Tusinka pisze:Powiedzcie co o tym myślicie bo ja już mam mętlik w głowie (cieszę się że oba do jednego domu, ale boję się tego wychodzenia)
Ja się bardzo boję domów wychodzących, bo w znanych mi przypadkach bardzo rzadko zdarzało się, że koty nie ginęły tragicznie. Niekoniecznie na drogach.
Gdyby z porządnego wywiadu w okolicy wynikało, że koty dożywają tam starości... To może?..
No, albo gdyby ogród był zabezpieczony, wtedy to super, ale to bardzo rzadkie.