S.K.Niekochane-XIV-tak strasznie ich dużo:(, za dużo:(

ogłoszenie dla Pingwinka

Jejku jaka szkoda, ze nie mogę w najbliższym czasie pojawić się w schronisku. Bardzo żałuję. Uściskajcie ode mnie wszystkie kotki!

siriwan-jak zwykle piekne foty

paulinaelżbieta- super, wieszajcie kto może

Agnieszka, szkoda, cały czas praca w dni wolontariackie?

Mała aktualnie jestem u rodziców. Przyjechałam na tydzień. Pojawię się w przyszłym tygodniu.

Mocne kciuki za Bączusia :ok:

biedne malentaski

najbardziej mi zal krówka, całe swoje króciutkie zycie spędził w schronisku

Część druga:

Rafael

Misiu

Forest

Balbina

Marsjanka

Skowron

Karolek i Tygrysek

Erin - najfotogeniczniejsza kotka świata. ;-)

(pierwszą fotkę mam na tapecie :mrgreen:

)

Funia

Inga

Krówek

Grupówki

Małe

Mała1 pisze:a w schronisku...
nie mam dobrych wieści

odeszły dwa maluszki
czarno-biały krówek-ten piwniczak co nie znalazł na ostatniej akcjii domu
i jedno z dzieci dymnej mamy-najmniejsze z miotu

ile ich odejdzie z tych co juz tak długo czekają

pożegnanie przyjaciela (ostrzegam osoby wrażliwe!):

http://www.youtube.com/watch?v=EIcfcHhMxwU&feature=player_embedded

halbina pisze:

pożegnanie przyjaciela (ostrzegam osoby wrażliwe!):

http://www.youtube.com/watch?v=EIcfcHhMxwU&feature=player_embedded

UWAGA!!!!!

Słuchajcie, przed niespełna półgodziną gdy otwierałam drzwi by wejść do domu uciekł mi Kot - na klatce nie ma światła, w przedpokoju też ciemno - npierwszej chwili nawet nie zauważyłam, że Rycho zbiegł.... :cry:

Poruszyłam już sąsiadów i okoliczną młodzież mimo późnej pory - BŁAGAM, jeśli ktoś z Mikołowskiej, Raciborskiej, Wilimowskiego i okolic - ja mieszkam przy Wilimowskiego -zobaczy DUZEGO RUDEGO KOTA....Kocur ma na imię Rysio i na takie imię reaguje, ma 3 lata, duży ( ponad 5 kg), kastrowany, zadbany, oczy w kolorze futerka.....Jest typowo domowy, niewychodzący; jest bardzo proludzki, ale troszkę płochliwy....Nie sądzę, by uciekł daleko, ale nie mogę go nigdzie znaleźć!!! Tu w okolicy pełno jest zakamarków, bram, uliczek - na wołanie nie przychodzi, nie świecą nigdzie kocie oczy choć oświetlałam każdy kąt latarką... - ..POMOŻCIE!!!!!

Oto Rysio:

Wiem, że to co napisałam brzmi drętwo i chaotycznie - ale możecie sobie wyobrazić jak się czuję, gdy pomyślę, że On tam gdzieś siedzi i się boi, albo że ktoś lub coś zrobi mu krzywdę - to po prostu był moment...

MOJE NAMIARY : MICHALINA, 883 759 819

Wkleiłam Twój apel na dogomanię, wątek schroniska w Katowicach i zaginione

Bardzo bardzo dziękuję za wszelką pomoc halbina... :cry:

RYSIO wrócił dachem :surprise:

......jak to zrobił, gdzie był - nigdy się nie dowiem....Ale pewnie pożyję tak z rok krócej.......;/
Możecie nakrzyczeć na mnie za szum :spin2:

Ale kto by się nie przejął???!!! Moje ukochane rudzieństwo typu znajda!!!! :1luvu:

Od dziś drzwi pilnuję jeszcze bardziej niż okien........

Ale fuks - szczęśliwe zakończenie :mrgreen:

Całe szczęście, że przylazł sam

Wiem co czułaś, bo mi ostatnio mój Rudi zwiał, tylko to była moja wina, bo mi się zachciało go na szeleczkach na ogródek wyprowadzić :evil:

, a on wpadł w szok i z szelek mi wyszedł :oops:

. Z tym, że mój przelaciał na drugą stronę ruchliwej ulicy i zabunkrował się w bardzo, bardzo gęstych krzakach. Z 1,5godziny trwało szukanie go, ale tez szczęśliwie się skończyło u mnie też.

Co do zdjęć, to oświadczam, że wszystkie kotki w realu są dużo, dużo piękniejsze niż na zdjęciach :1luvu:

, tylko dlaczego te domki nie chcą się znaleźć :cry:

A maluszków tak szkoda (*), (*).

Rysio - ale nam napędziłeś stracha :strach:

S.K.Niekochane-XIV-tak strasznie ich dużo:(, za dużo:(

Kto przegląda forum