Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol.6

[Marlon]

Dopiero zobaczylam ze dzialasz w sprawie kotkow na politechnice, ja dostalam tel ze mam koty zabrac, poprosilam o zdjecia, powiedzialam ze ogloszenia porobie, nikt sie juz nie odezwal...

[sabina skaza]

kupiłam żwir 100 kg z kaski z puszki, i 90 kg z moich wirtualnych adopcji i podzieliłam między dziewczyny. zamówiłam 30 kg karmy od naszej darczyńcy p. krysi dla tymczasków winery i marlon. mają ich masę i końca nie widać brania kotów a adopcje stoją. jakby ktoś potrzebował kilka worków żwiru to zapraszam, jak karmy to proszę mówić co komu- co jakieś 3 tyg nasza kochana pani K. robi nam fajne zakupki
na koniec misiąca konto pięknie urosło a było liche strasznie, będą nawet pieniążki dla agi marczak na pokrycie starych długów u dr zalewskiego na 660 zł
a jak tylko uda nam się zawalczyć o te sterylki to będę pić 3 dni
jak komuś coś trzeba, to proszę zgłaszać do mnie prośby żebym mogła zabezpieczyć jakieś środki na zwrot- warunkiem jest członkostwo czyli podpisana deklaracja z Vivą!

[sabina skaza]

Fajnie macie, ja nic nie wyadoptowałam

Sabina a sprawa z Gdanska nie moze sie zajac ktos z Gdańska?

marlenko ale ja nie mam poprosić kogo z gdańska, więc zawsze proszę ciebie o to i ludzi o zwrot benzyny. jeżeli by się zajął tym ktoś kto mieszka w gdańsku było by dobrze.

kinga będe jutro u ciebie lub rychu złożyć faktury. uwaga- do jutra muszą dotrzeć wszytkie faktury do kini.

[mpacz78]

Dopiero zobaczylam ze dzialasz w sprawie kotkow na politechnice, ja dostalam tel ze mam koty zabrac, poprosilam o zdjecia, powiedzialam ze ogloszenia porobie, nikt sie juz nie odezwal...

Może dlatego, że ja już odpowiedziałam. Dziewczyna, która dokarmiała te kociaki, Sara, adoptowała ode mnie 2 lata temu kocurka z podwórka z pustek cis. , zareagowałam bo mam blisko z pracy do PG.
Kociaków było 5, jednemu znalazłam dom, dwie koteczki wczoraj zabrała na DT Dorota, moja koleżanka z pracy. Zostały jeszcze dwa (kocurek i koteczka) takie arlekinki czarno-białe ale one nieco dzikawe są. Dorota będzie je karmić i doglądac pod moją nieobecnść.

Marlena, ale może to o innych kociakach z PG ktoś pisał do ciebie, czy to o te chodziło?

Mamy z Dorotą jeszcze dwa mioty pod opieką na podwórkach:
- piękne kociaki 5-6 tyg. na terenie przedszkola na Ogarnej w Gdańsku
- we Wrzeszczu czarno-białe pingwinki
No i ich mamusie do sterylek niebawem.
Sukcesywnie działamy w okolicach naszej pracy aby wszystkie kocice posterylizować, ale to robota głupiego bo co załatwimy jedną czy drugą to dowiadujemy się o kolejnej kocicy gdzieś w pobliżu.
Czasem mam wrazenie, że im więcej robię tym więcej mam do zrobienia

[shallabi]

witam wszystkich,

przegladam dzisiaj trojmiasto.pl a tam takie ogloszenie w dziale zwierzeta:


Witam. Mam 4 male kotki do oddania , proszę o pilny kontakt gdyż nie chcę ich usypiać , kotki mają zaledwie 3 dni i chętnie bym je rozdała zamiast je usypiać proszę. chętnych o szybki kontakt będę niesamowicie wdzięczna.

E-mail: wacha44@wp.pl
Miasto: Gdańsk
Tel./fax: 583038031
Ulica: Ugory 7/1


co zrobic poradzcie? czy istnieje jakies prawo ktore na usypianie nie pozwala? chetnie zadzwonie do kobiety, zeby zaproponowac jej inne wyjscie z sytuacji, tylko, ze to sa 3 dniowe kotki. Oddanie do schroniska pewnie nie wchodzi w rachube. Pytam, poniewaz nie mam doswiadczenia z az takimi maluchami.

pozdrawiam

[Marlon]

Monika, ja wysterylizowalam wszystkie kotki na Politechnice, ta sie tam wprowadziła aby okocić i wiem że osiadła gdzieś przy Chemii. Kotki które sterylizowałam nie mają naciętych uszy niestety bo Pan Makowski nie praktykuje tego W razie czego ja wiem jak te kotki wyglądają, mam tez ich zdjęcia jak ktoś chciałby zobaczyć, zrobiłam wszystkie jakie tam były, a że odwiedzałam kotki kilka razy to wiem że całe stado ciachnięte. Wiesz moze jak biała kotka spod chemii?

Nie ma takiego prawa, ślepe mioty w schroniskach się usypia, patrząc na ilość kotów potrzebujących chyba to byłoby najlepsze rozwiązanie, chociaż z 2 strony nie potrafiłabym. A jesli chodzi o to ogloszenie to pewnie kobieta chce sie pozbyc szybko problemu, ktoś się nad kociakami zlituje, zabierze je a ona bedzie myslec ze im zycie uratowala!

[Marea]

witam wszystkich,

przegladam dzisiaj trojmiasto.pl a tam takie ogloszenie w dziale zwierzeta:


Witam. Mam 4 male kotki do oddania , proszę o pilny kontakt gdyż nie chcę ich usypiać , kotki mają zaledwie 3 dni i chętnie bym je rozdała zamiast je usypiać proszę. chętnych o szybki kontakt będę niesamowicie wdzięczna.

E-mail: wacha44@wp.pl
Miasto: Gdańsk
Tel./fax: 583038031
Ulica: Ugory 7/1


co zrobic poradzcie? czy istnieje jakies prawo ktore na usypianie nie pozwala? chetnie zadzwonie do kobiety, zeby zaproponowac jej inne wyjscie z sytuacji, tylko, ze to sa 3 dniowe kotki. Oddanie do schroniska pewnie nie wchodzi w rachube. Pytam, poniewaz nie mam doswiadczenia z az takimi maluchami.

pozdrawiam

Jeżeli masz ochotę pomóc tej Pani i poszukać im domków jak mama je wykarmi to ok, ja - być może posypią się na mnie gromy...zabrałabym kociaki do uśpienia, jeśli kotka nie ma warunków na ich odchowanie odpowiednich i opieki ze strony karmicielki...kociaków i tak jest od groma a większość z tych które się rodzi nie dożywa nawet 3 m-cy życia bo chorują i umierają badź giną w innych okolicznościach....smutne ale prawdziwe....
za dużo się naoglądałam w ostatnich m-ach kociego nieszczęścia i niestety nie uratujemy wszytskich kociat

[VeganGirl85]

witam wszystkich,

przegladam dzisiaj trojmiasto.pl a tam takie ogloszenie w dziale zwierzeta:


Witam. Mam 4 male kotki do oddania , proszę o pilny kontakt gdyż nie chcę ich usypiać , kotki mają zaledwie 3 dni i chętnie bym je rozdała zamiast je usypiać proszę. chętnych o szybki kontakt będę niesamowicie wdzięczna.

E-mail: wacha44@wp.pl
Miasto: Gdańsk
Tel./fax: 583038031
Ulica: Ugory 7/1


co zrobic poradzcie? czy istnieje jakies prawo ktore na usypianie nie pozwala? chetnie zadzwonie do kobiety, zeby zaproponowac jej inne wyjscie z sytuacji, tylko, ze to sa 3 dniowe kotki. Oddanie do schroniska pewnie nie wchodzi w rachube. Pytam, poniewaz nie mam doswiadczenia z az takimi maluchami.

pozdrawiam

Jeżeli masz ochotę pomóc tej Pani i poszukać im domków jak mama je wykarmi to ok, ja - być może posypią się na mnie gromy...zabrałabym kociaki do uśpienia, jeśli kotka nie ma warunków na ich odchowanie odpowiednich i opieki ze strony karmicielki...kociaków i tak jest od groma a większość z tych które się rodzi nie dożywa nawet 3 m-cy życia bo chorują i umierają badź giną w innych okolicznościach....smutne ale prawdziwe....
za dużo się naoglądałam w ostatnich m-ach kociego nieszczęścia i niestety nie uratujemy wszytskich kociat

popieram - większość kociąt i tak nie dożywa pół roku, nawet takich urodzonych w domu, ale ich śmierć jest gorsza niż od zastrzyku. Dlatego nie wahałabym się utwierdzić tej pani w przekonaniu, że wyjście, które rozważa, jest lepsze.

Mam nadzieję, że Kasa K. wyjdzie za 2 miesiące z długów na tyle, że pomożemy wykastrować kocią mamę (walczę ze sobą, ale muszę dodać- jak przeżyje- z roku na rok coraz więcej kotek umiera niedługo po porodzie...) :

***
takie ogłoszenie znalazłam- dziewczyna sama sobie winna, ale przejęła się i chce kotuni pomóc- może jesteście jej w stanie coś doradzić, do kogo się zwrócić? w ogłoszeniu jest Sopot...

Witam,
Dnia 27.07.2010 moja roczna kotka spadła z 3 piętra uderzając się głową i łamiąc sobie miednice.Poprzez ucisk kości miedniczej na kręgosłup straciła czucie i nie jest sama w stanie poradzić sobie z wydalaniem.Potrzebna jest kosztowna operacja i codzienne wizyty u weterynarza które też są niestety drogie.Ma jednak duże szanse przeżyć a jest dla mnie bardzo ważna.Jestem studentką i proszę o jakąkolwiek pomoc finansową.Potrzebna jest jeszcze duża klatka dzięki której nie będzie mogła wyjść ponieważ nie może wstawać. Jeżeli ktoś jest w stanie pomóc proszę o wiadomość : kasia.ksm21@gmail.com ,tel: lub o przesłanie nawet drobnej sumy na nr konta: 34 1020 1853 0000 9102 0138 9600
Kasia

http://trojmiasto.gumtree.pl/c-Zwierzak ... Z220438061

[ifciastu]

Witam. Mam 4 male kotki do oddania , proszę o pilny kontakt gdyż nie chcę ich usypiać , kotki mają zaledwie 3 dni i chętnie bym je rozdała zamiast je usypiać proszę. chętnych o szybki kontakt będę niesamowicie wdzięczna.

Jeśli kociaki są ślepe jeszcze także popieram uśpienie, nie ma ich już gdzie wepchnąć, nawet gdyby ktoś chciał pomóc... Wątpię, żeby ktoś chcial odchować 3dniowy miot, to strasznie ciężkie jest... A skoro nie ma gdzie ich wcisnąć a nie mogą być tam gdzie są...


Co do ogłoszenie- ja mam dwie klatki, jedną taką chyba 140cm/ 80 a drugą 80/40, ale w pierwszej siedzi kotka z 4 maluchami strasznie chorymi u mojej mamy a druga mniejsza jest u mnie i tak kotki po sterylkach wsadzam jak są... ehh, efekt braku zabezpieczeń i braku kontroli...

[Marlon]

Przed chwilą miałam cudowną adopcje, przyjechali państwo z Gdańska po kotka szaraczka znalezionego w Gdyni przez Marcina, a zabrali ze sobą i stoczniowego biało-rudego, spędziłam z Państwem 2 godziny, bardzo fajni dobrzy ludzie, nie przestraszyl ich grzybek ani kk, będą jeździć do naszego weta. Jestem bardzo szczęśliwa bo te 2 kociaki od początku były razem, i w klatce u Kasprzyka i u nas!

Myślałam że będzie 2 mniej a moja siostra przy domu swoim na kompletnym odludziu znalazla kolejnego ...

[sabina skaza]

witam wszystkich,

przegladam dzisiaj trojmiasto.pl a tam takie ogloszenie w dziale zwierzeta:


Witam. Mam 4 male kotki do oddania , proszę o pilny kontakt gdyż nie chcę ich usypiać , kotki mają zaledwie 3 dni i chętnie bym je rozdała zamiast je usypiać proszę. chętnych o szybki kontakt będę niesamowicie wdzięczna.

E-mail: wacha44@wp.pl
Miasto: Gdańsk
Tel./fax: 583038031
Ulica: Ugory 7/1


co zrobic poradzcie? czy istnieje jakies prawo ktore na usypianie nie pozwala? chetnie zadzwonie do kobiety, zeby zaproponowac jej inne wyjscie z sytuacji, tylko, ze to sa 3 dniowe kotki. Oddanie do schroniska pewnie nie wchodzi w rachube. Pytam, poniewaz nie mam doswiadczenia z az takimi maluchami.

pozdrawiam

a dlaczego miała by ich nie usypiać? my usypiamy ślepe mioty zanim otworzą oczy, w schronisku też takie koty będą uśpione, przecież nikt nie będzie karmił 3 dniowych kotów pipetą przez okres miniumum 3- 4 tyg, a nawet jakby się znalazła zdetermionwana osoba, to i tak maluch który nie był pod opieką matki, (lizanie dupki, masaże brzuszka, cycek ) ma mini szanse na przeżycie. do mnie jakiś miesiąc temu dotarły 3 kociaczki podrzutki, nie usypiałam ich tylko dlatego ze już widziały. tydzień czasu były karmione przez matkę zastępczą a potem poumierały jeden za drugim zupełnie bez przyczyny. po co powoływać na świat kolejne koty? jest ich za dużo, świat jest zły, ludzie są źli, trzeba ratować te co już są duże. jak chce ta dziewczyna powydawać koty 3 dniowe? to jakiś banał, koty muszą zosatać z matką minimum 4 tyg.

[sabina skaza]

jeżeli zgodzicie się to można zaproponować tańsze leczenie tej kotki która spadała u naszego weterynarza.

[sabina skaza]

Dzień dobry!

POSZŁY MI CIARY............bo jak się z tym czegoś nie zrobi na cito, to będzie tragedia:

"Zwracam się do Państwa z prośbą o pomoc. Jestem miłośniką kotów, przygarnęłam już cztery koty. Znajduję chore i porzucone koty i leczę je u dr. Lukucia w Gdyni. Nie przejdę obojętnie obok potrzebującego zwierzęcia. Dlategoteż zainteresowałam się losem kotów, które przybłąkały się do mojej znajomej. Osoba ta mieszka na wsi w Koleczkowie, ma bardzo dobre serce i nieobojętny jest jej los zwierząt. Obecnie na terenie jej posesji przebywa ok. 13 kotów: 4 samce, 4 samice i 5 kociąt. Zwierzęta przybłąkały się do niej jakiś czas temu i systematycznie z roku na rok ich przybywa. Przypuszczam, iż są to zwierzęta wyrzycone, niechciane. Koty są różnych ras: syjam, persy itd. Udało mi się znależć dom dla czterech, ale to za mało. Koty są karmione w miare jej możliwości, a ponieważ jest samotną matką nie jest jej łatwo, a napewno nie ma pieniedzy na to aby je leczyć. Koty należałoby wykastrować, wysterylizować. Są koty, które wymagają natychniastowej pomocy lekarza. Pozwoliła sobie do Państwa napisać po konsultacji z dr. Łukuciem, który jest Państwa weterynarzem. Sprawą dla nas priorytetową jest obięcie opieką dwóch kocurków. Kocięta mają ok. 2 miesięcy, mają uszkodzony narząd wzroku i wymagają leczenia okulistycznego, może jakiś zabieg uratuje im wzrok. Problem w tym, iż ja nie jestem wstanie dalej ich leczyć ze względów finansowych. Sama obecnie leczę dwa moje koty, jedem ma nowotwór drugi został dotkliwie pogryziony przez psa. Bardzo proszę Państwa o pomoc. Być może za Państwa posrednictwem znajdzie się ktoś kto mógłby adoptować kocięta.Jeżeli tak je zostawimy nie poradzą sobie. Wiem,że pod Państwa opieką jest wiele kotów, a funduszy nadal mało. Jednak jesteście Państwo dla nich jedynym ratunkiem. Nikt niechce adoptować chorych kociąt."

doradziłam o zwrócenie się bezpośrednio o kaskę i karmę do dużej fundacji, nasze konto jest wyzerowane, więc niby jak miałybyśmy wspomóc finansowo, o każdy gram karmy same walczymy, te 700 kg które dostaliśmy z sochaczewa, też już dawno poszło. napisałam żeby poprosiła doktora o rozłożenie długu na raty i spłacała systematycznie. ja rozłożyłam ręce, nawet nie bardzo wiedziałam co odpisać.

[ifciastu]

Boże, straszne... Sama wiem, jak ciężko jest opanować kocie stadko, kiedy nikt nie pomaga... Biedne maluszki... U mnie nawet mucha się już nie wciśnie, jest tłok że o ho ho! Czekam z utęsknieniem na grudzień i się doczekać nie mogę... Wszędzie teraz tłoczno... Może te maluchy jakoś da się wcisnąć gdzieś do klatki do weta? I trzeba by te kocice chociaż ciachnąć... Kasa, kasa, kasa...

A tak na marginesie, niedaleko mnie jest kotka krówka w ciąży, młodziutka, prawdopodobnie to jej 1 lub 2 ruja dopiero była, nie bylo jej jakiś czas teraz wróciła z brzuszkiem, jeszcze małym ale już widać... Ja teraz ciułam na Bunię i na kotkę, która siedzi u mojej mamy na strychu...

[sabina skaza]

ifciastu te kotki z koleczkowa z chorymi oczami można by zabrać do naszego weta, bo ma nowe zaplecze hotelowe po remoncie, super warunki, ale skąd kasa? kasa? kasa? to jest problem, bo wet rozłożył by dług nawet i na raty, skasował by tylko symbolicznie, ale nas nie stać na zapłacenie kosztownej operacji na oczy.