Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Brambor -zapalenie nerek (?) :(

[monika794]

Biedny Misiaczek. Mam nadzieję, że to coś innego. Codziennie wymieniałaś te 3 wielkie kuwety No to bym zbankrutowała chyba.

[genowefa]

Bimbasek na spacerku. W roli głównej oczywiście zgrabne nogi mojego TŻ

[Wielbłądzio]

Piękna jest. Busiaczkowata jak niewiadomoco

[genowefa]

Piękna jest. Busiaczkowata jak niewiadomoco

Bimboła będzie wspaniałą jedynaczką dla kogoś, kto dużo przebywa w domu. Jak ktoś chce to może ją wyprowadzać na smyczce. Bez problemu się przystosowała. Nawet za pierwszym razem po prostu obeszła blok dookoła.
Może nawet do dzieci się nada Ale do innych kotów, to chyba nie

[Wielbłądzio]

Może nawet do dzieci się nada Ale do innych kotów, to chyba nie

Ja tam w miarę możliwości staram się oszczędzać 'moim' adoptkom małych bachorów w domu. Już inne koty zdecydowanie mniej groźne i dokuczliwe

[genowefa]

Może nawet do dzieci się nada Ale do innych kotów, to chyba nie

Ja tam w miarę możliwości staram się oszczędzać 'moim' adoptkom małych bachorów w domu. Już inne koty zdecydowanie mniej groźne i dokuczliwe

Nie zgadzam się. Trzeba edukować przyszłe pokolenia Tym bardziej, że niektóre koty lepiej znoszą ludzi (nawet małych) niż inne koty.
Niestety Bimboła zalicza się do tej kategorii. Na początku była onieśmielona ilością kotów u mnie. Ale szybko się "wyrobiła" i usiłuje przejąć "władzę". Szczególnie nie lubi, gdy jakieś koty bawią się w ganianego w jej obecności. Tak więc Gumko-Miśki stały się pierwszym obiektem jej ataków. Niestety Gumko-Miśki są mało asertywne
W ogóle to tylko Pela jest asertywna i potrafi przywalić z liścia.

[Jana]

Jaka Bimboła jest śliczna! Taka... Gryziowata

[genowefa]

Kolejni "zaszczepieńcy" to Pela i Burek. Pela narobiła mi wstydu w lecznicy Nasyczała i nawrczała na Panią Doc i Panią Techniczkę. Próbowała też ugryźć za próby wsadzenia jej termometru do tyłka. Niniejszym zrezygnowałyśmy z mierzenia temeratury, bo u tak zdenerwowanego kota i tak byłaby podwyższona.

W sobotę wyjeżdżamy na dwa tygonie. Cały ten burdel będzie ogarniać Pelka. Służba dochodząca do kotów to monika794 i Kaprys2004 Monika też bierze do siebie Bimbołę, bo niestety nie mogę jej zostawić luzem z resztą towarzystwa.

A teraz trochę fotek

Pokot NaZenkowy (Zenek to kanapa)


Moje niezachipowane, najukochańsze Kici-kici:


Pela rozwala się na słoneczku:


Misiaczek przysypia na barierce:

[tajdzi]

o jaki piekny pokot!!!

Misiaczek jest niesamowity! że też mu wygodnie

[tajdzi]

a czy ja moge prosić o zbliżenie na osiatkowane kwiaty (czy to pomidorki?)
bo osiatkowałam doniczkę na trawę, ale bez wzmocnienia i trawka niestety ugnieciona, ale przynajmniej ziemia nie rozniesiona, ale mam kilka kwiatków, którym chciałabym oszczędzić śmierci męczeńskiej przez zadeptanie i wykopanie...

[Mysza]

Różyczka

choc Pokot Zenkowy też cudny
A Gumisia jest jakby więcej

[genowefa]

Mysza, Gumka raczej nie przybyło od ostatniego ważenia. 6,3 kg On wcale nie jest jakiś gruby. Jest dużym kotem, ale dużo się rusza. W przeciwieństwie do Peli, która jest drobnym kotem, kocha jeść i nie lubi się ruszać. Na myszkę poluje najchętniej przewracając się z boku na bok

Komentarz Pani wet w sprawie Gumka. "O! jaki kotlecik! To Pani kot?" "Nie, szuka domu" "Takiego kotlecika to już chyba nikt nie będzie chciał"

a czy ja moge prosić o zbliżenie na osiatkowane kwiaty (czy to pomidorki?)

Osiatkowane coś to wilec, na dole są też chwasty, bo z powodu siatki nie mam jak pielić. Wilec to roślina jednoroczna. Trujące są tylko nasiona, woreczki nasienne jednak usuwa się zanim dojrzeją, żeby roślina ładnie kwitła. W tym roku nie ma tego problemu, bo wilec nie raczył zakwitnąć Chyba nasiona były za stare.

Jak sobie powiększysz pierwsze zdjęcie, to widać liście obgryzione przez koty


Zawsze najpierw siejemy nasiona, a dopiero potem zabezpieczamy siatką:

[genowefa]

Wakacje, wakacje i po wakacjach. Jutro do pracy

Potffory nawet nie narozrabiały w czasie naszej nieobecności. Dziękuję ciociom za doglądanie towarzystwa

Na wakacjach też mieliśmy kota Niniejszym marzenia mojego TŻ o ubraniach wolnych od sierści przez dwa tygodnie nie spełniły się
Proszę Państwa, przedstawiam Ciachusia. Tak normalnie to miał jakieś węgierskie imię nie_do_wymówienia, więc ochrzciłam go Ciachuś, bo niezłe ciacho z niego jest Ciachuś wiedzie żywot kota szczęśliwego z dala od drogi, na kempingu, do którego można się dostać tylko kładką nad rzeką. Normalnie też bym tam koty wypuszczała.
Wydaje mi się, że trochę brakuje Ciachusiowi kociego towarzystwa. Gdybym wiedziała, to bym mu GumkoMiśki zawiozła



A tutaj jest więcej zdjęć Ciachusia:
http://picasaweb.google.pl/agarom.aga/04_Ciachus#

[Jana]

Mrrrrr Śliczny kociak, faktycznie niezłe z niego ciacho

Ale włosy obcięłaś Ładnie!

[genowefa]

Ale włosy obcięłaś Ładnie!

A dziękuję, dziękuję

Proszę też zwrócić uwagę na nazwę pifka, które stoi na stole i które piliśmy przez ku chwale naszej dzielnicy