Kuba i Rosen oraz... Yuki...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 16, 2010 12:42 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

mmk, banki, z którymi miałąm do czynienia to giganty, mają szpaler swoich produktów. Chwilówek nie biorę, bo to są dantejskie procenty. Ponadto nie lubię na kredyt i unikam jak mogę :D
O widzisz, to i kiedyś czas na dzidzi przyjdzie. Ale z tym faktycznie lepiej poczekać na spokojny czas, to tak z własnego doświadczenia :wink: Bo jak dziecko na świat się szykuje, wiele się zmienia i potrzebny jest mega wolny czas na zajęcie się kruszyną :)

Secret, a to nie wiedziałam, że ty po prawie :D . Nie planujesz juz aplikacji nigdy uzupełniać ?
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon sie 16, 2010 12:53 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Nie zamierzamy brać pożyczki, chcemy im coś sprzedać :wink: Banki mają swoje produkty, my mamy ofertę dla firm pożyczkowych. Problem jest tylko w zdobyciu numeru telefonu do osób zarządzających takimi firmami. Jedyne podawane numery to infolinie, boją się chyba zdenerwowanych klientów :wink: Nic to, będziemy wysyłać oferty tradycyjną pocztą 8)

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon sie 16, 2010 13:05 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Taka metoda zawsze jest jakimś rozwiązaniem :wink:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon sie 16, 2010 13:25 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

:oops: Moje nerwy by tego nie przezyly Psiama... Nadal mam uczulenie na §§§

Dzwon do banku i mow, ze z dyrektorem pilas kawe i chcesz sie z nim umowic :-)

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon sie 16, 2010 13:29 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

No jasne, można dzwonić i żadać połaczenia z dyrektorem. W zasadzie dlaczego mieliby odmówić ? :mrgreen:

Secret, ja to w ogóle podziwiam ludzi, którzy paragrafami się zajmują 8O :)
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon sie 16, 2010 19:56 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Nie mówimy o bankach, tylko o firmach udzielających pożyczek. Często (ale nie zawsze, oczywiście) takie firmy działają na granicy prawa, albo i daleko za jego granicą. Dlatego w większości pracownicy nie łączą z szefem. W najlepszym razie zapiszą numer telefonu i szef dzwoni, jeśli jest zainteresowany. Często wcale nie chcą rozmawiać, bo są na prowizji i marnujemy ich cenny czas, który mogliby przeznaczyć na szukanie klienta :roll: Nieliczne firmy podają bez problemu telefony do sekretariatu albo do kierownika - te lepsze firmy, bardziej godne zaufania. Taka branża... :roll: Awanturujący się klient jest tam codziennie, często ludzie im grożą, więc w sumie nie dziwię się, że szefowie niechętnie się ujawniają :wink: Tak czy siak, docieramy do coraz większej ilości firm i zainteresowanie jest spore! 8) Teraz musi się to tylko przełożyć na zamówienia :wink:

Burza idzie :? Mam nadzieję, że przejdzie bokiem :wink: :roll: Lubię spokojne wieczory, z lekkim deszczem co najwyżej :wink:
Koty są rozpłaszczone na podłodze, grzmoty im nie przeszkadzają 8)

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon sie 16, 2010 20:35 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

:mrgreen: Znam sposob pozbycia sie nieprzyjemnych ludzi na telefonie, bo ja tez musze od szefa odganiac. Ale jak mnie cos interesuje, probuje wszystko, zeby szefowi to przekazac i zalecic. Moze powinniscie wlasnie sobie cos dla takich biurowych ulozyc. W stylu: "Przepraszam, jestem ta i ta, co pani sadzi o ... i wie pani jak by to moglo pani szefowi pomoc? albo ... zmienic tryb pracy ...

Jak sprawa jest trudna trzeba pokazac takim osobom, co z tego by oni mieli. Nie ile ich to kosztuje, tylko jaki zysk maja. Firme wyszukac, zobaczyc czym sie zajmuje, pare punktow wybrac i na przykladzie tych punktow swoj produkt "sprzedac".

Jak tam burza? Moje futra sie przed robotnikami chowali. Moj brat musial tu siedziec zamiast 1 godzine, ktora mi mowili, przeszlo 7 godzin!!!! I jeszcze nie skonczyli wieszak karolyfer! Syf jak potrzeba i ja wkurzona. Fajne urodziny... No nic, jutro nowy dzien.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Wto sie 17, 2010 7:13 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Też odbieram dużo telefonów z ofertami :roll: Biedni są ci dzwoniący, strasznie przytłaczająca musi być ich praca...

Burza się kręciła po okolicy, ale u nas tylko padało. Musiało tak być, przecież taką pogodę zamawiałam :mrgreen:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Wto sie 17, 2010 9:31 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

I ja współczuję ludziom pracujacym w takich firmach, to bardzo niewdzięczna praca :roll:

A ja nie wiedziałam, że tu u nas wczoraj taka nawałnica sie szykowała 8O Zanim przeszłam 100 metrów do samochodu pod parasolem byłam mokrusieńka, a pioruny ciskały niesamowicie po bokach, a ja biegłam przez wielki cmentarz :mrgreen: Drzewa zwalone, pozalewane studzienki i jazda na szybkich obrotach, żeby silnika nie zalać 8O . Adrenaline miałam wczoraj :D A potem ... martwiłam się o TŻ z córką, i psią, którzy wracali do domu. Ale usiadłam i pomyślałam, że oni już do mnie jadą i sa cali zdrowi i .... bach wjeżdża auto na parking, dziecię wyskakuje, śmieje się i skacze w kaloszkach w kałużę :1luvu: Zamówienie zrealizowane :wink: . A dzisiaj świat jest przepiękny, umyty :ok: Do tego Ninka wczoraj zamknęła etap sterylka, szwy wyciągnięte, kubrak zdjęty, pies szczęśliwy :1luvu:
A dziś jadę na szkolenie, pare dni mnie nie będzie :wink:
Ostatnio edytowano Wto sie 17, 2010 9:33 przez psiama, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Wto sie 17, 2010 9:32 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Ja tez współczuję tym sprzedajacym. Nasłuchałam sdię ich teraz w sekretariacie za wszystkie czasy. Śmiem twierdzić jednak, że trzeba mieć w tym zawodzie charakterek jeżeli sie chce do czegoś dojść bo spora grupa moich rozmówców była wręcz arogancka.
Zadanie miałam ułatwione bo nie kupujemy NIC :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto sie 17, 2010 9:49 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Najlepsze sa te CallCenter, ktorych firma siedzie tu a support jest gdzies w Afryce, bo taniej. Lac sie z tego chce i jednak niby potrzebne do czegos.

Jak sie dzis miewacie? Mi Lillunia dzis w biegu do kuwety juz po drodze glutka zgubila, obejrzala sie, mocno zaplakala i na mnie spojrzala, czy nie krzycze. Potem przyszla przeprosic, bo tak sie mocno mi do reki przykleila, ze az mnie wzruszylo.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Wto sie 17, 2010 9:55 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Burza to u nas już drugi dzień po południu przyszła! Ta sprzed wczoraj była silniejsza - aż mi tuje kuliste w donicach (waga ok.17kg) poprzewracało! Lało równo, pioruny trzaskały, pies dostał spazmów jak nigdy latał wokół domu ani do domu nie chciał ani nigdzie. W końcu jak wlazła to śmierdziała jak mokre pierze! Na dodatek kręciła się jak głupia, co kot ją dotkną to ta skoki jak baletnica...Wczorajsza burza był mniej piorunista aczkolwiek nie pozbawiona efektów świetlnych, lało ale zdecydowanie łagodniej. Koty dziwne - albo latają jakby im się ogony paliły, drą kafelki pazurami w biegu albo śpią, śpią, śpią...

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Wto sie 17, 2010 10:24 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Z daleka słyszałam odgłosy wczorajszej burzy i była straszna, nawet z tej odległości... Do nas na szczęście nie doszła. Nie lubię burzy...

Miłego szkolenia Psiama! :wink: Daleko jedziesz?
Trenuj zamawianie dalej! :wink:

To prawda, że niektórzy z dzwoniących są okropni. Czasem potrafią wyprowadzić z równowagi :roll: Niemniej jednak taka praca musi pozostawić ślad. Ile odmów można wysłuchać zanim człowiek się załamie?
Tacy z Afryki jeszcze do nas nie dzwonią Secret :wink: Chociaż znam kilka firm, które mają centra obsługi klienta w Azji południowo-wschodniej :wink:

Jak się miewamy? Gryzoń załatwił w nocy następny ręcznik :roll: Nie wiem co z nim zrobić, żeby przestał... Rosen przytulaśny. Koty rano były senne, nie szalały tak jak zwykle. Chcieliśmy wyjechać na lekko przedłużony weekend nad morze, ale pogoda się chyba zmienia. Sama nie wiem czego chcę :?

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Wto sie 17, 2010 10:32 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Psiama do stolicy jedzie i przyzekla, ze bedzie puszczala dymne wiadomosci jak Winteou!

Mi tez sie chce spac, bo lwica jestem, to jak koty. Ale cos z nimi naprawde jest. Czy u Was, czy u mnie, objawy takie same!

Daj mu jeden recznik na wlasnosc i go niech az do bulu rozgryzie. Moze przestanie gryzon. :mrgreen: (Kochany Kubus, kochany...)

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Wto sie 17, 2010 10:33 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Po co Wam upały nad morzem? Nareszcie dzisiaj jest czym oddychać. Prognozy, które chodza na TVP info sprawdzaja sie bardzo ładnie - będzie zakończenie Jarmarku, fajerweki będą - przyjeżdżajcie :piwa:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: borysku, Kankan, Marmotka, Meteorolog1 i 17 gości