PAKT CZAROWNIC XVI

[solangelica]

i pewnie sie nachylałaś a wiesz że nie wolno!!

Yyyyy... niech pomysle... no dobrze, przyznaje bez bicia nachylilam sie tylko dwa razy - do zamiatania mam spec szufelke z wysoka raczka i miotle na dlugim kiju - tata przywiozl zebym nie musiala sie schylac do podnoszenia wykorzystuje bezlitosnie TZa albo tate jak jest blisko, czasem mama cos podniosla. A jak sama musze to tylko na przykucnietych wyprostowanych plecach.
Znaczy sie przykucam z prostymi plecami - kurcze, jak ja to mam napisac?

Wiem, ze nie wolno... caly czas sobie to powtarzam...

[dolabra]

też mam taką mietełkę - nazywa się to zestaw "Senior"
i kupiłam se mopa, więc już nic na kolanach nie myję tylko oblatuje wszystko z kija...
Sol, Ty się pilnuj, no!!!
a to kucanie to nazywa się po linii kręgosłupa

[jasdor]

Dziewczyny polecam Wam ten wątek : viewtopic.php?f=1&t=115376 może byśmy sobie takiego faceta w nasze zacne grono przygarnęły ?

[Erin]

Wycieczka do Kruszynian - Basica, Arcana - dzięki

[koconek]

Dziękuję wszystkim siostrom za pochwałe mego nowego dziecięcia!

Niestety tak juz jest z głosowaniami, że czasem ciężko się przebić przez ... masę

A Zołza to boska jest Nieśmiało zapytam skąd takie imię ?

Zołza to imię robocze adekwatne do charrrakterku
Wczoraj dostała imię docelowe Lara lub Larwa w zależności od tego, czy jest grzeczna, czy broi

[koconek]

Wycieczka do Kruszynian - Basica, Arcana - dzięki

EDIT: zdjęcia wyciete

Swietna wycieczka i fajne fotki!

[Erin]

Swietna wycieczka i fajne fotki!

Dziękujemy, Koconek

[villemo5]

Siostry Czarowne jestem w opałach. Próbuję się nie dać, dlatego zrobiłam to:

Bazarek dla Blanki:
viewtopic.php?f=20&t=115440&p=6283222#p6283222

i jeszcze Pchli Targ:
viewtopic.php?f=27&t=115436

Prosimy o wsparcie, jeśli ktoś może.

Na moim wątku jest pobieżne rozliczenie wydatków na ratowanie Blanusi. Celowo zrobiłam pobieżnego, bo skrupulatnego mogłabym sama nie wytrzymać.

[pomponmama]

Chciałabym zgłosić kandydata do sierpniowego głosowania.
To Fundacja S.O.S, zbierająca pieniążki dla powodzian W Bogatynii i Zgorzelcu. Żeby się nie rozpisywać pozwolę sobie zacytować:

Zostałam poproszona o założenie wątku pomocowego dla czworonogów z Bogatyni, psów i kotów.

Fundacja S.O.S zna tam kilka zwierzolubnych osób i dotarły do nas na Śląsk wieści ,że niestety masa zwierząt tez czeka na pomoc.
Na wzór ostatniej zbiórki dla zwierzaków z Bierunia
http://www.fundacjasosdlazwierzat.org/p ... !,347.html
Fundacja S.O.S będzie prowadziła zbiórkę także dla kolejnych nieszczęsników z zalanych terenów.
Na razie nie ma informacji jeszcze na stronie fundacyjnej, ale będzie

Jeśli ktos chciałby sie dołożyć do karmy dla tych zwierząt, bo jej po prostu w tej chwili tam nie ma, prosimy o dopisek przy wpłacie- że to dla Bieruńskich zwierzaków.

będzie też chyba zbiórka darów, kocy itd-ale nie znam jeszcze szczegółów

Oraz ciąg dalszy;

tu więcej szczegółów- na dogomanii
wątek http://www.dogomania.pl/threads/190575- ... -Zgorzelca


cyt 1 postu

Rusza zbiórka na karmę i pomoc dla psów z powodzi z Bogatyni i Zgorzelca
W związku z powodzią, jaka dotknęła rejon Bogatyni i Zgorzelca, pomoc zaoferowała nam Fundacja SOS dla zwierząt. Fundacja pomagała już w maju miastu Bieruń. Jutro zapadnie wstępna decyzja kiedy wyruszy transport na zalane tereny. Sytuacja w Bogatyni jest dramatyczna - sklepy nie działają, ludzie mają tylko to, co przyjedzie z darami, a karmy nikt tam nie przekazuje...


W wypadku szczegółowych pytań:
Beata - mieszka w Opolnie, zaraz przy Bogatyni i była tam juz dzisiaj kilkukrotnie, tel. 660 795 327
ze strony Fundacji SOS - Aneta - 722 394 982

strona fundacyjna
http://www.fundacjasosdlazwierzat.org/fundacja,1.html

rozliczenia będą w miarę możliwości, raz na tydzień - akcja w toku, zresztą na stronie Fundacji można obejrzeć relację z ich poprzedniej akcji.

Dary rzeczowe można wysyłać na adres Fundacji SOS

KRS: 0000285182
Konto bankowe: 93156000132367056920790001 FUNDACJA S.O.S. dla ZWIERZĄT
41-508Chorzów - Maciejkowice
ul. Antoniów1
tytuł - dla zwierzęcych powodzian z Bogatyni i Zgorzelca

Bardzo proszę o reklamę tej akcji i przesyłanie konta fundacji wraz z tytułem dla przelewów

Pomożemy?

[Erin]

Ja nie widzę przeciwwskazań

[becia_73]

Ja także chciałabym zgłosić kandydatkę na sierpień.
To kotka Mazurka z tego wątku viewtopic.php?f=1&t=115166
Kilka cytatów dla uzasadnienia kandydatury:

Po kolei napiszę co wiem.

Pani zgłaszająca sprawę mieszka w Częstochowie, jej syn w Krakowie. Mają działkę i domek letniskowy na Mazurach.
Kotka jest takim zwykłym wiejskim kotem, który mieszka w pobliskim gospodarstwie. Oswojona, często przychodziła do domku tej pani. Jakiś czas temu została dotkliwie pogryziona. Ponieważ pani jest lekarzem, wiedziała jakimi środkami potraktować kotkę, a wyjeżdżając poprosiła tych gospodarzy żeby zabrali kotkę do weterynarza, bo będzie wymagała dalszego leczenia. Oni oczywiście tego nie zrobili. Kiedy w ostatnich dniach na działkę pojechał syn tej pani i zobaczył w jakim stanie jest kotka, od razu zadzwonił do matki. Szukali pomocy, pani w końcu skontaktowała się z fundacją Elpis w Częstochowie gdzie mieszka, a ja dostałam info od dziewczyn. To było w sobotę. Syn tej pani wracał wczoraj do Krakowa i miałam jeszcze nadzieję, że ktoś zdąży w weekend tam pojechać z kontenerkiem pomóc wyłapać maluchy i umieścić je z matką w jakiejś lecznicy. One są niestety dzikie i najprawdopodobniej zostaną przez gospodarzy "zlikwidowane". Ich starsze rodzeństwo tak skończyło. Pani leczyła wtedy kotkę z zapalenia sutków, bo zalegało jej mleko i doszło do stanu zapalnego. Chyba dlatego kotka przyprowadziła maluchy do domku tej pani - szukała pomocy u dobrych ludzi
.....
Ponieważ syn w dniu wyjazdu (czyli wczoraj) zadzwonił mówiąc, że kotka wróciła znowu pogryziona, zakrwawiona i z oderwanym uchem, tym usilniej zaczęłyśmy szukać dziś pomocy.

Po południu dostałam mms ze zdjęciem kotki i informacją, że kicia już przyszła do tego domku, ale bez kociąt. Lewa połowa pyszczka to jedna ropiejąca rana. Prawe ucho jak widać odgryzione.

To kicia, nazwałam ją "roboczo" Mazurka

Od 23.00 kicia i jej maluchy są w Poliklinice Weterynaryjnej w Kortowie.
Pyszczek koteczki wygląda tragicznie, wielka, brzydko pachnąca, ropiejaca rana z lewej strony, zapuchnięte oczko, krwawiące uszko. Na pewno bardzo cierpi. Widok bardzo przygnębiający.
Kotka jest ufna, nie była przez chwilę agresywna w stosunku do nas, bez protestu pozwoliła sie wyjąć z kontenerka, przenieść do klatki w lecznicy.

pewnie każdy grosz się tam przyda

[Erin]

O matko, wchodziłam na ten wątek, ale nie miałam pojęcia, że kicunia aż taką ma tę ranę

[villemo5]

Dziewczyny ja oszaleję...
Blanka moja bardzo źle się czuje. Nie je. Już nie wiem co robić. Niech mnie ktoś dobije

[becia_73]

No.koszmar jakiś
Ale jak sie poczyta to z jednej strony żal kotki,a z drugiej serce rośnie,że można na odległość zdziałać tak wiele.

[becia_73]

Dziewczyny ja oszaleję...
Blanka moja bardzo źle się czuje. Nie je. Już nie wiem co robić. Niech mnie ktoś dobije

a wyników jeszcze nie ma?