11 letnia kotka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 17, 2010 19:59 11 letnia kotka

Jakis czas temu znalazlam na internecie ogloszenie , ze od mojego miejsca zamieszkanie 150 km , jest pewna pani ktora chce oddac w dobre rece 11 letnia kotke z powodu alergi w rodzinie.
Mam z nia jednak pewne problemy...Izzy jest bardzo wredna dla mnie, tzn, nie pozwala sie glaskac, gryzie, nie da sobie zalozyc szelek co utrudnia spacery, myslicie ze sie przyzwyczai ? czy nikle szanse?
"Sa powody do mruczenia..":)

patusi142

 
Posty: 11
Od: Wto sie 17, 2010 19:35

Post » Wto sie 17, 2010 20:07 Re: 11 letnia kotka

i czy kotka bedzie w stanie zaakceptowac 2 miesiaczna nowa kocice ?
"Sa powody do mruczenia..":)

patusi142

 
Posty: 11
Od: Wto sie 17, 2010 19:35

Post » Wto sie 17, 2010 20:15 Re: 11 letnia kotka

i dlaczego nie moge utworzyc awataru ?..
"Sa powody do mruczenia..":)

patusi142

 
Posty: 11
Od: Wto sie 17, 2010 19:35

Post » Wto sie 17, 2010 20:37 Re: 11 letnia kotka

Napisz coś więcej o kotce. Jak długo jest u Ciebie? Może miała za mało czasu na spokojną aklimatyzację? Jest zdrowa, wysterylizowana?
Próba zakładania szelek i wyprowadzania kota, który ma swoje lata, niedawno zmienił dom, nie czuje się pewnie i nie ma zaufania do opiekuna to nie najlepszy pomysł :| . Kotka po prostu się boi.

Awatary na tym forum są wyłączone.
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 18, 2010 10:26 Re: 11 letnia kotka

Izzy ma 11 lat, czarna kocica, wysterylizowana, odrobaczona, szczepiona na nosowke, koci katar itd. u mnie jest ok tygodnia.Przez byla wlasciciel byla wyprowadzana na smyczy itd , jednak jak probuje jej zalozyc szelki to furczy a po jakims zcasie atakuje, Kotka sie dziwnie zachowuje bo..tutaj niby gryzie ale sa chwile ze przychodzi do mnie, wskakuje na kolana, pozwala sie glaskac ,lasi sie, nawet spiz e mna, a sa tanie ze nawet podejsc nie mozna bo zaatakuje.
"Sa powody do mruczenia..":)

patusi142

 
Posty: 11
Od: Wto sie 17, 2010 19:35

Post » Śro sie 18, 2010 11:07 Re: 11 letnia kotka

Nie jestem kociarzem z dużym doświadczeniem, ale sądzę - na zdrowy rozum - że tydzień czasu to bardzo mało na aklimatyzację w nowym miejscu. Jeśli kotka całe poprzednie 11 lat spędziła u poprzednich właścicieli ( :?: ), a teraz zmieniła dom, to nagle całe jej życie wywróciło się do góry nogami. Fuczy i atakuje, bo się boi. Trzeba dać jej czas na to, by poczuła się u Ciebie bezpiecznie i dopiero potem próbować wychodzić z nią na spacery. Tak ja bym zrobiła. Nie wiem, czy czytałaś o tym jak wprowadzać kota do domu? Co i jak robić przez pierwsze dni? Poszukaj artykułów, a pozwoli Ci to lepiej zrozumieć zachowanie kotki. Powodzenia :ok:
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 10, 2012 15:05 Re: 11 letnia kotka

Wpadłam po długim czasie tutaj :) Kotka ma się dobrze, nie gryzie już tak często , chociaż co jakiś czas warknie. Jak przychodzę późno do domu to skacze po mnie, łasi się i furczy w stylu "gdzieś ty tyle była" :) Na spacery wychodzi chętnie, tylko przy myciu się wyrywa :) Jest kochana :)
"Sa powody do mruczenia..":)

patusi142

 
Posty: 11
Od: Wto sie 17, 2010 19:35

Post » Sob mar 10, 2012 15:14 Re: 11 letnia kotka

patusi142 pisze:Wpadłam po długim czasie tutaj :) Kotka ma się dobrze, nie gryzie już tak często , chociaż co jakiś czas warknie. Jak przychodzę późno do domu to skacze po mnie, łasi się i furczy w stylu "gdzieś ty tyle była" :) Na spacery wychodzi chętnie, tylko przy myciu się wyrywa :) Jest kochana :)


To wspaniale :1luvu:

Dużo radości ze wspólnego życia Wam życzę :1luvu:
Pako
 

Post » Sob mar 10, 2012 17:12 Re: 11 letnia kotka

Ja też się ciesze ,że się mi z nią ułożyło. Zostawiłam ją ostatnio na 3 dni. Była rodzina, tylko nie było mnie. 1 dzień mama mówiła że było od, 2 dzień latała, góra - dół pod domu i mnie szukała, nikomu dotknąć się nie dała. Przyjechałam, ona obrażona, a po pół godz przyszła i z kolan nie schodziła :D Teraz leży sobie razem ze mną. Ludzie powinni brać także stare kociaki. Wzięłam swoja jak miała 11 lat, jest czystą kocicą, i potrafi kochać :)
"Sa powody do mruczenia..":)

patusi142

 
Posty: 11
Od: Wto sie 17, 2010 19:35




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran, Google [Bot] i 71 gości