SCHRONISKO SOSNOWIEC-PILNIE DT/DSdla 2 pręgusek już 40dni

i dziś to ja się cieszę, że nie otwierają mi się zdjęcia
masakra jakaś ... może niech wymienią pracowników jak tak kuźwa nikt nic nie wie
kto tam pracuje, do ... nędzy
koty są, nie ma co za różnica !@#$%^&

Statystyka z 11.08.10 (środa rano)

Zaplecze:
- 1 szylkretka dorosła (zrozpaczona, w coraz gorszym stanie psychicznym)
- 1 burasek (kontenerek)
- 1 w koszyku: czarno/bialy (w złym stanie)w )
- 3 w klatce : czarny czarno/bialy i bialo/czarny(apatyczny i w najgorszym stanie)
- 3 w klatce: tygrynie małe bardzo są

- 1 w koszyku na półce : Tygrynia to ta ze zdjęć :cry:

kiepski stan - prawie wcale nie zjadla :cry:

- 1 w bialej klatce na połce : czarny z krawatką
Zaplecze = 11 kotów

Kwarantanna:
- 3 tygrynie (w tym ta najnowsza bez obróżki agresywna do maluchów

)
- 2 biało bure koteczki - male
- 1 szylkretunia mala.
jak wychodziłam - przyniesiono 3 maluchy trochę większe (ponoć komuś do budy psiej kotka przyniosła

)
Kwarantanna = 9 kotków

Koty już mniej rzucały się na jedzenie. Nie wiem czy w wyniku dokarmiania wieczornego przez Teresę i Martynę, czy zjadły trochę tego psiego.
Ponieważ byłam przygotowana na większy apetyt, to zostawiłam stażystce 1 puszkę 400g Kitiketa i 1 saszetke juniora na jutro rano

Nowe kociaki z kwarantanny:
Czarno bialy

czarny z małeńką krawatką

i trzeci caly czarny ale umknął.
kociaki oswojone, dają się brać na ręce i włączaja traktorek.
bardzo przestraszone (pełzały z początku przy ziemi)
Na dodatek wylęknione ujadaniem psów i nie rozumięją dlaczego jedna kota (tygrynia ta bez obróżki) na nie syczy i je goni łapką jak jest blisko.
bardzo wystraszone aż się trzęsły :cry:

Dziewczyny, tak mi przyszło do głowy... nie gniewajcie się, luźna uwaga tylko.
Bo one nie dość ze w takich warunkach, niedojadają, to jeszcze kitekat...
Jakby tak im mięska nagotować? O wiele taniej by wyszło i zdrowo, miałyby maluchy siłę walczyć z choróbskami.
Udka z kurczaka można kupić w promocji za 4-5 zł, rosołowe z indyka koło 6 zł. Za kilogram! Saszetki kitekata wychodzą ze 13 zł za kilo a kociska się i tak nie najedzą.
Wiem, że jest z tym trochę roboty, ale można pomrozić, ugotować na dłużej... jak ktoś ma czas.
To wielka oszczędność przecież.

sisay pisze:Dziewczyny, tak mi przyszło do głowy... nie gniewajcie się, luźna uwaga tylko.
Bo one nie dość ze w takich warunkach, niedojadają, to jeszcze kitekat...
Jakby tak im mięska nagotować? O wiele taniej by wyszło i zdrowo, miałyby maluchy siłę walczyć z choróbskami.
Udka z kurczaka można kupić w promocji za 4-5 zł, rosołowe z indyka koło 6 zł. Za kilogram! Saszetki kitekata wychodzą ze 13 zł za kilo a kociska się i tak nie najedzą.
Wiem, że jest z tym trochę roboty, ale można pomrozić, ugotować na dłużej... jak ktoś ma czas.
To wielka oszczędność przecież.

tez o tym mysle tylko brak czasu ..... na razie nie mozemy sobie z palcem do .... trafic tyle jest do zrobienia, ale mysle o tym

Filomen pisze:
sisay pisze:Dziewczyny, tak mi przyszło do głowy... nie gniewajcie się, luźna uwaga tylko.
Bo one nie dość ze w takich warunkach, niedojadają, to jeszcze kitekat...
Jakby tak im mięska nagotować? O wiele taniej by wyszło i zdrowo, miałyby maluchy siłę walczyć z choróbskami.
Udka z kurczaka można kupić w promocji za 4-5 zł, rosołowe z indyka koło 6 zł. Za kilogram! Saszetki kitekata wychodzą ze 13 zł za kilo a kociska się i tak nie najedzą.
Wiem, że jest z tym trochę roboty, ale można pomrozić, ugotować na dłużej... jak ktoś ma czas.
To wielka oszczędność przecież.

tez o tym mysle tylko brak czasu ..... na razie nie mozemy sobie z palcem do .... trafic tyle jest do zrobienia, ale mysle o tym

Jesli miałoby to dojść do realizacji , to warto wtedy kupować mięso z ecokarmy , mieso wołowo-indycze kosztuje 3,20/1kg. Pakowane w 0,25kg paczuszki .W kartonie jest 10 kg.

No, to jeszcze taniej

I nie trzeba tego gotować, wystarczy wrzucić do zamrażarki i pamiętać o wcześniejszym wyjęciu :wink:

sisay pisze:No, to jeszcze taniej
I nie trzeba tego gotować, wystarczy wrzucić do zamrażarki i pamiętać o wcześniejszym wyjęciu

no ale dla kociąt to pewnie trzebaby dodac jarzynki gotowane i ryż? musielibysmy miec jeszcze kucharke na etacie

Oni tam mają wersje z warzywami. Nie wiem na ile to się nadaje dla kociąt. Ryż chyba niepotrzebny?

Ale teraz one nie mają ani mięsa, ani warzyw, w ogóle żadnych wartości odżywczych. A tak, przynajmniej mięsko by było :wink:

Dziewczyny, to, co opisujecie, to jakiś koszmar! Masowe znikanie/ usypianie kociaków?! Może trzeba zainteresować tym lokalne media? Wiem, że to Wam narobi wrogów w schronie, ale może doprowadzi do jakichś zmian? Przecież tak nie może być!!! Rolą schronu nie jest usypianie! Jeśli maluchy są za małe, to przecież mogli je trochę przetrzymać, przecież kierownictwo ma na pewno różne kontakty i poszukać dt??? Czy to jest schronisko miejskie czy prywatne?

Zdjęcia ze schroniska z wczoraj może to już musztarda po obiedzie, ale warto zamieścić

I następne

Iweta pisze:
Filomen pisze:
sisay pisze:Dziewczyny, tak mi przyszło do głowy... nie gniewajcie się, luźna uwaga tylko.
Bo one nie dość ze w takich warunkach, niedojadają, to jeszcze kitekat...
Jakby tak im mięska nagotować? O wiele taniej by wyszło i zdrowo, miałyby maluchy siłę walczyć z choróbskami.
Udka z kurczaka można kupić w promocji za 4-5 zł, rosołowe z indyka koło 6 zł. Za kilogram! Saszetki kitekata wychodzą ze 13 zł za kilo a kociska się i tak nie najedzą.
Wiem, że jest z tym trochę roboty, ale można pomrozić, ugotować na dłużej... jak ktoś ma czas.
To wielka oszczędność przecież.

tez o tym mysle tylko brak czasu ..... na razie nie mozemy sobie z palcem do .... trafic tyle jest do zrobienia, ale mysle o tym

Jesli miałoby to dojść do realizacji , to warto wtedy kupować mięso z ecokarmy , mieso wołowo-indycze kosztuje 3,20/1kg. Pakowane w 0,25kg paczuszki .W kartonie jest 10 kg.

Swego czasu kupowałam ta karmę na naszą kociarnię.Rozmrażałam i parzyłam mięsko.Koty były zachwycone.
Faktem jest że karma niedroga i smakuje kotom ale;
-nie ma jej gdzie przechowywać ,a po drugie nie możemy dawać kotom w schronisku surowego mięsa.Tam wszechobecna jest biegunka więc surowe mięso to kolejny gwóźdź do trumny.Musiałby to ktoś gotować a to nie jest prosta sprawa :roll:

Kurcze, teraz zrobiłam banerek i nie widziałam tych nowych zdjęć, mogłam je wykorzystać. Ale z tamtymi sobie poradzilam

Biedne te maluchy :cry:

edit:
mar_tika, nie mów ze to takie trudne i skomplikowane :mrgreen:

Wstawiasz gar, idziesz z psem na wieczorny sik, wracasz i masz ugotowane. Pakujesz do słoików, garnek zalewasz wodą, umyje się jutro :twisted:

i już.

jeszcze iema tego kociaka z tym chorym oczkiem

naprawde musza :!:

zaczac prowadzic ewidencje,adoptowany,za tm,do dt ,uspiony-to wystarczy
a tu nawet daleko nie trzeba szukac przykladu:
terenia wziela kociaki na tymczas-myslicie ze ktos to gdzies odnotowal? ze cos podpisala? nie:!:

to jest jakis koszmar

narazie jezdzic nie moge moje gluty sie pochorowaly,słabe sa nie moge ryzykowac

SCHRONISKO SOSNOWIEC-PILNIE DT/DSdla 2 pręgusek już 40dni

Kto przegląda forum