Huragan to adekwatne okreslenie
Mała przespała prawie całą noc spokojnie i beztroska wtulona we mnie zmieniając jednynie pozycję na wtulenie w mój bok lub wtulenie w moją twarz.
Nawet w pewnym momencie Anfisia zdecydowała się przyjść spac z nami, bo dotąd to było jej miejsce, wiec nie czuje się zbyt komfortowo. Odkąd jest mała Anfi ani razu nie włączyła swojego motorka.
Mała jest coraz bardziej u siebie, zaczyna sobie coraz bardziej pozwalać, własnie zaczepia Dorkę, tzn. już się z nia bije
Jest bystrzacha niesamowita. Wystarczy, ze na nią spojrzę i pokaże w dół palcem, a już doskonale wie, ze akurat tutaj jej wskakiwać nie wolno i zaraz zmyka
Po jednym dniu doskonale opanowała zasadę panującą u nas: koty po stołach nie chodzą.
Bystrość umysłu nie przekłada się jednak na korzystanie z kuwety. Ma kuwete tylko i wylacznie do swojego uzytku, kuwete przestawilam w miejsce, ktore sobie upodobala do zalatwiania potrzeb, czyli "koci kącik" w garderobie, przestrzeń naprawdę ograniczona, ale kupala zrobila obok kuwety zamiast do niej. Sposób na papierek z jej sikami włożony do kuwety także nie działa.
Jesli wierzyć zooplusowi to dziś ma dotrzeć paczka z żwirkiem Golden Grey. Moze to zadziała - teraz ma podściółkę drewnianą, bo moje taką lubią.
W każdym razie wszelkie pomysły, nawet najbardziej abstrakcyjne, jak ją przekonać do kuwety mile widziane.Nasza spokojna noc trwała dziś do czwartej rano, więc chodze jak zombi. Mała nie biegała, a fruwała po mieszkaniu. Całą długośc mieszkania robiła w 4 skokach, odbijała się na wysokości 1,5m nad ziemią od lustra ( z którym nadal walczy widząć swoje odbicie) i z powrotem.
Żeby ją uspokoić zamknęłam ją na chwilkę w łazience (stojąc po drugiej stronie drzwi na wypadek obłąkańczego wycia) a zamiast tego mała się posikala pod siebie bidulka

wytarłam, wziełam do łóżka, 5min spokoju i mruczenia i na nowo galop, udało jej się nawet przebiec po grzbiecie idącej Anfisy
No i jedzenie do oporu ćwiczy nadal. Śniadanie zaczyna od swojej miski mokrego, przechodzi do swojej miski suchego, potem do miski mokrego Dorci, michy suchego Dorci, michy mokrego Anfi i kończy na mokrym Anfi
Nie tylko ja chodzę jak zombi, moje koty także
