Pingwin Maurycy. Ma dom u wspaniałej lectercy ! :)

Ciesze się :ryk:

Zatem ściągam go z Czarnuszkowa

super

Maurycy szaleje, biega po całym domu za piłką i robi przerwy na "głaski", czasem aż dziwne że wyhamowuje, właśnie teraz lata :1luvu:

chyba byliśmy sobie przeznaczeni

Super ,że Maurycy ma domek i to forumowy :1luvu:

Śliczne zdjęcie lecteryca

Piłeczki przypadły mu do gustu

U nas szalał na drapaku z myszką na sznurku.
No, widać że czuje się jak u siebie

Super wieści :mrgreen:

Fajnie, że historia Pingwinka ma szczęśliwe zakończenie :1luvu:

A właśnie... Maurycy happy, ale jak tam Matyldzia?

Nadal się boi ludzia?

mejflajek pisze:A właśnie... Maurycy happy, ale jak tam Matyldzia? Nadal się boi ludzia?

No niestety, nadal nie da się wziąć na ręce... Czyli bez zmian

Nie martw się, uda się tylko trzeba czasu.
Moja Kicia rok była w DT zanim do mnie trafiła,
a bala się brania na ręce jak ognia.

Teraz spokojnie da się ja wziąć
i nawet posiedzi chwilkę,
czasem tez sama pakuje się na kolana.

Mauryc się sprawuje bardzo dobrze, czasem tylko podgryzie w kostkę alo drapnie, ale taka już kocia natura

Teraz trzymam kciuki za Matylde

nika28, martwi mnie kichanie Mauryca, bo nadal sobie kichnie od czasu do czasu i to tak porządnie, gorączki chyba nie ma, biega i je normalnie. Co to może być (pomocy bo zaczynam się bać o niego)

Lecterca, no właśnie mi lekarka która go leczyła powiedziała że jest z nim ok, chociaż ja nie wiem bo on u mnie też po leczeniu od czasu do czasu kichał. Może przejdź się z nim do jakiegoś innego weta, może on coś doradzi ?

nika28 wizyta u weta za mną, Mauryc ma katar, zawalony nos i stad to kichanie. Dostał 2zastrzyki, jeszcze mam się z nim pojawić na 4kolejne. Pierwsza choroba za nami prawie... No i wet mi powiedział, że mam mu tyle jeść nie dawać bo już mu brzucho rośnie

lecterca pisze:nika28 wizyta u weta za mną, Mauryc ma katar, zawalony nos i stad to kichanie. Dostał 2zastrzyki, jeszcze mam się z nim pojawić na 4kolejne. Pierwsza choroba za nami prawie... No i wet mi powiedział, że mam mu tyle jeść nie dawać bo już mu brzucho rośnie

I jak tam, już lepiej ? Mam nadzieję że więcej już nie będzie chorował

Maurycy, ma się już dobrze. Dostał zastrzyki i nie kicha już

. Teraz czeka nas odrobaczanie
nika28, czy on miał jakieś szczepienia robione, bo w książeczce nie ma o tym informacji

Pingwin Maurycy. Ma dom u wspaniałej lectercy ! :)

Kto przegląda forum