JULKA ze schroniska -wróciła od smarti do WRO, już w DS! :)

smarti pisze:Agnes,DT w Wawie to dla niej chyba za daleko

Dla niej każdy doświadczony DT byłby dobry

Musielibyśmy tylko wszystko ustalić i szukać transportu.
Myślę że w jej sytuacji każdy DT jest na wagę złota :oops:

każdy sprawdzony dom tymczasowy - nawet najdalej - lepszy od schroniska!!!

Agness - na Twój adres e-mailowy z ogłoszenia Julki przyjdzie link z Szerloka do aktywacji ogłoszenia u nich - kliknij proszę

mpogorzelski pisze:FACEBOOK: http://www.facebook.com/event.php?eid=1 ... 912&ref=mf

pozdrawiam
Mariusz

dziekuję

nic nie widzę bo trzeba się zalogować :twisted:

ale inni uzytkownicy zobaczą, a to najważniejsze :ok:

mpogorzelski pisze:FACEBOOK: http://www.facebook.com/event.php?eid=1 ... 912&ref=mf

pozdrawiam
Mariusz

Mariuszu - bardzo Ci dziękuję za pomoc!!!!!! kolejny raz zresztą!!!! :1luvu:

joluka pisze:każdy sprawdzony dom tymczasowy - nawet najdalej - lepszy od schroniska!!!

Agness - na Twój adres e-mailowy z ogłoszenia Julki przyjdzie link z Szerloka do aktywacji ogłoszenia u nich - kliknij proszę

już aktywowałam :ok:

dziękuję w imieniu Julci :1luvu:

Agnes,a co rozumiesz przez doświadczony DT?
pytam poważnie bo ja jestem DT od b.niedawna.

http://www.adopcjakota.pl/adopcja-kota- ... ,Lw==.html

http://wroclaw.olx.pl/julcia-koteczka-w ... -114665109

a ja się skopiowałam z wątkiem viewtopic.php?f=1&t=116009&p=6320622#p6320622
Agness wrzucałaś linka na schroniskowy, bo jak tak to pędzę do okulisty bom ślepa jak kret

smarti pisze:Agnes,a co rozumiesz przez doświadczony DT?
pytam poważnie bo ja jestem DT od b.niedawna.

Smarti taka koteczka to przede wszystkim musi mieć od samego początku monitorowaną wątrobę - to jest w przypadku niejedzenia najważniejsze. Doświadczenie z takim kotem ma katarzyna 1207. Kotka ogólnie wygląda na zdrową (nie wiem jak ją weci oceniają w schronisku). W sumie w takim przypadku wątroba jest najważniejsza i przy najmniejszym uszkodzeniu powinno się podawać regenerujące leki (jakiś hepatil itp - to wet już ustali).

Za Julke

sliczna kiciusia :1luvu:

mocne kciuki za nia :ok:

Gibutkowa pisze:
smarti pisze:Agnes,a co rozumiesz przez doświadczony DT?
pytam poważnie bo ja jestem DT od b.niedawna.

Smarti taka koteczka to przede wszystkim musi mieć od samego początku monitorowaną wątrobę - to jest w przypadku niejedzenia najważniejsze. Doświadczenie z takim kotem ma katarzyna 1207. Kotka ogólnie wygląda na zdrową (nie wiem jak ją weci oceniają w schronisku). W sumie w takim przypadku wątroba jest najważniejsza i przy najmniejszym uszkodzeniu powinno się podawać regenerujące leki (jakiś hepatil itp - to wet już ustali).

No a tak swoją drogą to nawet niedoświadczony DT (z pomocą doświadczonych już z takimi kotami domków z forum) jest tysiąc razy lepszy dla niej niż choćby jeden więcej dzień w schronisku. Tak jak pisała Agness - dla Liczi było za późno, bo każdy dzień dla wątroby to jest ogromne obciążenie.

smarti, czy myślisz żeby ją wziąć do siebie? muszę spytać, ile masz kotów, czy dasz radę? Nie chcę zniechęcać, tylko pytam, bo tej kotce może być potrzebna szczególna opieka i czas a wiadomo, że doba ma tylko 24 h.

dite pisze:smarti, czy myślisz żeby ją wziąć do siebie? muszę spytać, ile masz kotów, czy dasz radę? Nie chcę zniechęcać, tylko pytam, bo tej kotce może być potrzebna szczególna opieka i czas a wiadomo, że doba ma tylko 24 h.

Z tego co kojarzę to Kasia u której jeszcze jest Bubu (też kot niejedzący w schronisku, z problemami z wątrobą) miała chyba oprócz niego 6 kotów (o ile dobrze policzyłam). To jest raczej kwestia szybkiej diagnozy (szczególnie w kierunku na wątrobę) i zadziałania lekami jeśli jest taka potrzeba. Żeby nie było nagle "niespodzianki" pod tytułem "wątroba nam się wysypała". Dobre by było chwilowe odosobnienie (dla zwiększenia komfortu psychicznego kotki no i ona ze schronu jest więc początkowa izolacja wskazana) no i czasem konieczne są karmy specjalistyczne lub wręcz przeciwnie (jakiś whiskasowy śmierdziszek

) - wiadomo takiego kota trzeba "ruszyć" z jedzeniem. Jakby co to mogę wysłać kilka puszek karmy dla wybredniaków Sushicat (mam jednego takiego gada wybrednego w domu). Bubu u Kasi załapał chyba właśnie na Sushicacie (albo na Cosmie... nie pamiętam :roll:

). Za to Kropek (tez niejadek-szkielecik) jeszcze przed wyjazdem do Kasi (w TDT) zeżarł tyle jedzenia że się shafcił (tu tez trzeba pilnować żeby kot nie jadł łapczywie - dawać mniejsze porcje). Także to kwestia kota - Kropek tylko co wylazł ze schronu to od razu zaczął jeść, Bubu musiał być zachęcany różnościami.

JULKA ze schroniska -wróciła od smarti do WRO, już w DS! :)

Kto przegląda forum