Ci Państwo już siedzą na swoich kanpach
GRETA prawie Garbo

(226)

BUBEL (65)

Do domu poszła też Madziowa

Madzia (145) i uroczy czarny 3-4-5-latek Wahid (319), których fotek nie miałam, bo nie zdążyłam zrobić. Madzia poszła w czwartek, a Wahid w środę. Czarnuszka wzięli ludzie dla dziadka, którego 14-letnia kotka odeszła. Pisali mi, że dziadek uważa, że Wahid teraz Filut jest prostakiem, ma plebejskie rysy i do Soni sie nie umywa, ale razem spali, więc chyba jest ok

Wcześniej o czym chyba nie pisałam do adopcji z dorosłych poszli Plastelina (136)

, Srebrna (205) i pani przyjechała po młodego, słodkiego Rudasa (229), który został na kastrację.
DO WZIĘCIA OD RĘKI(dorzuciłam kilka nowych fotek z 15.08):
PUPA - od ponad roku
w schronisku. Znana też jako Srajda i Dupeńka. Jest przeurocza



HUGO CHAVEZ - cudowny! Ma dwa problemy - jest stary i czarny. Pierwszy wita w drzwiach, mruczy, pcha sie na kolana. Jak zabiera się kota do adopcji, to Chavez włazi do wszystkich transporterów, bo myśli, że to on...


GILDA - jesienią będzie już rok w schronisku. Krąży między adopcjami, a szpitalikiem. teraz od 2 miesięcy do adopcji, trudny kot 15.08 coraz bliżej jesteśmy z Gildą... to dobry kot, ale umie oddać serce tylko jednej osobie, nie lubi innych kotów 

POSEŁ - trudny przypadek 18.05 lubi ludzi, jest miły, ale bojaźliwy 
MOZAIKA - od ponad 3 miesięcy do adopcji
Nikt jej nie chce! 15.08 powoli się dogadujemy... to kotka , która z perspektywy DT znalazłaby dom ekspresowo...
PCHEŁKA - już ją znacie... bez szans
15.08 prawie ja miałam na rękach, nie ma w niej ani krzty agresji, tylko lęk
bardzo pilnie potrzebny jej dom

ELTON - bardzo milutki, ale świeżo w PA więc wystraszony. W przyszłym tygodniu będę widziała coś więcej... 15.08 Wiem więcej... Elton jest bardzo miły dla ludzi, ale nie lubi kotów... Leje wszystkich jak leci 


SHIBA - wspaniałej urody tri! Miała ogromny wrzód na oku, wyleczyli jej, oczko wygląda bardzo dobrze. Ale na pewno dobrze by było, by zobaczył ją dr. Garncarz, żeby wrzód nie wrócił

KOCUR ZAGADKA - to kot, który mnie całkowicie powalił na kolana w niedzielę. Już raz był w PA. Nie wiedziałam, o co z nim biega. Zachowywał się jak dziki... rozmawiałam nawet o nim z chłopakiem, który wziął Balbinę i Fukacza na wieś. Kiedyś usnął na oknie i spadł, myślałam, że coś mu się stało, a on wyszedł na wybieg, wrócił, położył się i spojrzał na mnie z morderczą miną "to przez ciebie!". Nie dawał się dotykać, cały mój pobyt siedział ukryty w transporterze. Potem wrócił na leczenie i po antybiotyku nazad do PA. Ktoś mi powiedział w środę, żego głaskał, więc spróbowałam... Kocur jest cudny! Lubi drapanie za uchem i pod brodą, nawet coś do mnie "powiedział", ale panicznie się boi innych kotów. Jest prześliczny, dorodny, na wysokich łapach, cudo!


W PA jest też nadal Dakar, ale jutro ma umówiony odbiór oraz taki większy biało-rudy kociak, ale pewnie już go w następny weekend nie zobaczę...

Jak już go dzisiaj ktoś nie wziął. Dzisiaj miały zostać przyniesione do PA dwa półroczniaki, zobaczymy kto.
DAKAR - słodkie dziecko bez oka
W niedziele, wreszcie po kilku tygodniach, widziałam Migotkę. Glut bez zmian, podobno teraz coś znowu dostaje.



W byłym boksie "recydywy" wariowała też Lalunia. Pkazywałam ją już kilka razy w "najpilniejszych". Darła się, właziła na kraty, wyciągała łapki pod kratami... Lalunia ma 2 lata z kawałkiem i zaraz będzie w schronisku rok

Na leczeniu są też 4-5-miesięczne czarnuszki... miot chyba liczył 5, ale nie wiem. To dwa z nich. Może ktoś się skusi?

Do domu na warunku poszedł niebieski pers

Dołączył do Tołstoja. Po trudnych początkach i wylocie Tołstoja z okna... stworzyłam potwora

Dom jest juź niemal idealny, szybko i chetnie się uczy. Dziś rano chłopaki juź szamali z jednej miski.
Za to do wzięcia jest nadal biszkoptowa persiczka, która siedzi w schronisku od połowy lutego. Ma 12 lat. Arystokratka... Inne koty i psy są jej obojętne. Za ludzmi też nie szaleje, po prostu... jest i pięknie wygląda.
