Moja Tosia

już znalazła swoich ludzi. Mam nadzieję, że to będzie jej wymarzony, prawdziwy domek. Zabrało ją państwo z Bydgoszczy jako towarzyszkę dla ich kota, który starcił niedawno przyjaciółkę...kotka zmarła państwu w niedzielę, była zwierzaczkiem znalezionym na podwórku jednakże jej stan był poważny i mimo intensywnego leczenia nie udało się kici uratować

. Jak Tosia znalazła przyjaciół?, dzisiaj sterylizowałam Karolcię i przy okazji zostawiłam informację o Tośce w lecznicy,....zaraz po moim wyjeździe z kliniki zadzwonił telefon w sprawie koteńki. Myślę, że trafiła dobrze. Państwo mają piętnastoletnią córkę, kociarę i wielkie serce. Planują osiatkować drzwi balkonowe. Pani jest tłumaczem przysięgłym języka rosyjskiego i przyjechała do nas aż z Ukrainy. Kotka jeszcze dzisiaj podjechała do lecznicy, w której była prowadzona, aby potwierdzić czy jej stan zdrowia pozwala na adopcję. Wieczorem spodziewam się informacji o koteńce. Było mi ciężko się rozstawać

, ale jednocześnie wiem, że tym razem kicia trafiła w dobre ręce i spędzi mnóstwo szczęśliwych chwil w domu pełnym radości i dostatku, w domu gdzie koty są kochane i rozumiane.