
Maszka odpukać czuje się dobrze. Bierze swoje leki, dobrze się odżywia. Je tylko shebę rybkę i krewetkę. Zasmakowała też w płastudze o smau beszamelowym

Przytyła, sierść ma nową puszystą. Jest wesołym kotkiem, latem zajada się lodami , które uwielbia .Ma nos jak pies tropiący...wyczuje z daleka loda przyleci nawet gdy już śpi. Nauczyła się dawać całuski. Sporadycznie jej zdarza się nasikać tam gdzie nie trzeba..
wtedy jest to sygnał ,że coś się dzieje. Od ostaniego pobytu u doktora Gugały nic takiego nie miało miejsca.