Moderator: Estraven
tindo pisze: Obawiam sie tylko, ze gmina mogla powiedziec ze "sie nie da" bo generalnie nie wolno wjezdzac do lasu.
czitka pisze:Ja dalej o rybie, trzeba ciągle gotować, żeby te opary były....
On się teraz ludzi boi po tych strażakach, zostawcie go z rybą, zejdzie jakoś. Tak myślę. Oby!
blackmeg pisze:Próbowaliśmy się zorientować czy na tą sosnę w ogóle da się wejść takim sposobem bo znajomi dorabiają sobie w nadleśnictwach zbieraniem szyszek właśnie przy użyciu sprzętu alpinistycznego. Ta sosna jest na tyle słaba że do samego kota się nie dotrze. Poszliśmy w stronę ścięcia drzewa albo uśpienia kota środkiem i złapania go w siatkę.
blackmeg pisze:Ciągle liczymy na to że może spróbuje zejść i się majtnie, złapany w koc miałby jeszcze jakieś szanse na odratowanie. Ale ponoć jest już tak słaby że położył się na gałęziach i przestaje reagować na nawoływania.
kwinta pisze:Wydaje mi się, że pomysł czitki jest naprawdę najlepszy. Skoro kot wlazł 12 m bez gałęzi, to i tą samą drogą zejdzie.
Postawcie tylko pachnące żarcie i dajcie mu spokój. Zejdzie sam![]()
daggie pisze:kwinta pisze:Wydaje mi się, że pomysł czitki jest naprawdę najlepszy. Skoro kot wlazł 12 m bez gałęzi, to i tą samą drogą zejdzie.
Postawcie tylko pachnące żarcie i dajcie mu spokój. Zejdzie sam![]()
No ja też myślę, że skoro wlazł, to i zlezie - musiał się jakoś wczepić, więc pazury ma. Można mu ew. podstawić krótszą drabinę bądź dłuuugą deskę czy gałąź, żeby miał po czym zleźć, a im więcej ludzi się kręci pod drzewem, tym bardziej kot się denerwuje i nie schodzi.
Spróbuj się nie przejmować aż tak, kot nie gapa skoro wlazł dwanaście metrów po łysym pniu
pixie65 pisze:Problem polega na tym, że większość kotów nie ma problemu z wejściem na drzewo. Niestety, tylko nieliczne (zdaje się, że norweskie leśne) nie mają większych problemów ze schodzeniem.
Potrafią schodzić "głową w dół".
Nie wiem czy któraś z Was widziała w jaki sposób "zwykły" kot schodzi z drzewa?
I że często zdarza mu się w trakcie schodzenia "odpaść".
Jeśli jest sprawny - zdąży się obrócić i spaść na cztery łapy.
Jeśli obrócić się nie zdoła - wali grzbietem o glebę.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kota_brytyjka, nfd i 110 gości