wczoraj wykastrowalam 3 kotki
jedna to kotka kolezanki z pracy mojej mamy, pokryje koszt
kotka drobna, mlodziutka a juz zaciazona
i dwie kotki od starszej kobiety ze slawkowa
tej o ktorej pisalam na samym poczatku ze nie chciala dac kocic
odmienilo jej sie
szkoda tylko ze jedna kotka juz po kocietach, odchowuje trojke
jednego kobieta komus odda
dwa pewnie sobie zostawi
druga kotka urodzila martwe kocieta
u kobiety na podworko przychodza dzikie koty
podobno conajmniej 4 kotki
zawiozlam kobiecie klatke
ale marnie widze jej lapanie
kobieta ma jeszcze suke - wykastrowana, uff
namawia swoja znajoma, rowniez starsza kobiete
aby dala na sterylki swoje kotki
obie odchowuja kocieta
kobieta poki co antysterylkowa