Otw-Fidelek [*] Rudy [*] Wieści,wieści :)

Agneska pisze:

Wszystkie zdjęcia są wspaniałe. Ale te dwa wgięły mnie w fotel :love:

zaglądam po urlopie i widzę, że jeden chłopak już w domu, a trójka też urlopuje - na działce! :piwa:

- mam nadzieję, że ktoś się skutecznie zakocha - szczególnie pilnie w Blusiku!!!! :1luvu:

**Adopcje: 9 >>**

Chłopaki olewają nasze towarzystwo na maksa. To znaczy przywykły już i zaszczycają nas miziankami wtedy jak mają ochotę.Nieźle musze sie naumizgiwać, by zasłużyć na wywalenie brzunia.
Marek totalnie ciekawski, pcha sie wszedzie , wszystko musi zobaczyć. Dziś uciął sobie drzemkę z TZ-em. To zadrosnik trochę i zawsze musi być pierwszy.
Wacuś dużo podsypia, ale już nie poupychany po katach.Tylko rozwalony i rozluźniony.Od czasu do czasu przyłazi i dopomina sie o uwagę. Nie da odpędzic sie od głaszczacej ręki i miski Markowi.
Bluś zaczyna pomiaukiwac jak mały koteczek. Wydaje sie,ze reaguje na swoje imie.Lubi jak go sie kizia przy ogonku.Lubi czuć reke na wywalonym brzuszku, jednak gmeranie odpada.Ogon chodzi wtedy jak najety.Trchę się slini jak mu się podoba.
Całą trójka zrobiła popis ocieranek,wywalanek brzuchów ,ugniatania, tańczenia (Bluś to jakoś sie skupia w sobie trzymając 4 łapki blisko :lol:

)i wspólnych śpiewów.
To sa wspaniałe, prześliczne koty.Czym blizej je poznaję, tym bardziej mrozi mnie świadomość,ze mogły już nie żyć.

Dziś kupiłam im w ramach przekupstwa pierś z kurczaka. Blusiowi smakowała, Wacek tak sobie był zadowolony,Marek zeżarł swoje i poleciał sprawdzać co koledzy mają.
Na noc zostawiłam świeże nerki(błeee,ale lubią),trochę puszki i wołowinkę. Rano wszystko znika oraz dużo chrupek zjadają. Bo w dzień tylko coś wrzuca sobie na smaka. Żołądki widać mają przystosowany do systemu nocnego. Co poznać po gabarytach. Nie ubyło ich ,przez czas imprezowania na działce.
Niedługo kończymy zakrapianie oczu. Uszy czyszczone dziś i jest dużo lepiej. Niestety maści mi zabrakło,więc za dużo nie wcisnęłam dzisiaj. Ale już widac poprawę wielką. Nie trzepią głowinami, nie są takie rozdraznione i uszyska stoją jak należy.
Kuwetkują wzorowo.

Fiodorek [*]19.11.2014

Dobrze, że kociska już rozluźnione; to są takie futra w moim typie- duże, miziate i bure. Ech. gdybym miała dom, miałabym 7 kotów zamiast 3. może się kiedyś dorobię :mrgreen:

mizi mizi Blusiku
kizikizi Mareczku
buzibuzi Wacusiu
:1luvu:

Zuzzik, a nie moglabys sie juz tak szybciutko przeprowadzic do tego domu? ;-)

Asiu, wyglaszcz budrysow ode mnie, koniecznie. :-)

strasznie fajne kocurki!

**Adopcje: 9 >>**

Agneska pisze:Zuzzik, a nie moglabys sie juz tak szybciutko przeprowadzic do tego domu?

Asiu, wyglaszcz budrysow ode mnie, koniecznie.

A wygłaszczę, wygłąszczę. Nawet jak zapomnę to sie sami przypomna.
To wspaniałe koty, kochane ,miziate, mruczące...

Jesteś bardzo dzielna Asiu. Czytam ten wątek od początku i trzymam kciuki za kociambry. Jeszcze chwila a znajdą domki :ok:

Są piękne, zadbane, idealne koty. Prawdę mówiąc myślałam, że już w drugim wątku napiszesz, że Blue znalazł dom. Toż to kot jedyny w swoim rodzaju. Ja bynamniej nie widziałam nigdy wcześniej futra o takiej maści i z takimi oczyskami jak On. Zupełnie nie rozumiem dlaczego jeszcze ludziska się nie niego nie biją

Trzymaj się kochana i pomyśl też o sobie w czasie swojego urlopu.
Zalogowałam się tu, bo może chociaż pomogę Ci podrzucając temat do góry.
(Beata z L.)