Kuba i Rosen oraz... Yuki...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 10, 2010 15:00 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Nie wszyscy to rozumieją. Tu nie chodzi o bujanie w obłokach. Po prostu dobrze jest mieć cel, do którego dążymy. Codzienne życie nabiera wówczas sensu :wink:
Muszę się dowiedzieć, jakie badania/szczepienia muszą mieć koty, żeby mogły jechać od razu z nami 8)
Na parapetówkę nic sobie nie życzę - pozostawiam gościom swobodę wyboru prezentu lub całkowity jego brak :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Wto sie 10, 2010 15:57 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Taka Hiszpania, czy Portugalia...miodzio (kuzynostwo TZta wyemigrowało właśnie tam). Ale wracając do rzeczywistości ja niestety nie umiałabym wyjechać :| Ja jestem typem bardzo rodzinnym. W sumie cała nasza rodzina taka jest. Coroczne święta u moich dziadków, gdzie obowiązkowo zjeżdża się caluteńka rodzina. Nie wspomnę o wizytach i spotkaniach z kuzynostwem i ciotko-wujkami, częste telefony. A o oderwaniu się od przyjaciół nie wspomną. Nasi najlepsi przyjaciele wyemigrowali 10 lat temu do Anglii. Widujemy się 3 razy do roku, ciągle na bieżąco SMSujemy czy piszemy długie maile...a jak się spotykamy to nie możemy się nagadać i żałujemy, że znów za kilka dni wyjadą. Wszyscy wolelibyśmy "się mieć pod ręką" ale ani my nie chcemy jechać na stałe tam ani oni ostatecznie wrócić do PL...Dobrze że drudzy przyjaciele są na miejscu i w razie chandry czy potrzeby zawsze można spotkać się na nasiadówce...Bez rodziny i przyjaciół życie byłoby koszmarem...


Za marzenia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Wto sie 10, 2010 20:53 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

:piwa: Tak, za marzenia!!!!
Ide spac i dalej marzyc :-) Dzis dostalam dwie odpowiedzi, ze wybur kandydatow bedzie trwal okolo 3-4 tygodni. Ale nie odmowne. Dla mnie to tez zawsze kawalek dalej.
Szczepionki do tych krajow przewaznie sa takie same wszedzie. Tak ze na 100 T% beda potrzebowac na wscieklizne.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro sie 11, 2010 8:12 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Nie chodzi ani o Hiszpanię ani o Portugalię :wink: Nasz wymarzony region jest (przynajmniej na razie) poza Unią Europejską, więc wymogi są pewnie trochę inne. Wścieklizna prawie na pewno, być może chip będzie potrzebny, ale niczego poważniejszego się nie spodziewam. Wiem, że kilka lat temu bardzo uprościli przepisy odnośnie przywożenia zwierząt, bo ludzie chcieli z psami na wakacje jeździć. Przyjdzie czas, będzie rada :wink:
Asia_Siunia podejrzewam, że z dalszą rodziną byśmy się widzieli częściej niż teraz :lol: Na święta można przyjechać, albo zaprosić, a na codzień jest skype, maile, telefon... Moi rodzice bardzo kibicują temu pomysłowi, bo też kochają te rejony, a teściowie może w końcu jeździliby na wakacje :wink: Moje kuzynostwo w całości siedzi za granicą, a Tż-a mieszka w kraju, ale daleko. Z przyjaciółmi można się kontaktować i odwiedzać, a na miejscu na pewno znajdziemy nowych przyjaciół :wink: Wszystko jest do ogarnięcia - musimy tylko "sponsora" znaleźć :lol:
Secret- za pracę :ok: :ok: :ok:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro sie 11, 2010 8:36 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Przybij *5* Mmk!!! O to to chodzi! Lepiej bym tego opisac nie mogla :-) (Tylko o chipie i niebieskim paszporcie zapomnialam, bo to beda musieli miec)
Akurat moj Tata to chyba mnie tam nie odwiedzi, bo on nie nawidzi gdzies jechac, tylko do swojego. :mrgreen: Ale reszta jest juz ogromnie napalona. Cieszy mnie, ze takie poparcie macie, bo to tez jest nie codzienne.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro sie 11, 2010 9:01 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Bliska rodzina kiedyś się zdecyduje na podróż, nie martw się. U nas poparcie nie jest tak pełne, bo nie wszyscy znają te plany. Moi rodzice i nasi przyjaciele chcieliby, żeby się nam udało, ale bliska rodzina Tż-a jest bardziej oporna. My zawsze lubiliśmy podróże, a oni są domatorami, którzy nawet na wakacje nie jeżdżą, mimo, że mają możliwości. Jeśli będą chcieli widzieć synka, to czasem będą musieli się pofatygować :lol: Podobnie jest z moją szwagierką - na wakacje praktycznie nie jeżdżą, do nas przyjeżdżają co 2 lata mniej więcej, a mieszkamy jakieś 30 km od siebie :roll: Zawsze my mamy jeździć, bo to taki straszny problem... Mam przeczucie, że teściowie i szwagierka odwiedzaliby nas częściej niż teraz, a my ich rzadziej - i tak ma być! :lol: Niech przyjeżdżają na wakcje, nie mam nic przeciwko temu :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro sie 11, 2010 9:18 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Dobry pomysl :-) Tak tez mozna sie troche ludzi pozbyc, ktory sie nie chetnie widzi. :ryk: Zeby tylko nam sie ulozylo Mmk!

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro sie 11, 2010 9:24 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Ułoży się i to szybko! :ok: W zasadzie już się ułożyło, tylko jeszcze nikt nas nie poinformował :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro sie 11, 2010 10:01 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Skladam tu i ofizialnie prosbe do universum, zeby nas poinformowano w ciagu nastepnych dwuch tygdoni, ze w naszym zyciu sie to zmieni, co najbardziej sobie zyczymy.

(O ile pamietam trzeba im u gory dac termin...)

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro sie 11, 2010 10:07 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

SecretFire pisze:(O ile pamietam trzeba im u gory dac termin...)

Mi się wydaje, że trzeba działać tak, jakby to już było, wierząc, że już jest :wink: Dając termin 2 tygodniu będziesz zawsze czekać 2 tygodnie :wink:
Powinnam zaszczepić koty przeciwko wścielkiźnie 8)

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro sie 11, 2010 10:36 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Jak nie dasz zadnego terminu to do d... :mrgreen: Ja chcem teraz juz uciekac :-) No i zyje tak, jakby, bo sprzedaje, to co sie da, zeby nie brac ze soba, gromadze kartony w piwnicy i pakuje durnostojki, ktorych nie chce juz tu uzywac, do ubrania kupuje juz tylko rzeczy elegancki, zebym tez w dobrym biurze miala sie w co ladnie ubrac, rozwiazalam wszystkie dlugotrwale kontrakty jak komorke, zostawilam tylko ubezpieczenia na mieszkanie. Mam dluga liste zrobiona, na ktorej sa spisane rzeczy, ktore musze zalatwic, jak juz bedzie naprawde szlo. Mam liste do urzedu celnego ze spisanymi rzeczami, ktore biore ze soba. Kartki na kartony mam przygotowane, zeby ponaklejac, bo to wazne do celnego. Mam wybrany transporter, tylko jeszcze nie wiem czy go tu zamowie i tam zostawie, czy ktos bedzie musial nim znowu tu wrocic. Jestem w stanie pogotowia po prostu. I teraz mi powiedzcie, ze ja nie zwariowalam!!! :ryk: :mrgreen: :ryk: :mrgreen:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro sie 11, 2010 10:50 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

8O Nieźle!
Ja jeszcze nic nie wiem, ale nie będę przeprowadzała się do pracy, więc luzik - jak nie zdążymy, to przeprowadzimy się miesiąc później :lol: Ważne, że będzie gdzie się przeprowadzać. Bardzo bym chciała zamieszkać tam najpóźniej wiosną przyszłego roku :roll: Chyba powinnam w lotto wygrać :mrgreen:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Śro sie 11, 2010 10:51 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

SecretFire pisze:Jak nie dasz zadnego terminu to do d... :mrgreen: Ja chcem teraz juz uciekac :-) No i zyje tak, jakby, bo sprzedaje, to co sie da, zeby nie brac ze soba, gromadze kartony w piwnicy i pakuje durnostojki, ktorych nie chce juz tu uzywac, do ubrania kupuje juz tylko rzeczy elegancki, zebym tez w dobrym biurze miala sie w co ladnie ubrac, rozwiazalam wszystkie dlugotrwale kontrakty jak komorke, zostawilam tylko ubezpieczenia na mieszkanie. Mam dluga liste zrobiona, na ktorej sa spisane rzeczy, ktore musze zalatwic, jak juz bedzie naprawde szlo. Mam liste do urzedu celnego ze spisanymi rzeczami, ktore biore ze soba. Kartki na kartony mam przygotowane, zeby ponaklejac, bo to wazne do celnego. Mam wybrany transporter, tylko jeszcze nie wiem czy go tu zamowie i tam zostawie, czy ktos bedzie musial nim znowu tu wrocic. Jestem w stanie pogotowia po prostu. I teraz mi powiedzcie, ze ja nie zwariowalam!!! :ryk: :mrgreen: :ryk: :mrgreen:



8O

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Śro sie 11, 2010 11:02 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Aaaa i zapomnialam o paszportach dla kotow i szczepionkach. Informacjach o ubezpieczeniach, godziny otwarcia biur celnych na granicy, no i wszystkich innych informacjach. Mozna powiedziec, ze jestem dobrze przygotowana.
Jak sobie ogladam te programy o tych ludziach, ktorzy opuszczaja kraj i jacy onia sa niebieski, to mi sie przewala. Przeciez tak zaciemionym nie mozna do obcego kraju sie wyniesc!!!

Jak tam, gdzie chcesz sie wyniesc, nie bedziesz pracowac, to tylko TZ bedzie?

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Śro sie 11, 2010 11:49 Re: Kuba i Rosen - demolujemy dalej ;)

Będę pracować, ale nie jako pracownik u kogoś, więc miesiąc nie zrobi różnicy :wink:
Póki co jestem ciemniuteńka jeśli chodzi o przeprowadzkę, ale wszystko nadrobię jak przyjdzie czas :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, zuzia115 i 30 gości