Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Izzi pisze:seja pisze:Betbet pisze:Czy kotka może zjeść swoje kocięta?!!Bo właśnie kolega z pracy mi powiedział, że kotka jedna koło PG tak zrobiła...
Tak...niestety...
jestem w szoku. Serio? Nigdy nie słyszałam o czymś podobnym. Z chomikiem tę lekcję przerobiłam
, ale żeby kot.... Czego tu się człowiek dowiaduje
.
BinaDina85 pisze:Cześć!
Wiem, że to pewnie nierelane, ale czy mogłaby któraś z Was, dziewczyny, pomóc tej kotce albo chociaz zajrzec pod Operę Bałtycką i zobaczyć jak wygląda sytuacja? Ja studiuję na PG, ale niestety teraz jest mi nie po drodze by tam pojechać.
Dzięki!
http://ogloszenia.trojmiasto.pl/zwierze ... 94478.html
kinga-kinia pisze:Sabina ja nie wiem jakim cudem ty dajesz sobie radę :bliźniaczki,koty duża ilość,dom ,prowadzenie PKDT.Ja po jednej dobie pilnowania dwójki małych dzieci czuje zmęczenie.
XAgaX pisze:BinaDina85 pisze:Cześć!
Wiem, że to pewnie nierelane, ale czy mogłaby któraś z Was, dziewczyny, pomóc tej kotce albo chociaz zajrzec pod Operę Bałtycką i zobaczyć jak wygląda sytuacja? Ja studiuję na PG, ale niestety teraz jest mi nie po drodze by tam pojechać.
Dzięki!
http://ogloszenia.trojmiasto.pl/zwierze ... 94478.html
link jest niekompletny
sabina skaza pisze:wklejam, bo obiecała, ale takich listów dostajemy ogrom........:
"Witam serdecznie,
w Gdańsku wrzeszczu mieszka mała czarna kotka(ok. 6-8 tyg), jest śliczna
bardzo milusińska).
Została podrzucona na podwórko i jest przegania przez okoliczne koty.
Jest chudziutka, z tyłu wygląda jak mały źrebaczek- ma długie nózki i
chude jak patyki.
Kotki dogląda jedna z mieszkających ceglanym budyku pań ( mieszka na
parterze).
Przeganiane maleństwo ucieka przez szpary w płocie na chodnik i próbuje
,, na własną rękę" znaleźdź sobie dom. Na najmiejsze ,, kici kici "
przybiega jak piesek, żeby ja pogłaskać, przytulić, zeby zabrać do domu.
Ja mam juz 2 kotki a mąz nie zgodził sie na 3go.
KOtka mieszka na podwórku budynku z czerwonej cełgły, przy ulicy od
zaplecza opery bałtyckiej, przy drodze na kolejke skm.
Zapewne siedzi teraz na chodniku i czeka.......
Z jednej strony przeganiaja ją koty, z drugiej strony chodnika pedzą
samochody.
kotka ma zaropiałe oczka (przemyłam jej sola fiz. i wkropliłam tobrex)
jest bardzo bardzo chuda, w pierwszych dniach po podrzuceniu podobno
nic nie jadła.
Napewno potrzebuje wizyty u weterynarza i domu, bo inaczej wpadnie pod
samochód.
pani, która jej dogląda to dobra dusza,ale kotce potrzebny dom a nie
chodnik.
Dałam o niej ogłszenie na trójmieście, ale bez odzewu.
Gdyby udało się jakoś wcisnąć u Państwa te kocią chudzinkę, która tak
dzielnie szuka swojego człowieka.....jest wyjątkowo proludzka i urocza,
wieć napewno szybko znalazłaby domkek.
Pozdrawiam"
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości