


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Betta pisze:zerduszko, bywałam, juz nie bywam...ostatnio byłam po Irene i jej dogorywajacego psa żeby zawieźć do weta (chyab 2 tyg temu)...była to akcja dosć spontaniczna, a wczesniej byłam z dwa czy trzy razy szukać cieżarnych kotek, czy łapac te które były i złapać sie nie dały, przy okazji wziełam 2 maluchy.... nie rozpisuje sie tu o wszystkim bo nie czuje takiej potrzeby, a wierz lub nie tępa nie jestem i miewam pomysły typu "wziąć przy okazji kota na zabieg", jednak jak sie mogłas przekonać przychodnia w której pracuje bluerat nie jest dyspozycyjna tylko dla Radlinskich kotów, a ja nie byłam dyspozycyjna w każdej godzinie
Betta pisze:tak bluerat, ja juz nie chce zająć się żadnym kolejnym poza tymi 58 i to na tyle na ile moge, mam tu na myśli że czasu na podróże z kotami z radlina obecnie nie mam i tylko jeśli znajdzie sie ktos do udzielenia dt Białasce, pojade po nią i zawioze gdzie trzeba... obiecałam też Irenie odwiedziny kotów w Zabrzu, czego tez nie miałam czasu ani mozliwosci finan. zrobic, z czym wcale mi nie jest dobrze
Gosiara pisze:Już tyle tych kotów było że nie pamiętamW stajni są dwie szylkretki dwa kocury i Bury kocur(czyli to jest ta kotka,za którą uważałam kocurka)
Ucieka przede mną jest strasznie wycofana..ale już puszczeki kupiłam zeby samego suchego nie jadły,zobaczymy czy beda takie dzikie jak do miseczek nałoże
Betta pisze:nie histeryzuje...... po prostu forumowicze miau wyłożyli swoje pieniadze na blisko 60 kotów z miasta które palcem nie ruszy...... ja , Ty i zerduszko nadrabiamy kilometrów zeby pojechac po koty tam potem zawieźć do rybnika na sterylke i wrócic , co czasowo zajmuje kilka godzin z łapaniem, i reszta.... ponadto cenowo i tak wychodzi 80 + 15 transport , wiec generalnie w radlinie gdyby steryli sie odbywały wyszło by podobnie bo 100 zł wac pan sobik kasuje za bezdomne kotki... tylko oczywiscie brakuje ludzi do łapania i przetrzymania kotów... .... dlatego uważam że inaczej tzreba sie tym zająć, bo osoby postronne odwala za miasto całą robote
zerduszko pisze:Betta pisze:zerduszko, bywałam, juz nie bywam...ostatnio byłam po Irene i jej dogorywajacego psa żeby zawieźć do weta (chyab 2 tyg temu)...była to akcja dosć spontaniczna, a wczesniej byłam z dwa czy trzy razy szukać cieżarnych kotek, czy łapac te które były i złapać sie nie dały, przy okazji wziełam 2 maluchy.... nie rozpisuje sie tu o wszystkim bo nie czuje takiej potrzeby, a wierz lub nie tępa nie jestem i miewam pomysły typu "wziąć przy okazji kota na zabieg", jednak jak sie mogłas przekonać przychodnia w której pracuje bluerat nie jest dyspozycyjna tylko dla Radlinskich kotów, a ja nie byłam dyspozycyjna w każdej godzinie
Nie no super, to my może nie powinniśmy czuć potrzeby tu zaglądaćZresztą akurat Ty się tu rozpisujesz.... tylko pitu pitu i tyle.
Betta pisze:tak bluerat, ja juz nie chce zająć się żadnym kolejnym poza tymi 58 i to na tyle na ile moge, mam tu na myśli że czasu na podróże z kotami z radlina obecnie nie mam i tylko jeśli znajdzie sie ktos do udzielenia dt Białasce, pojade po nią i zawioze gdzie trzeba... obiecałam też Irenie odwiedziny kotów w Zabrzu, czego tez nie miałam czasu ani mozliwosci finan. zrobic, z czym wcale mi nie jest dobrze
A na te do zabiegów nie znajdziesz, bo?? Kaprys?
Ja tu czegoś nie rozumiem i nawet już nie chce zrozumieć. Oferuję przetrzymanie i odwiezienie kotów, bluerat oferuje zniżkę na zabiegi, fundacja PJD sfinansowanie ich i nic z tego, bo nie masz czasu - mimo iż jesteś jedyna dyspozycyjna osobą. Ba, nawet nie masz czasu żeby mi pomóc koty łapać. SmutnePrzecież można złapac koty po południu czy w niedziele i przetrzymać do czasu zabiegu. Ale trzeba chcieć.
I sory, ale z tego co wiem to Ty się nie zajmujesz 58 kotami. Weź sobie siódemkę jak bluerat, to dopiero zrozumiesz co to zajmowanie się.Gosiara pisze:Już tyle tych kotów było że nie pamiętamW stajni są dwie szylkretki dwa kocury i Bury kocur(czyli to jest ta kotka,za którą uważałam kocurka)
Ucieka przede mną jest strasznie wycofana..ale już puszczeki kupiłam zeby samego suchego nie jadły,zobaczymy czy beda takie dzikie jak do miseczek nałoże
Może i kocur, może pomyłka z "naszej" strony
zerduszko pisze:Nie no super, to my może nie powinniśmy czuć potrzeby tu zaglądaćZresztą akurat Ty się tu rozpisujesz.... tylko pitu pitu i tyle.
zerduszko pisze:Ja tu czegoś nie rozumiem i nawet już nie chce zrozumieć. Oferuję przetrzymanie i odwiezienie kotów, bluerat oferuje zniżkę na zabiegi, fundacja PJD sfinansowanie ich i nic z tego, bo nie masz czasu - mimo iż jesteś jedyna dyspozycyjna osobą. Ba, nawet nie masz czasu żeby mi pomóc koty łapać. SmutnePrzecież można złapac koty po południu czy w niedziele i przetrzymać do czasu zabiegu. Ale trzeba chcieć
Betta pisze:tymbardziej mnie to dziwi, że sama powiedziałas że tego nie lubisz - wytykania kto robi za mało... a sama to robisz i to na publicznym forum podczas gdy o innych rzeczach piszesz do mnie na gg... to ja tu czegoś nie rozumiem
Betta pisze:....tak , dla cierpiącej Białaski znajde czas i możliwosc dowozu bo uwazam że ten czas jest to wazniejsze niz sterylizacja reszty kotów spod szopy, kiedy 2 przecznice dalej, sa 3 kotki , 1 kocur i z 5maluchów..tak mozna bez końca, a ja jeszcze fundacji nie założyłam
Betta pisze:no więc ja nie chcę jak juz napisałam (i nie jest to mój kaprys), wiec po co te hasła? gdy dzwoniłaś powiedziałam ci czemu wtedy nie mogłam z toba jechać, choć przyznam że zupełnie nie rozumiałam czemu sama nie możesz jechać łapać z irena kotów...
Betta pisze:a juz zupełnie nie rozumiem czemu uwazasz że to mój obowiązek.... czuje sie zmanipulowana z powodu formy i treści tych wypowiedzi.. kolejny raz czytam sarkazmy dotyczące moich wątpliwych chęci pomocy..... na forum na którym nie jestem dlatego , że nie mam co robic
Betta pisze:i dla twojej wiadomości mam kota na dt, a wolałabym miec 3 nawet pod warunkiem salda na koncie w wysokości umożliwiającej mi utrzymanie tymczasowiczów i swoje
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości