mam maly problem

.... ale od poczatku
moje kotki pochodza z dziwnych miejsc. Jeden, pingwinek czyli Loui jest kotkiem z szopy czyli od zbieraczki, drugi, szary Pepper jest ze schroniska. pepper byl wziety jako syczacy przerazony dzikusek a Loui byl calkiem oswojony.
jak do mnie przyjechali to obaj sie przytulali, obaj spali ze mna na poduszcze, obaj nadstawiali brzuszek do miziania. Od jakis dwoch dni Pepper ucieka ode mnie. Dlaczego? Wydawalo by sie ze to Loui powinien mnie nie lubic bo to jego na sile karmie pasta witaminowa. Pepper ta paste sam wcina, bez przymuszania... Co moglam zrobic zle ze Peper przestal mi ufac?

I co teraz mam robic zeby wrocil moj przytulasny maluszek?