SCHRONISKO SOSNOWIEC-PILNIE DT/DSdla 2 pręgusek już 40dni

niestety, farba bakteriobójcza odpada :evil:

cena za 1 litr 100 zł a jeden litr wystarcza na 5m2

pytanie z innej beczki - nie macie niezniszczonych klatek króliczych tak ok50 cm długości? przydałby się na maluchy

Koty są szczepione.
Ustalone zostało, że po 7 dniach każdy kociak będzie szczepiony, a potem z powrotem do klatki do końca kwarantanny.
Nie wolno przenosić zaraz zaszczepionego kociaka na kociarnię, bo to świadome zabijanie, kotu obniża się odporność po szczepieniu, a tym bardziej maluchom.
Olga powiedziała, że osoby, które przychodzą do kotów przeniosły te 4 maluchów z klatki na kociarnię ( bo w klatce miały ciasno).
Niestety one były po szczepieniu.
Na ten czas mała kotka została uśpiona, bo już ledwo chodziła:
Obrazek

[*]

Mówię to informacyjnie jak wygląda stan na dziś.

Drugi maleńtas ten brązowawy egzotyk, jest niemrawy taki, osowiały, został zabrany na DT do Jotki:
Obrazek

Mój ulubieniec, który dzisiaj wylegiwał się na mojej torbie, a potem wspinał po mnie, poszedł do domu:
Obrazek

Został więc jeszcze czarno biały maluch z tego miotu, który wyglądał średnio.

Koteczki 3 pręguski- ok, ale ta z czerwoną obrożą ma biegunkę, nie wiem czy krwistą czy nie, bo mi coś czerwonego się mignęło.

Z 3 czarno białych maluchów od tej białej kotki został jeden, biała kotka też jest nadal.
Czarny kotek w kontenerku jest, burasek z biegunką w klatce jest, czarna kotka z 5 osesków jest.

Rudo biały kot idzie słyszałam do DT, to dobrze, bo on siedzi w miejscu, kuleje.

Obok szczeniarni są 2 zdechlaczki małe.

Stan na 20.08.2010 r
6 dorosłych ( 3 pręguski, biała, czarna, bo rudo biały jest zabierany)
16 małych

Rybka_39 pisze:Koty są szczepione.
Ustalone zostało, że po 7 dniach każdy kociak będzie szczepiony, a potem z powrotem do klatki do końca kwarantanny.
Nie wolno przenosić zaraz zaszczepionego kociaka na kociarnię, bo to świadome zabijanie, kotu obniża się odporność po szczepieniu, a tym bardziej maluchom.
Olga powiedziała, że osoby, które przychodzą do kotów przeniosły te 4 maluchów z klatki na kociarnię ( bo w klatce miały ciasno).
Niestety one były po szczepieniu.

Dzięki Rybka , po biało-rudego jadę po południu.
Nie za bardzo rozumię dlaczego po 7 dniach kociaki będą szczepione, przecież powinno się chyba zaraz je szczepić bo do 7 dni już złapią syfa schroniskowego - wtedy szczepionka je dobije i tak mogło być z tymi, zresztą tam zarazki są wszędzie i w budach i na zapleczu :zresztą ta buda gdzie kociaki zostały przeniesiona była tydzień dezynfekowana przez p. Olgę

więc nie powinno się nic dziać

czy to zdanie p. Olgi czy weta?

Tzn. to zostało ustalone na spotkaniu "góry" ja jestem tylko wolontariuszem, więc przekazuję.

Te 7 dni to margines obserwacji, żeby zobaczyć czy nie są chore, bo jak chorego się uśpi to też go dobije więc to jest takie zamknięte koło :roll:

( nie wiem kto co ustalał)
Czym była czyszczona kociarnia?
Virkonem?
One równie dobrze mogły złapać jakiegoś syfa od dorosłych ( te nie są chore, ale nosicielami mogą być).
Tak się dzieje i w Katowicach, że psy mają gluty do pasa po szczepieniu, bo bardzo spada odporność i wtedy one muszą być w sterylnych warunkach jakiś czas, żeby przejść kwarantannę po szczepionce.

Koty nakarmione, napojone, wy miziane.
W Małej kociarni sprzątali, ale koty niektóre na gołej blasze, zapomniałam powiedzieć, żeby im coś podłożyli, ale to jak ktoś z Was będzie to niech luknie czy mają koc, albo gazetę.

Czarna kotka załatwia się obok kuwety, kupa rzadka :roll:

A te maluszki są piękne, ten rudziszek z niebieskimi oczami- cud miód i orzeszki :1luvu:

A ciamkają cyca aż miło :1luvu:

5 maleńtasów siedzących w kuwecie ( może im zimno na blasze?) dostało puszkę, zagoniłam do żarcia wszystkie.

czy to zdanie p. Olgi czy weta?

Zdanie, że kot po szczepionce powinien być w klatce?
To zdanie wszystkich, moje też.
Tylko nie wiem czy o to dokładnie pytasz?

Zeszyt jest na półce tam gdzie jedzenie, można wpisywać stan kotów itp.

Koty dostały dziś animodę i te drugą puszkę.

Po szczepieniu pewnie, że powinien być w klatce, ale jeszcze w izolacji, a nie w pomieszczeniu gdzie jest było chyba z 20 kociaków niektóre już chore, zgrupowane w klatkach, koszyczkach i kontenerkach jedna obok drugiej gdzie się cały czas stykały, tu klatka nic nie pomoże

terenia1 pisze:Po szczepieniu pewnie, że powinien być w klatce, ale jeszcze w izolacji, a nie w pomieszczeniu gdzie jest było chyba z 20 kociaków niektóre już chore, zgrupowane w klatkach, koszyczkach i kontenerkach jedna obok drugiej gdzie się cały czas stykały, tu klatka nic nie pomoże

Zgadzam się, dlatego potrzebny ten remont jak najszybciej :roll:

Rybka_39 pisze:został więc jeszcze czarno biały maluch z tego miotu, który wyglądał średnio.
Koteczki 3 pręguski- ok, ale ta z czerwoną obrożą ma biegunkę, nie wiem czy krwistą czy nie, bo mi coś czerwonego się mignęło.
Z 3 czarno białych maluchów od tej białej kotki został jeden, biała kotka też jest nadal.
Czarny kotek w kontenerku jest, burasek z biegunką w klatce jest, czarna kotka z 5 osesków jest.
Rudo biały kot idzie słyszałam do DT, to dobrze, bo on siedzi w miejscu, kuleje.
Obok szczeniarni są 2 zdechlaczki małe.
Stan na 20.08.2010 r
6 dorosłych ( 3 pręguski, biała, czarna, bo rudo biały jest zabierany)
11 małych ( czarno biały na dużej kociarni, czarno biały od białej kotki, 2 zdechlaczki, 5 maluchów od czarnej kotki, czarny i buras w klatkach)

Byłam pod wieczór w schronisku po biało-rudego kociaka nie było go już został wydany ze schroniska.
Nakarmiłam kociaki, znów przeszeregowania na kociarniach i stan znów uległ zmianie stan na wieczór 20.08.10r.
Na zapleczu koło szczeniaków nie ma żadnych kociaków.
Kociarnia:
1.dorosła pręguska
2. dorosła pręguska
rano były trzy nie widziałam trzeciej pręguski nigdzie więc nie wiem co się z nią stało

na tzw kwarantannie
3,4 dorosła biała kotka z biało-czarnym kociakiem
5,6,7,8,9,10 piątka biało czarnych kociaków w klatkach - strasznie płaczą, sajgon w klacie wiszą na kratach :cry:

11 kotka czarna z piatką maluszków 12, 13, 14, 15, 16 dzieciaki
17 malutki burasek osobno w klacie biedny potrzebował by domku walczy już tak długo je
18. czarnuszek w plastikowej klatce,
19,20- dwa maleńkie biedaki razem w klacie jeden nie widzi na oczy :cry:

nie wiem czy do jutra przeżyje zalecenie przemywanie oczu :evil:

nic innego nie dostaje
Czyli łącznie 4 dorosłe i 15 maluszków =19kociaków
Czyli jeśli chodzi o maluszki jeden kociak musiał odejść po południu jak porównuję to co Rybka wdział i ja wieczorem (do kociaków małych policzonych przez Rybkę doliczyłam jeszcze całą piątkę w klacie) - wynika z tego że nie ma kociaka z kociarni

rudasek poszedł do adopcji, tygryski nie widziałam

Tereniu, a ta pręguska jedna siedzi w posłanku, mogłaś jej nie zauważyć?
Trzeba było zapytać o nią, ja to zrobię w poniedziałek.

5,6,7,8,9,10 piątka biało czarnych kociaków w klatkach - strasznie płaczą, sajgon w klacie wiszą na kratach

Pierdyknęłaś się o jeden numerek, bo jak 5 kociaków jest to ma być 5,6,7,8,9.

A ja się pierdyknęłam wczoraj bo miało być 16, a nie 11 maluchów. :oops:

19,20- dwa maleńkie biedaki razem w klacie jeden nie widzi na oczy nie wiem czy do jutra przeżyje zalecenie przemywanie oczu nic innego nie dostaje

To te przeniesione co były obok szczeniarni.
A pytałaś czy coś dostaje?
Jakiś antybiotyk, albo cos?

Buraska jedna pewnie się schowała, nie uśpili by jej, ale brakuje malucha czarno białego z dużej kociarni. :?:

Albo ma dom, albo uśpiony, dopytam.

Zapisałaś to w zeszycie?

Allegro i alegratkę na razie zostawiam, bo jeszcze mamy jednego czarnego malca i czarno białego kociaka, mam nadzieję, że buras też dojdzie do formy, więc trzeba im szukać domu.

Dzisiaj pobiliśmy z Piotrkiem rekord schroniskowy, w aspekcie czasowym. Jak ruszyliśmy z domu o 9:30 to wróciliśmy o 17. Ale po kolei.
Rano – pojechaliśmy po klatki, mamy trzy klatki wystawowe, dwudzielne, dwie kupiło SOS, jedną my.
Potem pojechaliśmy do Silesi spotkać się z Anetą i Janką żeby omówić remont. Ze spraw najważniejszych – na pierwszy rzut jakby się dało robimy trzy regały z boksami i nie robimy dzielonych chyba, ze można zabezpieczyć kłódką wyjęcie przegrody. Wytłumaczę na pw Buborowi o co chodzi. W miejscu gdzie jest mini magazynek - to trzecie pomieszczenie zrobimy dla kotów przywożonych z objawami choroby, taki mini szpitalik.
Rzecz kolejna potrzebny nam klej do płytek, fuga do płytek, farba do paneli metalowych (olejna?) oraz coś co zabezpiecza przez korozją. Potrzebne będą też panele elektryczne do grzania w szpitaliku. Popytajcie proszę.Kolejna prośba – Rybka założyła zeszyt, wiem, że ciężko się uzupełnia jak koty nie mają numerków, szczególnie maluchy, ale starajcie się bardzo proszę.
Przyjechaliśmy potem do schronu.
W schronie przemiły pan Stanisław

Ale była tez pani Ola no i przeżyłam szok – na niektórych klatkach, w kwarantannie, są w koszulkach foliowych kart informacyjne kotów. Szok, szok, szok.

Niestety trochę kotów odeszło i tak po kolei.
Na zapleczu koło szczeniaków nie ma żadnych kociaków.
Kociarnia:
są trzy pręguski dorosłe – bidusia z czerwoną obróżką chyba się boi pozostałych – siedziała na dachu. Pani Ola mówiła ze tamte dwie ją gonią albo na odwrót, ale się nie lubią w każdym razie. Tereniu jak siedziała wczoraj na dachu to mogłaś jej nie zobaczyć.
na tzw kwarantannie
4-5 dorosła biała kotka z biało-czarnym kociakiem. Kotka jest bardzo słaba. Nie widać biegunki czy kociego kataru ale kotka leżała momentami z wygiętą szyją, tak koty odchodzą. Kociak Ok, szaleje, zdrowy I skacze po matce.
piątka biało czarnych kociaków w klatce – dziś spokojniejsze, wynieśliśmy klatę na sloneczko na chwilę akurat przyszli państwo po dwa kotki – napalili się na rudaska od czarnej mamki – ale tak przekonywałam, że wzięli dwóch wariatów z tej piątki – przemyłam im oczy I poszli do lepszego świata – czyli ta klata 6-8
Czarna mamka – 9-11 i jej piątka – mają się dobrze przeprowadziliśmy ich do nowej klatki dostała budkę z materiału, więc nie siedzi w kuwecie z maluchami. Strasznie trzepie uszami I w uszach czarna skorupa. Na razie zakropiłam Oridermylem bo nic innego nie miałam spróbuję te uszy jakoś doczyścić. Nic innego nie miałam. Kotka była wściekła na mnie – dzieci się darły a ja jej w uszach grzebałam. Te uszy chyba ja bolą bo jak trzepała głową to miauczała.

Nowy nabytek – 12 - chyba kotka, dorosła, bardzo przestraszona, czarna, domowa, z mini białą krawatką – nie wiem skąd, jakoś nie szło z panem Stanisławem się dogadać. Daliśmy ją do nowej dużej klaty.

No i reszta zdechlaczki :cry:

13 – czarny maluszek w plastikowej klacie – myślałam, ze umiera ale przeniesiony do większej klatki rozruszał się, zjadł chetnie. Ma biegunkę.
14 – burasek czyli pręgusek walczący – chyba się poddaje, zjadł ale słabiutki, biegunka
15- drugi pręgusek chyba towarzysz tego co był niewidzący od KK

Podsumowując dwa poszły do adopcji, jeden dorosły nowy a reszta nie wiem co ? poszły do adopcji albo odeszły, bez numerków nie doliczymy się. :roll:

nowy koteczek

malutki rudasek spacerek po sloneczku

obiadek

nowa klatka z kartą informacyjną

nowy kotek w nowej klatce

Może przyda sie dla maluszków taka klatka? DŁUGOŚĆ 55 SZEROKOŚĆ 39 WYSOKOŚĆ 28 KLATKA NOSI ŚLADY NORMALNEGO UŻYTKOWANIA... to ogłoszenie z allegro, zalicytować? :roll:

a ile kosztuje? przydałaby sie bardzo

Ewa mam mala klatke krolicza /po kroliczku/ moze sie przyda.
daj znac.

jadziaII pisze:Ewa mam mala klatke krolicza /po kroliczku/ moze sie przyda.
daj znac.

jutro zadzwonię kurcze kazda się przyda jak przywożą male koty to te siedzą w transporterkach jak nie ma miejsca w klatkach

SCHRONISKO SOSNOWIEC-PILNIE DT/DSdla 2 pręgusek już 40dni

Kto przegląda forum