Po pierwsze, to padł mi komp w domu i po pracy jestem oderwana od świata

Więc trochę mnie nie będzie i kontakt ze mną będzie utrudniony.
A po kolejne, trochę wieści...
Wczoraj przywieziono nam kolejnych 6 kociąt

są z piwnicy z ul. 1-ego maja w Opolu. Kolejne maluchy do szczepienia, do nakarmienia.
Opal, malutki chłopczyk, który w sobotę okazał się być odwodnionym szkielecikiem pojechał z zestawem kroplówek do DT u marry2004. Przy "diecie" jaką dostają, takich kociąt będzie więcej

Po zakupie stomorgylu dla Mundka na DT u mnie i Marco (odebranym z adopcji) na DT u sygitki21 na Kocim Koncie jest debet

Jeśli ktoś ma jakikolwiek pomysł na zdobycie funduszy, błagamy o ratunek. Ja pracuję już nad dwoma kolejnymi bazarkami.
Ogólnie jest nam bardzo, bardzo ciężko

Prosimy wszystkich o pomoc, jakąkolwiek.