Maniek odnalazł się wczoraj rano. Nie wyszedł nawet poza blok,przesiedział chyba gdzieś w zakamarkach klatki, chociaż byłam pewna, że przeszukaliśmy wszystko.
Uciekł nam kiedy nosiliśmy walizki do samochodu, musiał wtedy śmignąć między nogami.
W zamieszaniu wyjazdowym nie zauważyliśmy od razu.
Maniek czuje się dobrze, nawet nie był szczególnie wystraszony.
Ogłoszenia w okolicy jeszcze wiszą, bo wczoraj jednak wyjechaliśmy na wakacje.
Będzie je zrywać mama i sąsiadka, ale gdyby Wam jakieś wpadło w oko - proszę o zerwanie.
Chciałam jeszcze napisać, ze jestem zdumiona i poruszona odzewem. Miłe to bardzo.
Zadzwoniły do nas już 3 osoby - wszystkie znalazły tego samego kota
Kot faktycznie piękny, rudy-grubasek. Mieszka (ma obrożę) na tyłach sklepu obuwniczego przy ul. Zwycięzców.
Sama go przedwczoraj kilka razy znalazłam
Raz jeszcze - serdecznie dziękuję.




