» Wto sie 17, 2010 11:06
Re: H&M+L.Meo - serduszko OK. Astma?...
Nie jest dobrze. Meonik oddycha coraz gorzej.
Zadzwoniono do mnie z odwołaniem wizyty u dra Niziołka. Porozmawiałam z lekarzem z tej lecznicy, opowiedziałam jaka sytuacja i co mnie do dra Niziołka "sprowadza". Dr M. Gajewski powiedział mi, że jeżeli charczenie jest, leki rozkurczające na oskrzela nie pomagają, steryd też nie, to jednak trzeba zbadać gardło-krtań, bo powtórne RTG mogło niewykazać czegoś, co jednak nadal w gardle siedzi i kot naprawdę może się udusić. Dr Żmudzka jest na urlopie (to ta lekarz z SGGW, od laryngologii i laryngoskopii), będzie dopiero we wrześniu. Dr Gajewski organizuje mi na Korkowej coś w rodzaju laryngoskopii, z asystą pani dr kardiolog, która blisko współpracuje z drem Niziołkiem, przyjmuje jego pacjentów, ale umknęło mi nazwisko. Dziś będzie dzwonić - co i kiedy. W zależności od sposobu wykonania badania - albo samo zajrzenie w gardło, albo pobranie wycinka (jeśli coś będzie) - premedykacja musi być, ale jeśli przypadek pierwszy to słabsza. Brzuch mnie boli z nerwów. Moja wetka się nie odzywa, nie mogę jej złapać. No żesz, k*****......
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.