KociŻłobek u Seji. Jumi, Iwo [*]...czy wychodzimy na prostą?

O matko Kobieto! Jak Ty sobie sama z tym wszystkim na głowie radzisz? :strach:

A z tymi biegunkami to chyba coś "wisi w powietrzu", bo u mnie tym razem Bajron ma srakę drugi dzień

A u Ciebie to masakra jakaś

Podziwiam Cię :1luvu:

Szejbal pisze:O matko Kobieto! Jak Ty sobie sama z tym wszystkim na głowie radzisz?
A z tymi biegunkami to chyba coś "wisi w powietrzu", bo u mnie tym razem Bajron ma srakę drugi dzień A u Ciebie to masakra jakaś
Podziwiam Cię

Nikt nie mówił , że sobie radzę :ryk:

bo sobie nie radzę...to wojna jakaś :ryk:

Wróciłam własnie do domu.
Po drodze wizyta w aptece po kolejne dawki antybiotyków i antygrzyba dla mnie...zostawiłam niecałe 125zł(ale 29.90 to mój antygrzyb).

Piperacillin jest trudna do zdobycia... dziś zgarnęłam jedyne 3 fiolki na cały Gdańsk, jutro zgarnę 4 fiolki z Torunia...8mą z Warszawy...

Kocięta powoli zagęszczają i zaczynam widywać w kuwecie coś więcej niż papki...

Mama wpadła dziś i jak zwykle stwierdziła, że koty chude...a miski non stop pełne (Marea na to narzeka)...

Zaraz muszę się zabrać za kłucie... entuzjazm...zerowy...czuję się jak kat...

Jeszcze trochę odsapnę, bom zmęczona...jutro będę miała ciekawy dzień...babcia moja jedyna zlądowała w szpitalu więc jutro ją odwiedzę.
Od wczoraj mam współlokatorkę...którą teżą moje kocięta zagrzybiły...
Mało nie padłam ze śmiechu jak przyszła Pani dr na pytanie " Co tu masz? "(wskazując na piękną łuszczącą się zmianę z obwałowaniem) , powiedziała, że się poparzyła... tylko nie pamiętała kiedy i była bardzo zdziwiona, że to poparzenie rośnie i swędzi :ryk:

Jakby na dermatologii sie nie napatrzyła na te grzyby :ryk:

jeszcze zdała w pierwszym terminie i nie wie jak wygląda grzyb...
Wiem, straszna szydera ze mnie :ryk:

ale nie mogłam się powstrzymać :ryk:

Padam...a dziś musze usiąść już do książek...

Zapomniałam się pochwalić, że kitusie zrobiły mi prezent.
Wczoraj wyprałam sobie swoje rzeczy, powiesiłam...i jak zwykle zapomniałam ,że one suszarke demontują...
Efekt? Bezcenny!
Przyszłam do domu i zobaczyłam moje pranie...zaszczane, wybełtane ze spylonym Cat's bestem...który już w sumie przyjął formę błota...żałuję , że zdjęcia nie zrobiłam , to bym wkleiła...

Zemsta taka za zastrzyki :twisted:

Śpią, to będzie łatwo i szybko

mój rudy 2 letni kocur ma bakterie coli i gronkowca złocistego od tygodnia próbujemy u dr Bandury doprowadzić jego lejącą się biegunkę do końca, doszedł paw... i szpital ;-)

na szczęście je i pije sam i broi ;-)

atak choroby następuje średnio co 5-6miesiecy przeważnie bez powodu (tym razem odrobaczyliśmy go) vet mówił ze mozna zaleczyć ale to będzie wracać i tak jest już chyba z 4 raz bijemy sie... tylko tym razem leki poprzednie nie dzialaja wiec zrobimy nowy posiew kału generalnie porażka bo średnio 300-400zl idzie jednym słowem żywa nasza świnka skarbonka ;-)

zalozylam bazarek viewtopic.php?f=20&t=115172
moze akurat album sie ladnie poda

Dziś poszło gładko.
Dodaję im do wody krople Bacha uspokajające...lepiej znoszą kłucie...plus pory kłucia wypadają kiedy one mają porę na spanie...
Hoga nie połamała igieł...za zo Muciakabra uciekła mi ze strzykawką w tyłku...później złamała jedną igłę odskakując...czasem żałuję , że nie mam nikogo do pomocy ...

Badanie parazytologiczne jets ujemne, tzn. nie wykazało obecności pasożytów :roll:

Marea pisze:Badanie parazytologiczne jets ujemne, tzn. nie wykazało obecności pasożytów

Zbierałam od kilku kotów, od wszystkich nie...
Advocate podany więc po problemie.

Zastanawiam się nad kupieniem dla maluchów Bio-Genu KT...
http://www.kuchniapupila.pl/kot/zdrowie ... 1109871739

Działa wspomagająco przy zakażeniach e. coli....

Moim domowym też dałabym zapobiegawczo...

Zostałam w domu, bo jestem wykończona.
Wczoraj padłam... zasnęłam w ubraniu na podłodze, przytuliwszy się do poduchy , na której siedziałam w trakcie nauki...
Obudziłam się dziś...połamana jak nigdy, ze żwirkiem we włosach...

Ciocia Marea nie wpada

chyba boi się o swoje kotuchy

albo , że zastrzyki będzie musiała robić :ryk:

Leki podane, podrapanam jak nigdy po nogach...
Samemu trudno trzymać takie piskorze...

seja pisze:
Marea pisze:Badanie parazytologiczne jets ujemne, tzn. nie wykazało obecności pasożytów

Zbierałam od kilku kotów, od wszystkich nie...
Advocate podany więc po problemie.

Pani z laboratorium powiedziała że dopiero 3 badania, co 10-14 dni zrobione mogą stanowczo potwierdzić brak pasożytów :roll:

seja pisze:
Ciocia Marea nie wpada chyba boi się o swoje kotuchy albo , że zastrzyki będzie musiała robić

Leki podane, podrapanam jak nigdy po nogach...
Samemu trudno trzymać takie piskorze...

Asia, nie wpadam, bo fakt trochę się boję o moje "szczury" a dwa nie chcę Cię denerwować swoimi wywodami i pesymizmem :ryk:

Asia, wiele razy Ci mówiłam że chętnie Ci pomogę z tymi zastrzykami, choćby i przy jednej, 2ch turach dziennie, wystarczy że dasz mi znać o której :roll:

Ja nawet nie wyobrażam sobie jak dajesz radę SAMA z tymi zastrzykami :roll:

Nie daję rady, to wojna!! Jak nie wojna to zapasy, jak nie zapasy to zabawa w berka... ciężko im zrobić zastrzyk

Mucia mi dziś znowu zwiała ze strzykawą w tyłku...siłowałam się z Kalą , zrzuciła mi dwa razy strzykawkę, aż musiałam igły zmieniać...

Minia widząc mnie z igła i strzykawą(na Mucię) spojrzała się na mnie, ja na nią i powiedziałam "zaraz będzie Twoja kolej" po czym zawarczała na mnie i prychnęła...czasami mam wrażenie , że te kociska moje kumają co się do nich mówi...

o której mam być na kolejny zastrzyk? :roll:

KociŻłobek u Seji. Jumi, Iwo [*]...czy wychodzimy na prostą?

Kto przegląda forum