Tillibulkowy harem 3 - proszę o zamknięcie

hejcia dziewczyny,

będą fotki, bo w weekend troche poszalałam z aparatem

Kalerciu, drapaczek prosty, ale kicie mają drugi wiekszy z falą sizalową, wiec ten moze byc

obecnie korzystają z trzech drapakow:
1) duzy z falą sizalową
2) mały 30 cm, ktory przyjechal razem z Freyą
3) kanapa :roll:

milego dnia,
w weekend mialam mycie okien, uzupelnilismy tez listwy przypodlogowe... coraz blizej wizyty tesciowej (ale sie ciesze, nie moge sie doczekac)

no to czekamy na fotki - i życzymy cierpliwości na czas wizyty.... :twisted:

joluka pisze:no to czekamy na fotki - i życzymy cierpliwości na czas wizyty....

wlasnie sie dowiedzialam, ze Przytulanka odeszla... siedze i rycze, choc niby w robocie nie wolno.... :cry:

ja już wczoraj wieczorem zobaczyłam..... :cry:

- przynajmniej w domu byłam i nikt mi się ze zdziwieniem nie przyglądał - rodzina już przyzwyczajona do mojego wycia co jakiś czas.....

joluka pisze:ja już wczoraj wieczorem zobaczyłam..... - przynajmniej w domu byłam i nikt mi się ze zdziwieniem nie przyglądał - rodzina już przyzwyczajona do mojego wycia co jakiś czas.....

a ja wole w pracy niz w domu, bo w domu od razu bylby OPR od TŻ, a w pracy schowalam sie za monitorem, akurat mialam farta, ze nikt sie nie krecil, nie dzwonil, szef niczego ode mnie nie chcial - nie dalam rady sie opanowac.... pokochalam Przytulanke od pierwszego wejrzenia.... Los tak niesprawiedliwie ja potraktowal :cry:

tillibulek pisze:
joluka pisze:no to czekamy na fotki - i życzymy cierpliwości na czas wizyty....

wlasnie sie dowiedzialam, ze Przytulanka odeszla... siedze i rycze, choc niby w robocie nie wolno....

Madziu, co zrobić..Czasem nic się nie da..

Hej Tilku i koteczki! Jak tam?

moje kotki dostaly dzisiaj dzwoniące puchate kuleczki do zabawy od kolezanki, ktora wziela tygrysie - popoludniu bedzie szalenstwo

co do Przytulanki... bardzo smutno, nie moge myslec, bo zaraz mam gule w gardle (przed oczami mam widok jak zabieralismy ja ze schroniska, mimo problemow z oddychaniem i calego zawalonego noska za wszelka cene probowala zbarankowac transporter) - taka kochana kicia, zycie jest niesprawiedliwe... :cry:

nawet tytul watku nie jest jeszcze zmieniony, Never zniknela, martwimy sie o nią, ta smierc musiala ja zalamac, choc i tak juz tyle miala na glowie i na sercu, ale ona tez szczegolna miloscia darzy burasie, tez niedawno swoja ukochana kotke stracila i wszystko nalozylo sie na siebie...

a ogolnie to jestem wkurzona na zooplus, a moze nawet nie na sam zooplus, tylko na beznadziejnego kuriera GLS, ktory juz od 3 tyg nie moze mi dowiezc paczki - wczoraj napisalam do zooplus, zeby dowiedziec sie gdzie jest moja paczka, odpisali, ze w magazynie, TŻ byl tą paczke odebrac (kurier zamiast dowiezc paczke rzuca ją do magazynu - extra sprawa), powiedzieli mu, ze jej nie mają, dzisiaj dostalam kolejnego maila od zooplus, ze GLS jednak twierdzi, ze paczka u nich jest - po prostu zabic sie to za mało

kurierze GLS, jestem bardzo spokojną osobą, ale na ciebie to mam juz porządnego NERWA :evil: