korzystając z gościnności cioteczki pixie65
oto Pompon w dniu wprowadzki:

fota łazienkowa, oczywiście.
kot z grilla w Ojcowie.
całe 0,5 kg kocura!
przywlókł go do domu... mój współlokator
[ten sam, co rok temu marudził 'koty są OK, ale są twoje i ja się nimi zajmował nie będę']łatwo było zrobić fotę, bo maluch odsypiał całodzienne zabawy z dziećmi grillowiczów
a dzisiaj było już trudniej, bo po odespaniu i wydaleniu życia wewnętrznego ujawniło się, że dzieciak ma ADHD


w tle nasz nowy drapak zrobiony przez forumową Kocimętkę

posuwając się do podstępu, dałam Pomponowi kawałki kurczaka w niedozwolonym miejscu - na posłanku Fridy - żeby przez 2 sekundy się nie ruszał.
efekt:

wykorzystałam też hipnotyzujący wzrok Pinky

najlepsza okazała się metoda tradycyjna, choć wymagała nieco zręczności
kot przytrzymany:

komu, komu megamiziastego, zdrowego, ślicznego, 8-tyg. kocurka
w kolorze whiskas klasycznie pręgowany?
