Gacek na swoim, Mizia na swoim

Kateczka pisze:ja nadal obstaje, że pewnie zrobiła to w obronie własnej....przed makaronem...tak samo jak przed serem....

tia
A to, że wlazła do worka ze żwirkiem i uznała go za kuwetę, to też w obronie własnej???????????
Czyściłam wszystkie 3 kuwety co dopiero. Ale nie. Panna musi mieć inną wersję :evil:

filo pisze:

przez chwilę się zastanawiałam czy masz dwugłowego kota :ryk:

koconek pisze:
filo pisze:

przez chwilę się zastanawiałam czy masz dwugłowego kota

syjamskiego

koconek pisze:
filo pisze:

przez chwilę się zastanawiałam czy masz dwugłowego kota

... którego jedna głowa sieje zamęt, a druga - chaos :ryk:

z tym żwirem to jeszcze coś wymyśle

to chyba przez to, że ja juz sie przyzwyczaiłam do start...o dziwo dokonują ich wszystkie maluchy poza Pchełką...najspokojniejszy egzemplarz mi się chyba trafił

filo pisze:
Kateczka pisze:ja nadal obstaje, że pewnie zrobiła to w obronie własnej....przed makaronem...tak samo jak przed serem....

tia
A to, że wlazła do worka ze żwirkiem i uznała go za kuwetę, to też w obronie własnej???????????
Czyściłam wszystkie 3 kuwety co dopiero. Ale nie. Panna musi mieć inną wersję

No to do 1 kuwety nalezy dac natychmiast klawalek worka,by poczula sie swojsko :mrgreen:

Same sobie coś podokładajcie w kuwetach :evil:

O zniszczenie lampy podejrzane jest któreś ze zwierząt latających. Nocne albo dzienne. Nie mam kamer. Nie dorwałam na gorącym uczynku. Za to oba dzisiaj wskoczyły z lekkością na wieszak na korytarzu. Nietopyr właśnie na nim śpi. Te potfory rozwijają się skrajnie za szybko :evil:

Bisia też się rozwija

Potrafi się kręcić po kuchni nawet jak ja się ruszam. Coraz bliżej udaje mi się też sięgnąć w jej stronę ręką. Dajcie jeszcze parę miesięcy, to ją obłaskawię. Tylko dla niej lepiej byłoby znaleźć dom bez Łasika. Znowu dzisiaj cały blok słyszał chyba dyskusje damsko-męskie :roll:

Ptysiek coraz bardziej się zaprzyjaźnia z Kukułką. Tak ładnie zlepieni śpią dość często. Za to Nietopyrcio tworzy parę z Łasikiem.

Nooo, niezłe przetasowania w domu. :wink:

Jednak najbardziej cieszy mnie jak zwykle Biśka. Chłopacy i "nieletni" sobie poradzą, a ona jest taka krucha. :oops:

Same sobie coś podokładajcie w kuwetach

Jestes tego pewna ,co piszesz? :wink:

O zniszczenie lampy podejrzane jest któreś ze zwierząt latających. Nocne albo dzienne. Nie mam kamer. Nie dorwałam na gorącym uczynku. Za to oba dzisiaj wskoczyły z lekkością na wieszak na korytarzu. Nietopyr właśnie na nim śpi. Te potfory rozwijają się skrajnie za szybko

Podejrzani sa niewinni ,poki nie udowodni im sie winy :ryk:

Moje( Smakusia i Gucio) maxymalny skok maja opanowany na stoł i parapet z wielkim wysiłkiem dodam z ich strony i unikaja tego wysilku jak moga-wspinajac sie po krzeselku lub wolajac bym je podniosła.
Rys potrafi wskoczyc na komode i szafke-robi to z gracja i wielkim zdziwieniem ,bo on mysli ,ze jest ragdolkiem :ryk:

Za to kolezanki Klara coz -na wlasne oczyska widzialam jak na uchylne drzwi balkonowe wskakiwala z podlogi z gracja i bez wysilku i dodatkowych ulatwien

filo pisze:O zniszczenie lampy podejrzane jest któreś ze zwierząt latających. Nocne albo dzienne. Nie mam kamer. Nie dorwałam na gorącym uczynku. Za to oba dzisiaj wskoczyły z lekkością na wieszak na korytarzu. Nietopyr właśnie na nim śpi. Te potfory rozwijają się skrajnie za szybko

Zawsze twierdziłam, że imię nadane kotu w dzieciństwie będzie miało wpływ na jego późniejsze zachowanie. Trzeba było nazwać np. Stone i Mika, to całe dnie na pewno leżałyby na dywanie. A tak...

Cóż z tego wynika ,ze imie Klara powinno byc zakazane :mrgreen:

koconek pisze:
filo pisze:

przez chwilę się zastanawiałam czy masz dwugłowego kota

Ale fota, czaaad po prostu :mrgreen:

Za oknem zaczyna szarzeć. Nagle huk. Umarłego by obudziło. Zdążyłam zauważyć dwa spieprzające dzikim galopem małe długołape cienie :evil:

Spadło się misce z jabłkami ze stołu :evil:

filo pisze:Za oknem zaczyna szarzeć. Nagle huk. Umarłego by obudziło. Zdążyłam zauważyć dwa spieprzające dzikim galopem małe długołape cienie
Spadło się misce z jabłkami ze stołu

Koty oczywiście nie winne, trzeba znaleźć tego, co je przestraszył.

Gacek na swoim, Mizia na swoim

Kto przegląda forum