku jamy brzusznej. ale kici zaczął sinieć język i dyszała jeszcze bardziej więc wet chciała podać jej kroplówkę, a wtedy kicia przestała oddychać, robiła jej masaż serduszka i pompowała powietrze, trwało to wszystko z pół godziny. w tym czasie wyszłam bo nie mogłam patrzeć jak Siemka cierpi. serce nie ruszyło. dzisiaj wet powiedział, że prawdopodobnie, oprócz uszkodzonych płuc miała pękniętą przeponę. od soboty ryczę i nie umiem sobie z tym poradzić. winię siebie, winię tego kretyna który na osiedlowej drodze pędził jak nienormalny. moja kicia to była znajdka, tak jak pozostałe dwa koty, była wysterylizowana, więc nie mam po niej żadnego maluszka.
najgorsze jest to, że cały czas mam ją przed oczami, przybiegła jeszcze do domu bo szukała pomocy, a ja jej nie dałam rady pomóc. i tak się biedna musiała męczyć, ze szok.
musiałam to wszystko napisać bo w domu nie mam z kim pogadać, czy można tak cierpieć z powodu utraty zwierzaka??




ojj można
Dziewczyny ja pól nocy nie przespałam myśląc o mojej kici
w domku tylko płacz za małą, mama ja wszędzie widzi i naprawdę po śmierci mojej Babci ten kotek był nasza radością w domku taki pocieszny,rozweselający ;( nie mogę się pozbierać i pogodzić z myślą,że Jej już nie ma
bardzo dziękuję za rady i pocieszające wypowiedzi-bardzo
do wszystkich rad się dostosuję
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 29, 2010 12:52 Re: objawy niejedzenia - kotka zjadła trutkę :( ODESZŁA :(

dzięki za wszystkie słowa, mojej kici nic życia nie wróci:(, ale mam nauczę, żeby następne koty w domu trzymać
a łezka za Siemką wciąż się w oku kręci:((
moja kochana Siemka odeszła 21.08.2010. [*]

rbeti

 
Posty: 16
Od: Sob sie 21, 2010 14:04

Post » Nie sie 29, 2010 19:26 kotka zjadła trutkę :( ODESZŁA [*]

no a ja od piątku mam coś w stylu mojej Zorci , Zorkę Bis też maluszek 2,5 miesiąca
byłam z nią u weta w sobotę u Kempy wedle rad zorby :) za co dziękuję
i przy okazji tego "konowała" co nie pomógł mojej Zorce kiedyś opierdolę- dosłownie i PRZEPRASZAM za wyrażenie wulgarne
muszę tylko zebrać siły i dojść do siebie
mam pytanie co oznacza jeśli kociak liże mnie po ręce, albo moją mamę,czy to choroba sieroca?
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 29, 2010 19:30 Re: objawy niejedzenia - kotka zjadła trutkę :( ODESZŁA :(

Myślę, że lizanie to naturalne zachowanie wśród kotów i one to przenoszą na ludzi. Moja Kotka bardzo porządnie mnie wylizywała przez kilkanaście lat :mrgreen:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie sie 29, 2010 19:45 Re: objawy niejedzenia - kotka zjadła trutkę :( ODESZŁA :(

a dziękuję za informację :) myślałam że to choroba sieroca hihih :kotek:
w ogóle malutka była b. zastraszona na początku-bała się niemiłosiernie
moja Zorcia Bis zwana przez mamę Biską :mrgreen: jest wcieleniem małego :twisted:
szaleje bawi się bo już się troszkę oswoiła, gania za własnym ogonkiem
i co najważniejsze nasza starsza kotka jej matkuje, liże ją, a mała powoli się do niej przekonuje choć na początku syczała na nią
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 29, 2010 20:19 Re: objawy niejedzenia - kotka zjadła trutkę :( ODESZŁA :(

widocznie kiciusia uznala, ze zle sie umylas, wiec musi po swojemu poprawic, stad to lizanie :wink: :wink:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon sie 30, 2010 6:40 Re: objawy niejedzenia - kotka zjadła trutkę :( ODESZŁA :(

no tak teraz już wiem że Zorcia Bis musi mnie myc po swojemu :mrgreen:
rozkoszna jest i taka pocieszna :1luvu:
mój Narzeczony chodzi za nią i zachwyca się jej oczkami i pyszczkiem , że słodziaczek z niej ale to prawda :1luvu:
powoli mała nabiera apetytu - całe szczęście
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 72 gości