Agneska pisze:Ja to sie ciesze, ze podzielilysmy sobie Otwock na linii torow.
Asia ma jedynie 90 procent miasta, a mi az cala reszte oddala.

Trzymajmy teraz kciuki, zeby burasy udalo sie wyekspediowac do nowego domu!
Łaskawa byłam nad podziw,ze zostawiała tak olbrzymią przestrzeń dla Agneski.
Muszę zabronić córce grasowania po mieście.
Byłam dziś u kociastych. Kuwety pełne, zestaw mrucząco-barankujący na miejscu. Burasiska szczególnie namolne były. Wpierw głaszcz, pieść potem mozesz dac jeść.
Blue dokucza chyba ucho ale nijak nie dał sobie zajrzeć. Od wczoraj próbuję. Jest podejrzliwy i pamiętliwy. Woli wywalać brzuszysko i mruczec na odległosć. Poza zasiegiem ręki.
Zaniosłam im przysmaczek ulubiony,nerki. Ale się ucieszyły. Lubia też purinę. Dostały cały pojemniczek. Chrupki znikają szybko. U nich to łatwiej powiedzieć czego nie lubią.
To bezproblemowe koty, łatwe w obsłudze. One nawet nie niszczą i nie wywlekają rzeczy będacych w domu. Czasem coś spadnie a czasem czymś sie bawią. Myślę,że głownie śpią. Ożywiają sie jedynie na przyjście gosci.
Ale na swoim mogą sie ożywić ,choć stan wiszacy brzucha moze nie pozwolić im na harce szczególnie wymyślne.
Oby jak najszybciej trafiły do swoich domów. Za to trzymam kciuki.