Jest DS dla pogryzionego maluszka i jego brata :)))

Byłam u kierownika spółdzielni mieszkaniowej i przedstawiłam sytuację i tak z grubsza opowiedziałam co robię dla bezdomniaków.
Kierownik się ucieszył i bez problemu załatwi mi klucz do suteryn. Oczywiście też ma problem z jedna lokatorką i nie bardzo wie jak ten problem rozwiązać. Doradziłam co może zrobić, ale jak się spotkamy to postaram się o adres tej pani i zorientuje się w sytuacji.
Lokatorzy narzekają na straszny tam smród itd...

Umówiona też jestem z zastępcą prezesa spółdzielni mieszkaniowej w sprawie pomocy dla kotów.
Potrzebna jest karma dla nich i finanse na ich sterylizację.

Smarti, tak czy inaczej szukam domu dla maluszków, tam są bez szans.

Aniu

Zrobiłam bazarek viewtopic.php?f=20&t=115909&start=0

[quote/

Smarti, tak czy inaczej szukam domu dla maluszków, tam są bez szans.[/quote]

Skoro tak to ja widzę dwa wyjścia.
Jest w Wawie OtiskowaMama,która zaoferowała mi się że od zaraz weżmie kociaki ,da im DT i opiekę weta,jeśli jej pomożemy w ich utrzymaniu bo ona obecnie jest bez pracy czyli bez kasy ale w zamian ma dużo czasu dla kociaków.Ja już się zaoferowałam że jakby je wzięła to jej pomogę-może jeszcze ktoś?
Drugie wyjście jest takie że u mnie będzie dla nich miejsce w DT za ok 10 dni,bo moje małe wychodzą do DS-ów.Wtedy mogłabym ję wziąć do siebie jeśli oczywiście uzyskam Twoją i innych dziewczyn pomoc w znalezieniu im DT.Ale nie wiem czy to nie za póżno na czarnuszka.(moje małe są jeszcze nie szczepione więc teraz nie mogę wziąć nikogo nowego.)

Wooow, padam na kolana.
Za wiele na razie nie moge, ale poczatek miesiaca moge sie dolozyc na skladke dla maluszkow.

Zdjęcie maluszka z wczoraj

Obrazek

Piekny jestem!

Jednak sa dobrzy ludzie na swiecie ! bo ja juz watpilam! :roll:

Będę mogła trochę pomóc po 1.09 i potem co miesiąc

Wróciłam właśnie z karmienia, i o ile dobrze widziałam, to jest ten drugi czarny maluszek, to są nadal trzy maleństwa. :ok:

Matki już któryś dzień z koli nie widzę.

kasia86 pisze:Wróciłam właśnie z karmienia, i o ile dobrze widziałam, to jest ten drugi czarny maluszek, to są nadal trzy maleństwa.
Matki już któryś dzień z koli nie widzę.

Hmm... co się mogło stać? :roll:

Może już znów rujkuje?

Mojego Placka i Jacka kotka zostawiła. Może były zbyt chore, i wiedziała, że nic z nich nie będzie.

Widziałam z okna obrazek, jak kiedyś przechodziła obok krzaków, gdzie maluchy koczowały i one ją dostrzegły i zaczeły do niej biec, a ona zaczęła przed nimi uciekać...

smarti pisze:[quote/

Smarti, tak czy inaczej szukam domu dla maluszków, tam są bez szans.

Skoro tak to ja widzę dwa wyjścia.
Jest w Wawie OtiskowaMama,która zaoferowała mi się że od zaraz weżmie kociaki ,da im DT i opiekę weta,jeśli jej pomożemy w ich utrzymaniu bo ona obecnie jest bez pracy czyli bez kasy ale w zamian ma dużo czasu dla kociaków.Ja już się zaoferowałam że jakby je wzięła to jej pomogę-może jeszcze ktoś?
Drugie wyjście jest takie że u mnie będzie dla nich miejsce w DT za ok 10 dni,bo moje małe wychodzą do DS-ów.Wtedy mogłabym ję wziąć do siebie jeśli oczywiście uzyskam Twoją i innych dziewczyn pomoc w znalezieniu im DT.Ale nie wiem czy to nie za póżno na czarnuszka.(moje małe są jeszcze nie szczepione więc teraz nie mogę wziąć nikogo nowego.)

[/quote]

I co dalej?

Kciuki sa wszystkie co mam.

Rana juz zasycha faktycznie, ale jeszcze dobrze nie wyglada. Dal sie poglaskac?

Jak wynika z lektury forum mój pomysł z OtiskowąMamą nie był dobry.

Pozostaje więc drugie wyjście,ale może wcześniej ktoś inny pomoże??

Jest DS dla pogryzionego maluszka i jego brata :)))

Kto przegląda forum