
Tez bez komentarza, ale znam to, znam

I trzymam kciuki, zeby rano jak przyjdziesz, okna nie byly jeszcze umyte

A z tymi kocimi ojcami to mozliwe, ale nie na pewno

Moja czarno-zolta obrzygana szylkreta (w moim dziecinstwie prawie to bylo) w czasie wakacji uciekla z namiotu (zamknelismy ja, widzac, ze ma rujke-to wydarla okno

i na pewno byl JEDEN kocur.
Owoce wakacyjnej przygody: 3 czarne (2 kocurki, 1 kotka)
1 bialy kocurek z malusia bezowa plamka na uchu i bezowym koncem ogonka
1 klasyczna szylkretka z bialym spodem, a glowa i grzbietem w bialo-czarno-rude plamki
i jeszcze 1 taka, z tym ze te szylkrecie plamki tylko na polowie grzbietu, reszta biala.
KAZDY z 6 kociakow mial inna budowe ciala (smukle, krepe, wielkie, filigranowe, drobne-co tam kto chce, a ksztalt pysia i nosy oraz rozstaw i ksztalt oczu tez kazdy mial rozny)
tak ze nie wiadomo do konca z tym Rysiem
