Kosmaty i kociaste - Maciek (') rocznica :(

Siem dolacze.
Agus trzymaj sie mocno i prosto, jutro do weta. Liche godziny.

pomponmama pisze:No faktycznie, nie ma to jak być blondynkom. Calcinoma planoepitheliae to złośliwy nowotwór płaskonabłonkowy rogowaciejący rozplem tkanki łącznej to o ile się orientuję przerzuty nowotworu w głąb tkanki. To nie jest dobra diagnoza. Ten nowotwór leczy sie u ludzi przez wycięcie i naświetlanie. Nie wiem jak u kotów. Bądź silna i nie trać nadziei trzymam kciuki.

Tak!
Leczenie z wyboru chirurgiczne - wycięcie. Jak najszybciej.
Tak jak to jest w nowotworach...

Kciuki!

Sobie przykucnę :cat3:

Villemo cisze sie, że juz trochę optymizmu. Ludzie wychodzą z nowotworów, dlaczego z Blanusią miało by być inaczej. Trzymam mocno :ok:

I nie pokazuj jej, że jesteś smutna i sie zamartwiasz. Ona to wyczuwa :kotek:

Się przywitam i kciuki potrzymam :ok:

Potrzebuję pilnie tymczasu viewtopic.php?f=1&t=115720

Najważniejsze, że jest wynik. Wiadomo z czym walczysz.
Teraz tylko odpowiednie decyzje i wszystko będzie dobrze.
:ok:

Melduję się.
Wynik widziałam, wiadomo co jest (niestety), teraz pytanie co należy dalej robić.

Zaznaczę sobie i potrzymam kciuki za Blanusię :ok:

Jestem i trzymam :ok:

To diagnoza a nie wyrok.
Trzymam kciuki :ok:

Karmienie Blanki naprawdę dużo mnie kosztuje

Wciąż kołacze mi się po głowie myśl, czy jej aby nie męczę...

Mam nadzieję, że dziś się dowiem.

melduję się w wątku i nadal mocne kciuki za Blanusię :ok:

villemo5 pisze:Karmienie Blanki naprawdę dużo mnie kosztuje
Wciąż kołacze mi się po głowie myśl, czy jej aby nie męczę...

Mam nadzieję, że dziś się dowiem.

I my też czekamy z niecierpliwością na wiadomości.