








Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MarciaMuuu pisze:Ale się wzruszyłam![]()
![]()
![]()
![]()
MarciaMuuu pisze:Joasiu, rude kociaki mi sie śniły![]()
![]()
JoasiaS pisze:Frycek przyjął świetną taktykę. Nie wdaje się w awantury z innymi kotami, a równocześnie bardzo swobodnie porusza się w nowym miejscu. Kompletnie dezorientuje to Kropkę, która generalnie nastawiona jest na zadymę. Udziela jej się jego spokój. Przygląda mu się z pewnej odległości, trochę powarkuje, ale widać, że zaakceptowanie go to kwestia czasu.
W przeciwieństwie do Frycka, Tośka kompletnie nie umie się zachować w grupie... Jest zadziorna i wciąż nastawiona na atak, na co pozostałe koty reagują agresją.
JoasiaS pisze:Spięcie między kotami obudziło Kropkę:
Szylkreta niezwykle „życzliwie” przywitała nowego:
Strasznie nerwowe te kobitki. Trzeba je zlekceważyć, to może się uspokoją.
Ależ tu pięknie!
Idę na spacer. Może te głupie baby ochłoną w międzyczasie
I faktycznie, totalnie wyluzowany, ruszył w teren.
Za nim jak cień postępowała Kropka:
Na napotkanej palecie Frycek naostrzył pazury:![]()
Radośnie wytarzał się w trawie i piasku:
Powęszył w trawie:
Chwilę w niej poleżał:
Kapitalne miejsce!
Zamierzam tu zamieszkać i nikt mi w tym nie przeszkodzi:
Na koniec skontrolował stan metasekwoi i, zrelaksowany spacerem, wrócił na taras:
Kropka śledziła każdy jego ruch:
Frycek doskonale wiedział, że jest obserwowany, ale z wrodzonym sobie spokojem, w ogóle się tym nie przejmował. Na tarasie uwalił się na wycieraczce i odpoczywał, kompletnie lekceważąc powarkiwanie Tośki:
Tymczasem nadszedł Frodo. Dłuższą chwilę, lekko zjeżony, przyglądał się obcemu:
Chyba uznał, że nie ma o co robić zadymy, bo nowemu dobrze z oczu patrzy.
Wycofał się i postanowił znów zająć się swoimi sprawami.
- Ej, stary, poczekaj! Może jakiś wspólny front przeciwko tym warczącym babom?
- Jeszcze nie jestem gotowy, ale nie mówię, że nie:
alus1 pisze:Wiesz Joasiu to ciekawe, że przed drukarnię nie wyjdzie a tutaj pozwiedzał jakby wiedział że to jest już Jego
Avian pisze:Dresiarz podobno w nowym miejscu po paru godzinach był już przyjacielem wszystkich
I nie dość, ze z kotami od razu się dogadał, to jeszcze wie, jak z ludźmi postepowac
Ech te Dresy, Frycki i inne Miśki
Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Marmotka i 13 gości