***BOKIRA [*]*** Gabi - znowu radość :))

[vega013]

Zostały jeszcze do pokazania fotki chłopaków. Proszę bardzo:

Wedelek


Filuś


Pancunio

Kliknij miniaturkę

[meggi 2]

Haniu śliczne te Twoje koty Oliwka i Filuś moje typy

SZkoda mi bardzo biednej Lili , miejmy nadzieje , że choroba odpuści trzymamy

[vega013]

Tam sięgaj, gdzie wzrok nie sięga



Kliknij miniaturkę

[vega013]

Haniu śliczne te Twoje koty Oliwka i Filuś moje typy

SZkoda mi bardzo biednej Lili , miejmy nadzieje , że choroba odpuści trzymamy

Witaj meggi

Dziękuję pięknie w imieniu kociarstwa.

Filuś jest najstarszym rezydentem, on wyniańczył Oliwkę. Oboje są najdłużej z nami i stanowią trzon naszego kociego stadka.

[vega013]

Księżniczka na Ziarnku Grochu mówi "dzień dobry"

Kliknij miniaturkę

[tillibulek]

to prawdziwi koci alpiniści jak one wlazly na ten karnisz...

sliczne masz kotki, Vega, mocne kciuki za zdroweczko calego stadka - fajnie, ze tyle fotek wkleilas, lubimy ogladac

[tillibulek]

Buziaczki

Dune, fajnie, kiedy tak pada, prawda?

piekny gif - kojarzy mi sie z ksiazka "Tajemniczy ogrod" - super lekturka, klimacik....

[tillibulek]

Lili to straszna drobinka - oby minal u niej ten kryzys, oby odzyskala sily i zdrowko!!! Cieple mysli wysylam

[vega013]

Dzieci znajduje się w kapuście, a koty w kwiatach (nawet doniczkowych)

Kliknij miniaturkę



Ufff... Już pobrano Kwiatuszkowi krew. Maleństwo ma skłute obie przednie łapki i udko. Krwi było bardzo mało, ale laboratorium powinno sobie poradzić. Zawsze były problemy z pobraniem krwi z tego maciupkiego ciałka.


Fotki były robione u Mamy; u mnie kwiatów nie uświadczysz, bo żadna siła nie uchroniłaby roślin doniczkowych przed górniczymi zapędami kociarstwa

[vega013]

Buziaczki

Dune, fajnie, kiedy tak pada, prawda?

piekny gif - kojarzy mi sie z ksiazka "Tajemniczy ogrod" - super lekturka, klimacik....

Przepiękny

[vega013]

Koty na temat zastrzyków i pobierania krwi:



Ja się nie boję żadnego kłuja. Tylko muszę widzieć, co się dzieje, bo jestem wszystkiego ciekawy.



Nie cierrrpię kłujów!!! Zawsze wyrywam się, próbuję pogryźć, podrapać albo przynajmniej zrobić wetce pacu, pacu.



Grunt to siła spokoju. Nie lubię kłujów, ale jeżeli muszą, to niech sobie robią. Jeżeli zaboli, to warknę ostrzegawczo.



Kłuje? W żadnym wypadku. To okropne!!! Uciekam i wyrywam się. Do tego bardzo głośno płaczę.



A ja się boję. Tak bardzo się boję, że przywieram brzuszkiem do podłoża i próbuję się w to podłoże wcisnąć.

Kliknij miniaturkę

[MaryLux]

za Lili

[Kociara82]

uwielbiam takie pozycje, rozbrajaja mnie


kocia joga

biszkoptowo-czekoladowa slodycz z odrobinka bitej smietany.... mniaaaaaaaam


nie poddawaj sie malenka slicznotko! Dasz rady ppokonac chorobe! Buziam cie slodko :*:*:*:*:*

[Kociara82]

Dzieci znajduje się w kapuście, a koty w kwiatach (nawet doniczkowych)

Kliknij miniaturkę



Ufff... Już pobrano Kwiatuszkowi krew. Maleństwo ma skłute obie przednie łapki i udko. Krwi było bardzo mało, ale laboratorium powinno sobie poradzić. Zawsze były problemy z pobraniem krwi z tego maciupkiego ciałka.


Fotki były robione u Mamy; u mnie kwiatów nie uświadczysz, bo żadna siła nie uchroniłaby roślin doniczkowych przed górniczymi zapędami kociarstwa

ona jest.... oblednie boooooooooskaaaaaaa kwiatuszek kochany Walcz, pyszczku, walcz! jestesmy z Toba!

[vega013]

Sytuacja z Lili wygląda tak:

1. Od początku choroby straciła dokładnie 25% wagi sprzed choroby.

Z telefonicznej rozmowy z wetką, która zadzwoniła po nadejściu wyników badania krwi dowiedziałam się, że:

1. Gwiazdeczka ma anemię.

2. We krwi ma obniżony poziom białka. Nie jest to wina nerek, bo poziom mocznika znajduje się w środku normy. Ten stan wynika z zaburzeń wchłaniania.

TŻ pojechał po lekarstwa. Ma na dyktafon nagrać wszystko to, co wetka powiedziała na temat Lili.