TOFIK-maly kotek z ataksją móżdżkową-dostal szanse. Ma dom

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 30, 2010 11:25 Re: TOFIK-maly kotek z ataksją móżdżkową.Dobry neurolog w wawie?

w gore malutki
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt lip 30, 2010 11:52 Re: TOFIK-maly kotek z ataksją móżdżkową.Dobry neurolog w wawie?

Jola_K pisze:Tofik przyjedzie do mnie jak tylko zalatwie transport, nie mam mozliwosci jechac po niego specjalnie :(
w tym momencie jestem w warszawie, a Tofik w Bytomiu

Jolu, jakby coś, napisz pw, kiedy bedziesz u siebie - Z Bytomia możemy wziąc Tofika i odstawic do Ciebie, jak będziemy jechali do Bielska, do Ciebie przecież nie jest tak daleko, jednakże tylko weekkend wchodzi w grę, a jaki, to domówimy :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26877
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lip 30, 2010 13:11 Re: TOFIK-maly kotek z ataksją móżdżkową.Dobry neurolog w wawie?

podniosę wątek, może ktoś może dorzucić się na badania...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lip 30, 2010 16:26 Re: TOFIK-maly kotek z ataksją móżdżkową.Dobry neurolog w wawie?

a może ktoś jeszcze chętny do udziału w bazarku?... :)

polecam viewtopic.php?f=20&t=114854 :)
_________________________________________________________
Kajko, Kokos(z), Kilek oraz Kazio (Aslan) - czyli pingwin, krówka, tygrys i duże lwiątko pod jednym dachem :D

LSVC

 
Posty: 2558
Od: Pon gru 28, 2009 22:25
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon sie 02, 2010 9:26 Re: TOFIK-maly kotek z ataksją móżdżkową.Dobry neurolog w wawie?

alessandra pisze:
Jola_K pisze:Tofik przyjedzie do mnie jak tylko zalatwie transport, nie mam mozliwosci jechac po niego specjalnie :(
w tym momencie jestem w warszawie, a Tofik w Bytomiu

Jolu, jakby coś, napisz pw, kiedy bedziesz u siebie - Z Bytomia możemy wziąc Tofika i odstawic do Ciebie, jak będziemy jechali do Bielska, do Ciebie przecież nie jest tak daleko, jednakże tylko weekkend wchodzi w grę, a jaki, to domówimy :wink:


bardzo sie ciesze!!

dam znac na kiedy mozemy sie umowic :)
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon sie 02, 2010 15:08 Re: TOFIK-maly kotek z ataksją móżdżkową.Dobry neurolog w wawie?

zatem czekam na sms lub tel. a póki co ; bazarkujemy dla Toffika :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26877
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon sie 02, 2010 15:37 Re: TOFIK-maly kotek z ataksją móżdżkową.Dobry neurolog w wawie?

Teraz mnie pewnie zjedziecie na czym ziemia stoi, ale szanowne panie.. jak wyobrazacie sobie przyszlosc tego kota? Ja wiem ze to trudna decyzja, ale ja bym go uspiła. Poprostu. Mniej cierpienia.
A a propo opinii weta "powinien jeść więcej móżdżku" - gratuluje weta z poczuciem humoru. :}

loeb

 
Posty: 791
Od: Pon lip 05, 2004 17:45
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon sie 02, 2010 15:49 Re: TOFIK-maly kotek z ataksją móżdżkową.Dobry neurolog w wawie?

Ja sobie np. wyobrażam przyszłość takiego kota w kochającym domu. Kot z zaburzeniami równowagi też może żyć szczęśliwie. Zostawmy może usypianie dla zwierząt, które bardzo cierpią i nie ma nadziei na polepszenie.
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Pon sie 02, 2010 16:03 Re: TOFIK-maly kotek z ataksją móżdżkową.Dobry neurolog w wawie?

loeb pisze:Teraz mnie pewnie zjedziecie na czym ziemia stoi, ale szanowne panie.. jak wyobrazacie sobie przyszlosc tego kota? Ja wiem ze to trudna decyzja, ale ja bym go uspiła. Poprostu. Mniej cierpienia.
A a propo opinii weta "powinien jeść więcej móżdżku" - gratuluje weta z poczuciem humoru. :}

ale on sobie doskonale daje rade, nie widac cierpienia
jest nieporadny, to wszystko

mruczy, przychodzi na zawolanie

diagnostyka ktora planuje ma dac odpowiedz czy to "porazenie" da sie leczyc

do Twojego postu, ani razu nie pomyslalam o uspieniu
nic nie wskazuje na to by kot cierpial i by bylo koniecznie skrocenie jego meczarni

a jesli chodzi o mozdzek, to podalam to jako historyjke pt "pomysly naszych wetow"
raczej nikt nie wierzy w cudowne dzilanie takiej diety - owszem, z tego co mi wiadomo - byla proba podania mozdzku Tofikowi, ale nie chcial go tknac :x , wiecej wiec nie dostal tego "przysmaku"
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon sie 02, 2010 16:45 Re: TOFIK-maly kotek z ataksją móżdżkową.Dobry neurolog w wawie?

Jola K :Móżdżek nie ma żadnego działania, to poprostu białko. Myślę, że to był poprostu żart. Na mielinizację cewek nerwowych korzystnie działają inne substancje, ale nie w przypadku tak ciężkiej wady wrodzonej.
Axa76: to jest wada wrodzona układu nerwowego. Nie ma nadziei na polepszenie. Kot owszem BYĆ MOŻE znajdzie dom, który podejmie się go przyjąć z pełną odpowiedzialnością - a opieka nad niepełnosprawnym zwierzęciem nie jest zobowiązaniem które odpowiedzialnie podejmuje sie ot tak sobie. Moga ujawnić się inne wady, bo wady wrodzone często chodza w parze. Co bedzie jeśli opieka nad nim przekroczy możliwości finansowe opiekuna? Koszty z czasem będa rosnąć a nie maleć. Co będzie, jeśli opiekun będzie musiał ze względów życiowych szukać kotu nowego domu? Kotu dorosłemu jest trudno znaleźć dom, kotu dorosłemu niepełnosprawnemu bardzo trudno. Że nie wspomne jaki to MÓGŁBY byc szok dla kota, który całe zycie spędził w jednym, znajomym otoczeniu, znając każdy skrawek dywanu na który będzie się przewracał, i będąc przywiązanym do jednego opiekuna. Teraz, to jest słodki, wzruszający, mały kociak, który wg ludzkiego pojęcia powinien miec szansę byc szczęśliwy, ale wg matki natury ten słodziak juz by nie żył. I ja myślę, że to by było rozsądne rozwiązanie. Nie mówię, żę łatwe. Trudne, nawet bardzo trudne. Im kot starszy tym trudniejsze.Ale moim zdaniem rozsądne. MOIM zdaniem, wy zrobicie jak uznacie za stosowne.

loeb

 
Posty: 791
Od: Pon lip 05, 2004 17:45
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon sie 02, 2010 17:03 Re: TOFIK-maly kotek z ataksją móżdżkową.Dobry neurolog w wawie?

Nie wiem, nie znam sie na tej chorobie... Ale wiem, że o życie kota, kazdego kota, należy walczyć do ostatniej możliwości.
Miałam kota, który był stary i miał ciężką niewydolność nerek - nauczyłam sie podawać kroplówki i ratowałam go ile się tylko dało. Koszty owszem były, ale najważniejszy był kotek. Fakt, że było mi łatwiej bo nie cierpiał i właśnie dlatego nie uśpiłam go. Sam usnął na zawsze otulony w swoją chustę wełnianą na łóżku...

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Pon sie 02, 2010 17:30 Re: TOFIK-maly kotek z ataksją móżdżkową.Dobry neurolog w wawie?

nikt z nas nie wie gdzie jest ta subtelna granica, kiedy malezy powiedziec dosc

w przypadku Tofika to w ogole gdybanie, ze moze sie mu pogorszyc, ze moze znalezc nie odpowiedni dom, ktory go odda itp

pamietajmy ze ma jeszcze brata i siostre, oba kotki zyja i maja swoje domy


w kwestii zycia lub smierci, daleka jestem od podejmowania pochopnych decyzji

Tofik nie mial szczegolowch badan, jest podejrzenie ataksji mozdzkowej
nie dostalam zadnych jego badan, bo ich po prostu nie mial :roll:

dlatego nie podejme zadnej decyzji bez jego zbadania


temat diety mozdzkowej uwazam za zamkniety, napisalam to jako ciekawostke
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon sie 02, 2010 19:07 Re: TOFIK-maly kotek z ataksją móżdżkową.Dobry neurolog w wawie?

Mnie również nawet przez myśl nie przeszło, że możnaby uśpić tego koteczka. Przecież on nie jest umierający czy cierpiący na straszne bóle, on po prostu chce żyć - pewnie podobnie jak inne koty wcale nie zdaje sobie sprawy ze swojej niepełnosprawności. A że jest przez to mniej adopcyjny niż inne, to wcale nie znaczy, że nigdy nie znajdzie swojego człowieka... natomiast ryzyko powrotu adopcji dotyczy wszystkich kotów i każdy kot przeżywa je strasznie, a nic nie da się na to poradzić.
Wierzę, że z Tofikiem będzie lepiej, może nawet okaże się, że to nie jest ataksja móżdżkowa, tylko jakaś inna choroba, łatwiejsza w leczeniu... a może z czasem choć częściowo z tego wyrośnie... nie wiadomo, dlatego potrzebna jest pomoc specjalisty i odpowiednia diagnostyka. Ja jestem pełna wiary, że z Tofikiem będzie lepiej :)

Drugi koci bazarek dla Tofika został zakończony :) Pod koniec tygodnia zrobię kolejny przelew na "prywatny budżet na cel diagnostyki małego" :)
_________________________________________________________
Kajko, Kokos(z), Kilek oraz Kazio (Aslan) - czyli pingwin, krówka, tygrys i duże lwiątko pod jednym dachem :D

LSVC

 
Posty: 2558
Od: Pon gru 28, 2009 22:25
Lokalizacja: Chorzów

Post » Wto sie 03, 2010 15:24 Re: TOFIK-maly kotek z ataksją móżdżkową.Dobry neurolog w wawie?

LSVC pisze:Mnie również nawet przez myśl nie przeszło, że możnaby uśpić tego koteczka. Przecież on nie jest umierający czy cierpiący na straszne bóle, on po prostu chce żyć - pewnie podobnie jak inne koty wcale nie zdaje sobie sprawy ze swojej niepełnosprawności. A że jest przez to mniej adopcyjny niż inne, to wcale nie znaczy, że nigdy nie znajdzie swojego człowieka...

:ok:
a tak dodam sobie jeszcze, że istnieją ludzie, którzy akurat lubią, mają możliwości finansowe i wiele w sobie uczucia opieki i pomocy, dla właśnie takich kotków wyjątkowych (może to , że tak powiem , wyższy poziom odczuwania, nie tylko możliwości :wink: )
Jolu, podesłałam na pw pewne pomysły medyczne (prowadzenie, rehabilitacja),wyszukane w necie, w związku z tą chorobą

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26877
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sie 03, 2010 16:03 Re: TOFIK-maly kotek z ataksją móżdżkową.Dobry neurolog w wawie?

alessandra pisze:Jolu, podesłałam na pw pewne pomysły medyczne (prowadzenie, rehabilitacja),wyszukane w necie, w związku z tą chorobą


dziekuje
ja nadal jestem w warszawie, jednak podzwonilam troche i popytalam w sprawie Tofika

wydaje sie ze to Wroclawska lecznica ma najwieksze mozliwosci by zdiagnozowac Tofika
bede chciala to jakos zorganizowac logistycznie i materialnie tez
wczesniej Tofik bedzie mial zrobione podstawowe badania krwi - pelen pakiet

na te chwile Tofik ma zebrane 210zl + aukcje ktore sie koncza
pieniadze to wazny element, bez nich, samymi checiami wiele nie zdzialamy

ja moze zmienie tytul i poprosze o wsparcie bazarkowe?
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: askaaa88, Google [Bot], HerbertPrade, puszatek i 120 gości