kya pisze:Ratunku! Poszlam nakarmic koty a z ogrodka wylazly male kociaki. Widzialam 3 i widac ze sa z 2 miotow . Ktos pozbyl sie klopotu najwyrazniej ,widac ze koty znaja czlowieka. Psy je tu rozszarpia! Kto moze je wziac na tymczas? Jeden ma chyba z 5 tygodni,malenstwo szare:(
kya pisze:Padam na pysk... Kociaki siedza w transporterku polaczonym z moja bycza klatka łapką .Widac czuja sie tam bezpieczniej. Sa chude,przypominaja szczury a nie koty .Namoczylam im sucha karme, jadly tak lapczywie jakby nigdy nic smaczniejszego nie mialy w pyszczkach. Jeden z jasnych lezy i mruczy jak traktor. Maly-Bury-Wypierdek umyl kawalek lapy i zasnal wtulony w drugiego kociaka. Trzeci troche bojazliwy i posykuje ale po kolacyjce spojrzal na mnie laskawszym okiem. Jestem zalamana . Nie mam dla nich ani lokum ani pieniedzy na ich utrzymanie( Melka mi choruje i wet zzera nasze finanse) . Jutro postaram sie zrobic im foty i mam nadzieje,ze pomozecie mi szukac dla nich chociazby DT. Tego gnoja,ktory beztrosko wrzucil te maluchy na pastwe losu na podworko zabilabym golymi rekoma.
zdjęcia w drodze