nasze pociechy wyadoptowane z KOTKOWA i nie tylko

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 05, 2010 21:40 Re: nasze pociechy wyadoptowane z KOTKOWA i nie tylko

Magdulka pisze:Ejjj, co robicie, że wasze koty są takie grubiutkie. Mój Płomyk je za trzech a taki chuderlak z niego, że hej! On tylko na długość i wysokość rośnie. Swoje waży, nie powiem, ale...
Zawsze chciałam takiego okrąglutkiego kicia... :roll: a tu taki długaśny i cienki. Michalinka tez nie lepsza... :kotek:


A podawałaś kreon? Kotki z taką przeszłością jak nasze :) jadały różne różności i jak nagle dostają pyszne zdrowe jedzonko to ich brzuszki czasem szaleją. I możesz karmić nie wiem ile a wszystko idzie w kuwete a nie w sadełko kocie.

gagga

 
Posty: 1348
Od: Pon cze 21, 2010 10:42

Post » Czw sie 05, 2010 21:52 Re: nasze pociechy wyadoptowane z KOTKOWA i nie tylko

Magdulka pisze:Ejjj, co robicie, że wasze koty są takie grubiutkie. Mój Płomyk je za trzech a taki chuderlak z niego, że hej! On tylko na długość i wysokość rośnie. Swoje waży, nie powiem, ale...
Zawsze chciałam takiego okrąglutkiego kicia... :roll: a tu taki długaśny i cienki. Michalinka tez nie lepsza... :kotek:


A ja mam dwie kotki: obie karmione tak samo, jedna jak wałeczek, druga jak szpagacik, taka uroda po prostu
:mrgreen:
Obrazek

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Pt sie 06, 2010 5:38 Re: nasze pociechy wyadoptowane z KOTKOWA i nie tylko

Koty są odrobaczane regularnie, więc nie ma mowy o życiu wewnętrznym. Myku wszystko, co zje zaraz wybiega, nic nie odkłada sobie na zapas w boczkach :(
Tak w ogóle to we wtorek minął rok, jak go mamy :1luvu:
Obrazek

Magdulka

 
Posty: 316
Od: Wto wrz 08, 2009 12:40
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sie 06, 2010 7:49 Re: nasze pociechy wyadoptowane z KOTKOWA i nie tylko

Magdulka pisze:Koty są odrobaczane regularnie, więc nie ma mowy o życiu wewnętrznym. Myku wszystko, co zje zaraz wybiega, nic nie odkłada sobie na zapas w boczkach :(
Tak w ogóle to we wtorek minął rok, jak go mamy :1luvu:

Już rok, a pamiętam jak pod blokiem płaczącą kocią biedkę za pazuchę wkładałam. I tylko te wielkie ślepia na mnie patrzyły :1luvu:
Obrazek

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Pt sie 06, 2010 10:05 Re: nasze pociechy wyadoptowane z KOTKOWA i nie tylko

Kassja, nasz Kretek też niedługo będzie miał urodziny... rok skończy :mrgreen:
i gdyby nie choroba, to miałby imprezke urodzinową, ale w tym przypadku dostanie pyszny pasztecik :mrgreen:

Aniu i Krzysiu, śliczne te Wasze footra :1luvu: ale rzeczywiście, jednego mi brakuje do kolekcji... pochwalcie się i nim :lol:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sie 06, 2010 11:52 Re: nasze pociechy wyadoptowane z KOTKOWA i nie tylko

W związku z prośbami przedstawiamy trzeciego kota z naszego stada (a właściwie pierwszego) :D Jest to kocurek brytyjski krótkowłosy o rodowodowym imieniu Gizmo Zielaki Pl, w domu zwany Franek. Francio w lipcu skończył 3 lata. Od niego zaczęła się nasza kocia historia.


Obrazek

Ania i Krzyś

 
Posty: 155
Od: Pon kwi 14, 2008 13:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sie 06, 2010 11:58 Re: nasze pociechy wyadoptowane z KOTKOWA i nie tylko

piękny ten Wasz Franio... :1luvu:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sie 06, 2010 20:24 Re: nasze pociechy wyadoptowane z KOTKOWA i nie tylko

Z nami mieszkają również kotki adoptowane z Kotkowa

Forest :1luvu: i Rudy :1luvu:

Obrazek

i tak dla wywołania uśmiechu na waszych buźkach - " kocia miłość"

Obrazek

Czarnulka21

 
Posty: 958
Od: Pt wrz 04, 2009 12:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sie 07, 2010 11:14 Re: nasze pociechy wyadoptowane z KOTKOWA i nie tylko

My mamy Bromcię i Tosię z Kotkowa, Wafkę z ogłoszenia, Aslanka ze schroniska w Łodzi, Szantkę ze schroniska w Radomiu i Saszkę z ..... ulicy :mrgreen: , no wlazł mi małpiatek na ręce :mrgreen:
to nasz wątek : :D
viewtopic.php?f=1&t=108032&start=0

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon paź 25, 2010 11:11 Re: nasze pociechy wyadoptowane z KOTKOWA i nie tylko

asica15 pisze:Ktoś wie jak kota udomowić ? :P Bo z Niką wszystko OK-ludzi się nie boi, załatwia się do kuwety (tylko nie wiem po co grzebie w śmieciach. Newet u sąsiada),

Miałam przez 13 lat Zbója /odszedł na mocznik/, przyszedł jako 6-cio mies.kocię i jeszcze rok zjadał niebotyczne ilości pokarmu potem szedł do śmietnika w kuchni, wywracał i sprawdzał. To syndrom syberyjski. Znam przypadki zesłańców, którzy po powrocie z "wczasów" u przyjaciół Moskali do końca życia suszyli i chowali chleb.

[/quote]a z Małą to są problemy-załatwia się tam, gdzie się jej podoba, jak ktoś obcy chodzi blisko domu to ucieka, a jak ją biorę na ręce do drapie i gryzie, i w ogóle taka strasznie dzika :( Jakby ktoś wiedział, jak ją bardziej udomowić itp, to proszę o rady :)[/quote]
po prostu czekać, nie straszyć i cierpliwie nie narzucać się ze swoją miłością. Kocia sama uzna, kiedy już zaufa.

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon paź 25, 2010 17:01 Re: nasze pociechy wyadoptowane z KOTKOWA i nie tylko

To ja też się pochwalę Korcią, adoptowal i ją moi rodzice
Obrazek

Kora na początku panicznie bała się psów i innych kotów, ale nieststy musiała nauczyć się żyć z dwoma psami Kają i Ferdkiem oraz kotem Ryśkiem, który cudem odnalazł sie po dwóch zimowych miesiącach nieobecności.
Kora jest grzeczna, lubi być czesana, no i dama wybredna w jedzeniu, jak zabraknie Royala to bunt :ryk:
Tylko moją mame uważa za swoją panią, chodzi za nia krok w krok, a jak mama wychodzi gdzieś z domu to Kora płacze.
Obrazek

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Pon paź 25, 2010 18:13 Re: nasze pociechy wyadoptowane z KOTKOWA i nie tylko

To ja się pochwalę , że mam Juliusza, dla przyjaciół- Julsa . (To ok 5 letni puszysty biały kocur :) trafił do mnie ponad 2 lata temu dzięki pani z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami ) oraz Bebilonkę , 2letnią pannę z charakterem, którą znalazłam w piwnicy jako mirkokotka i musiałam ją zabrać bo piwnica miała być odszczurzana.

Ciekawym zjawiskiem jest to , że Juls, który trafił do mnie jako dorosły, dojrzały kocur, to prawdziwy kot-przytulak, życie spędza przytulając się do ludzi, jest otwarty na obcych i niezwykle towarzyski, ( mądry, bystry, piękny itp) , a Bebilonka którą wykarmiłam butelką od niemowlęcia to typowa dzikuska. Z nikim się nie spoufala ( nawet ze mną), zawsze na dystans, ostrożna , nigdy się nie przytula, ewentualnie "prezentuje się" i czeka na wyrazy uznania i umiarkowaną czułość lub w środku nocy wali człowieka łapą w nos i domaga się głasków.
Tak więc moje zwierzaki obalają mit, że lepiej jest adoptować małego kociaka, bo można go sobie wychować 8) 8)

beata87

 
Posty: 347
Od: Czw mar 27, 2008 22:42
Lokalizacja: bialystok-centrum

Post » Pon paź 25, 2010 19:17 Re: nasze pociechy wyadoptowane z KOTKOWA i nie tylko

Beatko miałam okazje poznać twoje stado i ty wiesz że jestem w Juliuszu zakochana :1luvu:
Twoja Bebilonka to taka sama ,,małpa" jak moja Lola - ani przytulić, ani pościskać a już o podaniu leków mogę zapomnieć :ryk: :ryk:

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Pon paź 25, 2010 19:32 Re: nasze pociechy wyadoptowane z KOTKOWA i nie tylko

asika5 pisze:To ja też się pochwalę Korcią, adoptowal i ją moi rodzice
Obrazek

Kora na początku panicznie bała się psów i innych kotów, ale nieststy musiała nauczyć się żyć z dwoma psami Kają i Ferdkiem oraz kotem Ryśkiem, który cudem odnalazł sie po dwóch zimowych miesiącach nieobecności.
Kora jest grzeczna, lubi być czesana, no i dama wybredna w jedzeniu, jak zabraknie Royala to bunt :ryk:
Tylko moją mame uważa za swoją panią, chodzi za nia krok w krok, a jak mama wychodzi gdzieś z domu to Kora płacze.
Obrazek

Boże jakie cudo puchate! Persica?

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon paź 25, 2010 19:35 Re: nasze pociechy wyadoptowane z KOTKOWA i nie tylko

po ilości sierści na ubraniach i meblach twierdze, że persica :ryk:

Ja zdecydowanie wolę nasze poczciwe dachowce :ok:

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], kasiek1510, puszatek i 1474 gości