KociŻłobek u Seji. Jumi, Iwo [*]...czy wychodzimy na prostą?

Póki co ździubię na duże opakowanie karmy, takie 14kg...
Jutro chyba zrobię wpłatę i zamówię... tylko wtedy nie będę miała na puchy... sama nie wiem co teraz...bazarki muszą ruszyć!

Kurcze u mnie tez teraz z kasa bida, nie bardzo moge pomoc

Ivcia pisze:Kurcze u mnie tez teraz z kasa bida, nie bardzo moge pomoc

Już bardzo pomogłaś, zawiozłaś mnie i Iva.
Wyciągnęłam Cię prawie w ręczniku i pojechałaś z nami

Jestem Ci bardzo za to wdzięczna.

seja pisze:
Ivcia pisze:Kurcze u mnie tez teraz z kasa bida, nie bardzo moge pomoc

Już bardzo pomogłaś, zawiozłaś mnie i Iva.
Wyciągnęłam Cię prawie w ręczniku i pojechałaś z nami
Jestem Ci bardzo za to wdzięczna.

Szkoda, ze na darmo

Ivcia pisze:
seja pisze:
Ivcia pisze:Kurcze u mnie tez teraz z kasa bida, nie bardzo moge pomoc

Już bardzo pomogłaś, zawiozłaś mnie i Iva.
Wyciągnęłam Cię prawie w ręczniku i pojechałaś z nami
Jestem Ci bardzo za to wdzięczna.

Szkoda, ze na darmo

NA PEWNO nie na darmo. Dzięki temu że był w lecznicy Ivo mógł mieć spuszczany płyn z brzusia, więc go nie bolało, mógł swobodnie oddychać...

Gdyby nie Ty Ivciu, Ivo by został w domu...ja wróciłabym po 21.00...

Asiu, kończy sie dziś mój bazarek z albumem kocim, kwota nie jest wielka bo obecnie 15zł,
dorzuce od siebie 10zł
prześłij mi przy okazji nr konta
3maj się

Jedyna pozytywna wiadomość , to to że wytłukłam grzyba... nie ma, łysinki zarastają... znaczy odporność dobra, to chyba można nazwać drugą pozytywną wiadomością... tylko dlaczego mnie to nie cieszy...

Mam dwie wielkie , ziejące pustką dziury ... Jumi...Ivo...

Towarzystwo szaleje.
Dostało mięska...chociaż jajka gotowane by bardziej chciały... zwłaszcza Kalut z Kalą i Igorek... aż za skorupki się zabrały i chciały jeść...

Koniecznie muszę odświeżacz do kuwet kupić, bo w tym upale zapach jest... odurzający... przez chwilę były 3 kuwety, teraz jest jedna i zero zalewania... brakuje mi zalewania...

Muszę jeszcze uregulować płatności z dr Łukuciem... i wziąć fakturę...

Ani się obejrzałam , a tu noc... kociska zmęczone padły, pogoda sprzyja...ja też chętnie padnę...

Hoga mnie tu molestuje...

Ciocia Marea wpadła

przyniosła kocińcowi prezenty

Dziękujemy

Byłam, odwiedziłam....Koteczki dobrze wyglądają, błyszczące futerka, apetyt dopisuje jak i ochota na zabawę...

Kupiłam im wędkę z rzemykami...ojć ależ szalała cała 5ka :lol:

tzn Gaga spryciula próbowała od drugiej strony coby nie pchać się w oko cyklonu :mrgreen:

Wzmacniamy kociakom odporność, podajemy coś na jelitka i ich uregulowanie, nie panikujemy i liczymy na to że kupki się w końcu wyregulują na dobre bo kolejne antybiotyki są bez sensu przy ilości którą już dostały...DR Łukuc zalecał badania FIP całej bandy ale czy to ma sens? zapewne wyjdą pozytywni, ale co z tego, to wszytsko zależy od organizmu czy koronawirus u nich zmutuje i dojdzie do stanu chorobowego czy też nabiorą na niego odporności, a wszytsko na to wskazuje...Iwanek był najsłabszy z nich [*] Nikt już Asi nie zalewa, nie ma codziennego prania kocy, prześcieradeł, pościeli....
Pomału ogłaszamy by systematycznie uszczuplac stadko, narazie zrobiłam Kalliego oraz 2 najmłodsze dziewczyny...jak oni pójdą będzie czas by popracować nad Kalą i Igorkiem, największymi strachulcami ....
Zobczcie Cioteczki ogłoszenia i oceńcie co dodać, jak ulepszyć, jak ktoś ma ochotę pomóc w ogłoszeniach, nie obrazimy się

zrobię też Allegro, Gumtree...

http://ogloszenia.trojmiasto.pl/zwierze ... 00689.html

http://ogloszenia.trojmiasto.pl/zwierze ... 98085.html

Zastanawiam się też nad szczepieniami maluchów, skonsultuję to z wetem...a także myślimy o kastracji Kalliego, podobno nieźle sobie używa na swojej siostrze, zapewne jest to forma dominacji bo na dojrzewanie jeszcze za wcześnie ale kto wie ... :roll:

on ma około 3.5 m-ca, waży z 2.5 kg....sama nie wiem czy warto już i czy można....

Wstałam rano...

Pranie wala się po podłodze...kociska rozładowywyją baterie biorąc rozpęd z dużego pokoju , wskakują na suche już spodnie od piżamy i jadą...
Nie wiedzieć czemu upodobały sobie do zabawy myjki do naczyń...też się walają po podłodze...

Ściągnęłam pranie, pozbierałam to ,którymi froterowały podłogę... zaniosłam myjki do zlewu i nim się obejrzałam Kalut niesie taką wielką złotą gąbkę w pysku , rzuca na podłogę , przednie łapy kładzie na niej , a tylnimi przebiera...i jeeeeedzieeee...

Pomysłowe potforki...podłogę niedawno myłam więc nie wiem skąd im ten pomysł przyszedł do głowy?

Kuweta sprzątnięta...większość qupali fajna...
Hoga się władowała do kuwety ,kiedy sprzątałam...zmartwiła mnie bardzo...
Bo wypinała się i wypinała , a zrobiła ziarnko rzadkiej papki...
Brzucha ma niefajnego...

Zgarnęłabym chętnie całą bandę i zabrała na morfologię, będzie bardziej miarodajna niż test na FIP.

spróbuj jej zmierzyć temperaturę....jeśli nie ma, może się zatkała....
czy Hoga ma jakieś inne niepokojące objawy poza powiększonym i twardym brzuchem? czy załatwiała się normalnie poza dniem dzisiejszym?

Marea pisze:spróbuj jej zmierzyć temperaturę....jeśli nie ma, może się zatkała....
czy Hoga ma jakieś inne niepokojące objawy poza powiększonym i twardym brzuchem? czy załatwiała się normalnie poza dniem dzisiejszym?

Mówiłam Ci wczoraj , że usiłowałam jej zmierzyć temperaturę...było 38.5...
Ona nie jest typem kota , z którym można zrobić wszystko...z nią się najbardziej mordowałam przy zastrzykach...
Zrobienie zastrzyku to minimum 10minut na dzień dobry...

A utrzymanie jej przez chwilę z termometrem w tyłku w wykonaniu jednej osoby,kiedy ona wije się jak piskorz...cóż awykonalne...

Tak więc? chciałabyś żebym Ci pomogła w tym? chcesz z nią jechać do weta dziś? czy co planujesz? wstrzymać się do jutra i obserwować ją ?
Jak potrzebujesz mojej pomocy to pisz poprostu...sms PW

Marea pisze:Jak potrzebujesz mojej pomocy to pisz poprostu...sms PW

Albo do mnie

KociŻłobek u Seji. Jumi, Iwo [*]...czy wychodzimy na prostą?

Kto przegląda forum