Trójkot birmański n° 3 - wreszcie wiosna!

A co to jest Mikrus?

Kumple kiedys przerobili na squada Syrenke i jezdzili na przelaj po polach

Psychodelicznych zadnych w tym muzeum nie mieli.

Haniu, dobranoc

mimbla64 pisze: Nie, zdecydowanie była to twórczość własna.

Tak myslalam, zaluje, ze takiego nie widzialam :lol:

Ostatni pościk przed snem. http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... .html?i=15
Różowy też jest :wink:

Birfanka pisze:A co to jest Mikrus?

No jakże?! Wspaniały wytwór polskiej myśli technicznej.
http://www.mikrus.net.pl/
Moi rodzice w 64 roku pojechali tym (w 4 dorosłe osoby) do Bułgarii i nawet udało im się wrócić :twisted:

. Wspominają z rozrzewnieniem :lol:

.

Wow, Haniu, cudne, dziekuje! :lol:

Rozowy wyglada prawie jak pink cadillac :mrgreen:

Monostra pisze:
Birfanka pisze:A co to jest Mikrus?

No jakże?! Wspaniały wytwór polskiej myśli technicznej.
http://www.mikrus.net.pl/
Moi rodzice w 64 roku pojechali tym (w 4 dorosłe osoby) do Bułgarii i nawet udało im się wrócić . Wspominają z rozrzewnieniem .

A, to ja z 64 roku nic nie pamietam

Z pozniejszych czasow z ulic tej marki tez nie pamietam, chyba nigdy nie widzialam...

Tez jest cudny, dzieki, Monostra

Ja urodzilam sie w 67 ,w czasach mego dziecinstwa na podworku z rzadka staly 2 syrenki i jedna warszawa :ryk:

No to tez nic nie pamietasz z 64 roku :mrgreen:

Hańka pisze:Ostatni pościk przed snem. http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... .html?i=15
Różowy też jest

No piękne. Nawet limuzyna. :mrgreen:

Foch, no

. Też nie pamiętam (rocznik 63) :lol:

. Mikrusów mało wyprodukowano, więc były dość rzadkie, ale jeszcze długo jeździły - pewnie gdyby mi tato nie wbijał aut do głowy, tobym nie zapamiętała. Pamiętam też na ulicach pobiedy (na ich licencji były warszawy), stare wołgi i inne dziwolągi . A! I zaporożce były cudne :mrgreen:

Etam foch, a Ty z 63 cos pamietasz? :wink:

Monostra pisze: Pamiętam też na ulicach pobiedy (na ich licencji były warszawy), stare wołgi i inne dziwolągi . A! I zaporożce były cudne

A te to pamietam doskonale, oprocz pobied moze, ale garbate warszawy tak. I moskwicze :mrgreen:

A czarna wołga to mnie inne dzieciaki straszyły i pamietam ,że jezdziły.Zaporożce tez :mrgreen:

Czarna wolge pamietam z podstawowki, wlasnie sobie uprzytomnilam, ze to byla pierwsza urban legend, z jaka sie w zyciu zetknelam

A zauważyłyście, że na tej stronce pomylili Breżniewa z Chruszczowem???

Nie mam artykulu, wylacznie zdjecia mi sie wyswietlaja :roll:

W komentarzach ponizej jest tez wzmianka na temat pomylki.

Trójkot birmański n° 3 - wreszcie wiosna!

Kto przegląda forum