
Życzę im cudownego domu. Brawa za ich odłowienie i opiekę!
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Tusinka pisze:Magda fotki super, teraz widać ich urodę
Jutro wieczorem odbędzie się wizyta przedadopcyjna, zobaczymy co z tego wyjdzie.....
Ja mam coraz większy mętlik w głowie i mieszane myśli (jedno co mi się nie podobało jak rozmawiałam z Panią to to że koty nawet jak Pani wychodzi z domu to mogą zostać na dworze....)
Weihaiwej pisze:A ile one teraz mają wg oceny weta?
Tusinka pisze:Dziś miałam kolejny telefon, Pani też z Warszawy (jeśli się nie mylę to Wawer...) domek jednorodzinny, ma dwójkę dzieci (2 lata i 3,5) Koty raczej by nie wychodziły - Pani zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństwa, boi się tylko że może czmychnąc przez przypadek....., umowa adopcyjna jak najbardziej, kastracja też no i może wzieli by 2 kociaki. Pani miała kota lecz kot zginął, właśnie czmychnął..... szukali ale niestety nie znaleźli....
Pani ma się zastanowic i może podjedzie dziś wieczorem obejrzec kociaki, zobaczymy.....
No i oczywiście zobaczymy jak wypadnie wizyta przedadopcyjna w Wołominie.(dzięki Iwona66)
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 107 gości