Hej hej!
Grzmi
I to okropnie, nie wiem, czy nie bede musiala zaraz wszystkiego powylaczac. W dodatku dwa prania sie kreca

Wczoraj sie ucieszylam, bo po prawie pieciodniowej nieobecnosci, wieczorem zmaterializowal sie Strumpf. Wysepil kawal indyka, bo wlasnie kroilam mieso dla Trójkota, pozeral to mieso lapczywie, jojczac przy tym rozpaczliwie, a obok czyhal czarny Fantomas... wiec jemu tez dalam. Trójkot o maly wlos zostalby bez kolacji
Potem dostali jeszcze dwie porcje pasztetu kociego z puszki, zezarli do czysta i Strumpf jeszcze labidzil, ale powiedzialam, zeby w takim razie jadl suche.
Dzis rano, jak tylko zeszlam na dol, za drzwiami od ogrodu uslyszalam przenikliwe jeki
ale brakowalo mi troche tego jego jojczenia
