Nie żyją kocięta zabrane od IKA6, Tosia w DS, mój Jaś[*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 06, 2010 21:32 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

Puchatkowo też zastanawia się co z Czupurkiem
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt sie 06, 2010 21:35 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

Wiem, można go zabrać, ale GDZIE ????? Spróbuję jeszcze coś podziałać, nie tylko marudzić.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob sie 07, 2010 20:23 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

Staram się robić trochę zdjęć Tośce:) w różnych miejscach mieszkania, z każdym dniem jest z nią coraz lepiej, również pod względem psychicznym. Bardzo Lubi bawić się z pozostałymi kotami. Stale odkrywa dla siebie coś nowego...Do gustu np. przypadła jej bardzo nasza kołdra i... łóżko:) oraz krzesło córki, a także fotel...więc powoli zaczyna brakować miejsca dla nas :lol: Tosia jest bardzo spokojną i ułożoną kotką. Nie wiem do jakich szkół uczęszczała, ale mam wrażenie, że wszystko wie i rozumie:)
Obrazek
Obrazek

anabelp

 
Posty: 649
Od: Nie sty 10, 2010 12:04

Post » Sob sie 07, 2010 20:49 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

Spojrzenie ma bardzo mądre :1luvu: Jak to dobrze, że wychodzi na prostą...
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 08, 2010 3:57 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

hanelka pisze:Spojrzenie ma bardzo mądre :1luvu: Jak to dobrze, że wychodzi na prostą...


Jak to dobrze, że jest w cudownych, serdecznych rękach :lol:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon sie 09, 2010 21:09 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

vega013 pisze:
hanelka pisze:Spojrzenie ma bardzo mądre :1luvu: Jak to dobrze, że wychodzi na prostą...


Jak to dobrze, że jest w cudownych, serdecznych rękach :lol:

:lol: może nie w cudownych;), takich właściwości u siebie niestety nie zaobserwowałam, a trochę szkoda :wink: z pewnością nieraz przydałyby się :), powiedzmy, że w rękach odpowiedzialnych;)
Obrazek,Obrazek :):)

anabelp

 
Posty: 649
Od: Nie sty 10, 2010 12:04

Post » Pon sie 09, 2010 23:40 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

Obrazek :):)

jaka dama :1luvu:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sie 10, 2010 7:58 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

CatAngel pisze:Obrazek :):)

jaka dama :1luvu:

:) dama już powolutku może rozglądać się za odpowiednim lokajem :lol:

anabelp

 
Posty: 649
Od: Nie sty 10, 2010 12:04

Post » Wto sie 10, 2010 8:18 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

Ona jest taka piękna, że musiałam powiększyć fotkę :)
Dobrze, że udało się ją wyrwać z tego piekła, ale strasznie szkoda dzieciaczków :(
Oby znalazła najlepszy dom na świecie :ok:

Obrazek

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Wto sie 10, 2010 9:48 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

violavi pisze:Ona jest taka piękna, że musiałam powiększyć fotkę :)
Dobrze, że udało się ją wyrwać z tego piekła, ale strasznie szkoda dzieciaczków :(
Oby znalazła najlepszy dom na świecie :ok:

Obrazek

...ja też, niestety nie mogę zapomnieć :cry: , maluszki pewnie byłyby już nieźle odchowane i piękne, takie jak ich mama...może już nawet miałyby swoich, kochających dużych...szkoda, strasznie mi żal tego, co się stało...dlatego Tosia po tym wszystkim, co ją spotkało powinna znaleźć bardzo odpowiedzialnego, kochającego ją człowieka :roll:

anabelp

 
Posty: 649
Od: Nie sty 10, 2010 12:04

Post » Wto sie 10, 2010 9:55 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

Dziewczyny może któraś tutaj zajrzeć :oops: viewtopic.php?f=1&t=115536 przepraszam za zaśmiecanie :oops:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sie 10, 2010 20:57 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

Obrazek

:P zamyślona panna młoda:)

anabelp

 
Posty: 649
Od: Nie sty 10, 2010 12:04

Post » Śro sie 18, 2010 16:37 Re: Nie żyją kocięta zabrane z umieralni IKA6 :(:(:(:(

Moja Tosia :P już znalazła swoich ludzi. Mam nadzieję, że to będzie jej wymarzony, prawdziwy domek. Zabrało ją państwo z Bydgoszczy jako towarzyszkę dla ich kota, który starcił niedawno przyjaciółkę...kotka zmarła państwu w niedzielę, była zwierzaczkiem znalezionym na podwórku jednakże jej stan był poważny i mimo intensywnego leczenia nie udało się kici uratować :( . Jak Tosia znalazła przyjaciół?, dzisiaj sterylizowałam Karolcię i przy okazji zostawiłam informację o Tośce w lecznicy,....zaraz po moim wyjeździe z kliniki zadzwonił telefon w sprawie koteńki. Myślę, że trafiła dobrze. Państwo mają piętnastoletnią córkę, kociarę i wielkie serce. Planują osiatkować drzwi balkonowe. Pani jest tłumaczem przysięgłym języka rosyjskiego i przyjechała do nas aż z Ukrainy. Kotka jeszcze dzisiaj podjechała do lecznicy, w której była prowadzona, aby potwierdzić czy jej stan zdrowia pozwala na adopcję. Wieczorem spodziewam się informacji o koteńce. Było mi ciężko się rozstawać :cry:, ale jednocześnie wiem, że tym razem kicia trafiła w dobre ręce i spędzi mnóstwo szczęśliwych chwil w domu pełnym radości i dostatku, w domu gdzie koty są kochane i rozumiane.

anabelp

 
Posty: 649
Od: Nie sty 10, 2010 12:04

Post » Śro sie 18, 2010 17:36 Re: Nie żyją kocięta[*] zabrane od IKA6:(. Tosia już w DS:)

Brawo anabelp chociaż Tosi udało się ! należy się Tosi najlepszy domek :)
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sie 18, 2010 18:26 Re: Nie żyją kocięta[*] zabrane od IKA6:(. Tosia już w DS:)

...oczywiście, że Tosi:) się należy :ok: . Państwo poznali jej tragiczną przeszłość i byli bardzo poruszeni :oops: Pragną stworzyć jej dom pełen miłości....zostawiłam oczywiście otwartą furtkę do mojego mieszkania dla Tosi, w razie... gdyby jednak coś....nie zagrało :roll: przecież różnie w życiu bywa...o czym się niedawno sama przekonałam. W tej chwili trudno mi zaufać...

anabelp

 
Posty: 649
Od: Nie sty 10, 2010 12:04

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 75 gości