plinka pisze:ostatnimi czasy koresponduję z babonami z wierzbowej, w ostatnich dniach intensywniej...
pani znalazła kotki - takie one biedne, ojej, takie śliczniutkie, kochane, ale wziąć nie może bo... wiadomo- ma 1 pokój (mieszka sama! ile kotów może się zmieścić w pokoju i łazience to chyba większość z Was wie) Prosiłam, żeby podała mi dokładne, gdzie są to się przejdę, zobaczę, ale kotków już nie ma, podobno zaopiekowały się panie z przedszkola, bo obok jest.
Potem drugi babon przyniósł do domu kotka, poradziłam żeby go wykąpały, bo mocno usyfiony i wtedy wpadnę na fotki. Wykąpały, odrobaczyły, byłam w poniedziałek na fotkach http://i339.photobucket.com/albums/n453 ... 2554pl.jpg porozmawiałam, żeby kotka przetrzymały. Oczywiście miałam podać im datę i godz kiedy kota zabiorę, 'umówiliśmy się' na 5-6 dni. Nawet nie zdążyłam tych fot wysłać Agacie - dostaje smsa, że kotka ten drugi babon wywalił z domu.kutfaaa
Dziś zadzwonię do nich i się dowiem o co chodzi, wcześniej nie miałam jak. Trzeba będzie się chyba znów przejść w tę okolicę.
Plineczko, czy to nie aby te babony z bloku na rogu wierzbowej i jana pawla??? na przeciwko turkusa????

kutfaaa 






. Fotki poprosimy 